MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Umozenie czesci splaty

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 5 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

Str 5 z 6

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

Post #1 Ocena: 0

2012-02-28 23:08:43 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #2 Ocena: 0

2012-02-28 23:13:53 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

maw2be

Post #3 Ocena: 0

2012-02-28 23:17:01 (13 lat temu)

maw2be

Posty: 2140

Mężczyzna

Z nami od: 04-10-2006

Skąd: north herts

to jako samotna matka masz pewnie odłożone 5tyś na czarną godzinę. zdradź patent jak tego dokonałaś? ja przy 2mam ciężko, też jestem samotnym rodzicem i pracuje full time. licze że od kwietnia po zmianach plus podwyżka będzie lepiej, ale wtc i ctc obetną.

swoją drogą słyszałem jakiś czas tem że hmrc chciało zwrotu ale za podatek dochodowy bo źle wyliczali, a inni dostawali kilka tyś zwrotu.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #4 Ocena: 0

2012-02-28 23:42:51 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #5 Ocena: 0

2012-02-29 06:19:22 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

trenero

Post #6 Ocena: 0

2012-02-29 06:34:11 (13 lat temu)

trenero

Posty: 248

Mężczyzna

Z nami od: 03-03-2011

Skąd: west midlands

Przysłosc...
Siedzi zgarbiony w fotelu,oczy smutne,rece trzesa sie nie milosiernie..
mowi zciszonym głosem do swojej starej ,schorowanej zony;tyle lat na wyspie mieszkamy a ja nawet nie wiem jak smakuje kawa z mlekiem w pobliskim pubie,tak kochana oszczedzalismy..i gówno z tego zycia mielismy,moze chociaż dzieci do domu starcow nas nie oddzadza,takie jest moje marzenie i umarł w stresie na rozgoryczenie........

Nie bierzcie do serca ,ci którzy tak MOCNO oszczedzaja...ale inni moze chca żyć


hulaj atoo

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #7 Ocena: 0

2012-02-29 06:41:49 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #8 Ocena: 0

2012-02-29 08:45:46 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

ana511

Post #9 Ocena: 0

2012-02-29 23:08:34 (13 lat temu)

ana511

Posty: 184

Kobieta

Z nami od: 21-05-2010

Skąd: Szkocja

Bardzo fajna lektura ,aż żal myśleć ilu naszych rodaków śmigało by z opaskami polecam art.

Straszna Brytania - Przytułki dla biednych

ree 14:25, 28.02.2012
Magdalena Michalec

Przekraczając bramy Domu Pracy XVIII wiecznej Anglii, biedni, porzucali wszelką nadzieję. Wielokrotnie, wiedząc, że jest to ich ostatni przystanek, popełniali samobójstwo. Albo decydowali się na powolną śmierć głodową, wybierając to, aniżeli rozłąkę z bliskimi. 200 lat później koszmaru przytułku doświadczał m.in. Charlie Chaplin – Historyczna Środa na Emito.net.

W przytułkach, z założenia panowały daleko odbiegające od luksusu warunki. Wnętrze było chłodne i odpychające. A za jedyną dekorację służył wielki napis na ścianie w jadalni "Bóg jest dobry".

Council Tax i opaski wstydu

Pierwsza ustawa o prawie ubogich z 1601 roku zobowiązywała parafie kościelne do zapewnienia wsparcia dla swoich biednych parafian. Fundusze na ten cel, pochodziły od właścicieli ziemskich, a forma ta przetrwała do dzisiaj pod nazwą "council tax".

Biednym dawano zarówno pieniądze, jak i jedzenie czy też ubrania. Osoby korzystające z zapomogi zobligowane były do noszenia czerwonych lub niebieskich opasek na prawym ramieniu, zawsze w widocznym miejscu. Potocznie nazywano je "opaskami wstydu". Nakaz ten zlikwidowano w 1810 roku, kiedy to też wraz z ustawą z 1723 roku parafie otrzymały prawo odmawiania pomocy osobom przebywającym poza przytułkami.

Rodzinę, którą bieda zmusiła do wstąpienia do Domu Pracy (ang. Workhouse, Poorhouse) spotykało chłodne przyjęcie. Powszechnie uważano, że z własnej winy tkwią w takim położeniu. Aczkolwiek przytułek pełen był również samotnych matek, sierot, starców oraz mentalnie i fizycznie upośledzonych.

Najmniejszy przytułek liczył 50 osób, w największym żyło kilka tysięcy. Spano, w zależności od płci, w ogromnych salach na metalowych łóżkach, bądź wprost na zimnej podłodze.

Po wyczerpującym i upokarzającym wywiadzie, dotyczącym statusu osoby wstępującej do Domu, dokonywano selekcji, w zależności od płci i wieku. Wszelkie rozmowy między małżonkami były zabronione pod groźbą kary. Nakaz milczenia obowiązywał również podczas posiłków, zniesiono go dopiero w 1842 roku. Dzieci, po okresie trzech tygodni umieszczano w oddzielnych instytucjach.

Dzieci w pracy

Wstąpienie do Domu pracy poprzedzało szczegółowe badanie lekarskie oraz nadzorowana kąpiel, po której otrzymywano nowe ubranie, zaopatrzone w opaskę określającą status. Dla przykładu, kolor żółty oznaczał niezamężną, ciężarną kobietę.

Rzeczy własne były dezynfekowane i przechowywane w magazynie. Oddawano je wyłącznie w przypadku decyzji opuszczenia zakładu. Życie w przytułku toczyło się według ściśle określonych reguł.

W przerwach między mało wartościowymi posiłkami, dorosłym zapewniano pracę, a dzieciom czas teoretycznie upływał na nauce i ćwiczeniach fizycznych. W praktyce jednak najmłodszym również przydzielano zajęcia, takie jak sprzątanie budynku, czyszczenie nocników, czy też składanie zegarków.

Wielokrotnie już siedmioletnie dzieci były "wynajmowane" przez właścicieli fabryk jako tania siła robocza. Kontrakt zobowiązywał ich do pozostania w fabryce do ukończenia 21 lat. W ramach zachęty, parafie płaciły przedsiębiorcom od 2 do 4 funtów za każde dziecko.

Za wykonaną pracę małoletnich wynagradzano sześciokrotnie mniej niż dorosłych obywateli, zapewniając im bądź co bądź skandaliczne warunki mieszkaniowe oraz głodowe racje żywnościowe, wprost z Dickensowskich opowieści.

Popularnym zajęciem dla mężczyzn było kruszenie głazów. Końcowy produkt miał się zmieścić w malutkim otworze na ścianie. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni czas spędzali na rozplątywaniu grubych lin na pojedyncze nitki. Jednak kobiety w większości wykonywały prace dotyczące funkcjonowania domu, takie jak gotowanie, sprzątanie, pranie i opieka nad ogrodem warzywnym. Za wykonaną pracę, nie dostawano żadnego wynagrodzenia, a za uchylanie się od obowiązków, odmawiano posiłku lub wtrącano do więzienia i skazywano na ciężkie roboty.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #10 Ocena: 0

2012-02-29 23:23:48 (13 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 5 z 6 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 | 5 | 6 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,