Ja tam czasów głębokiego PRL-u nie pamiętam a mimo to zgadzam się z Adą w pełnej rozciągłości.
Jeżeli ktoś nie widzi problemu w zostawieniu samotnej kobiety, po wypadku ,w środku nocy ,pośrodku pola, z zagranicznymprawem jazdy to nie ma sensu z nim wchodzić w żadne polemiki.

Także zostawmy policji ich robotę , bo oni najlepiej wiedzą co robić. Po to są szkoleni.

Każdy może komentować, ale procedury są "Żelazne" . Nie bronie policjantów, bo się na tym nie znam, ale znam Żandarmerie Wojskową i ich procedury, które są podobne. Przed objęciem służby jest odprawa i tam są wytyczne co do priorytetów zmiany. Możliwe że funkcjonariusze o których wspomniała "Misia" na odprawie przed objęciem służby mieli wytyczne : " Skupić się na określonym rejonie , bo jest zagrożenie włamania lub kradzieży samochodów. Ignorować wszystkie interwencję mniejszego znaczenia i być do dyspozycji przez cały czas"

Misia została "obsłużona" , a chłopaki wrócili do swojej roboty.

[ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick 05-12-2017 19:17 ]

Wyrazilas sie jasno dla siebie samej, a jak sie dyskutuje z innymi, to stara sie zwykle dyskutant, zeby jego przekaz byl dla innych zrozumialy. W innym przypadku mruczysz tylko nie zrozumiale pod nosem, i sensu tego nie widze. Zapytalam o wyjasnienie, bo nie wiem jakie sens ma twoj wpis do mnie, jak ja go nie rozumiem. Dziecinna jest twoja odpowiedz, a sama pisalas ze mozna poprostu zapytac zamiast sie domyslac...

Ja nie mrucze pod nosem, nie wiem tylko co moze byc niezrozumialego w tym zdaniu

Napisalam tak do Ciebie poniewaz jest to juz drugi lub trzeci raz kiedy odnosze wrazenie, ze zdajesz sie zapominac, ze "co kraj to obyczaj" lub, ze jak Polak cos zrobi lub powie to jest to zenujace, ale jak to samo zrobi lub powie obywatel kraju z zachodniej czesci Europy, czyli tej bardziej cywilizowanej i oswieconej, to juz zenujace nie jest. Przyklad: watek chyba o pobiciu Polaka i interwecji polskich politykow na Wyspach czy w ambasadzie (to bez wiekszego znaczenia w tej chwili) gdzie wypowiedzialas sie bardzo lekcewazaco o takiej interwencji, ale kiedy napisalam, w tym samym watku, o aresztowaniu w Warszawie wloskich kiboli i o tym, ze sprawa otarla sie ze strony wloskiej o sam europarlament, juz nic nie odpisalas. Nie wiem dlaczego, moze nie czytalas mojego wpisu, a moze uznalas, ze skoro Wlosi bronia swoich obywateli to takie same dzialania ze strony polskiej nie sa jednak zasciankowe

Tutaj z kolei zapominasz, ze co kraj to obyczaj. W Polsce, podobnie jak w wielu innych krajach na swiecie nie ma zwyczaju mowienia kilkadziesiat razy dziennie witaj, jak sie masz, czy wszystko w porzadku, do zobaczenia pozniej itd. To nie ma nic wspolnego z kultura osobista i zaloze sie, ze zanim tu przyjechalas, bedac osoba dobrze wychowana tez nie uzywalas tych formulek nadgorliwie, dlaczego wiec teraz zarzucasz policjantom brak kultury? Bo sie w Polsce zachowali nie "po brytyjsku"? Zachowali sie zgodnie z zakresem swoich obowiazkow, udzielili informacji, zostawili osobe zdrowa, bez obrazen, nie wyrazajaca obaw o swoje bezpieczenstwo, z telefonem, internetem i kontaktem ze swiatem. Dlaczego wiec zarzucasz im brak kultury? Jak myslisz z czego takie myslenie moze wynikac?
Sorry za dlugi wpis, ale nie chcialabym "mruczec pod nosem"

[ Ostatnio edytowany przez: SweetLiar 05-12-2017 20:18 ]

I jak to sie na do PRL-u?.. ze tak krotko zapytam....

PS Nie mam az takiego przywiazania do swoich wypowiedzi, zeby wszystkie pamietac, wiec nie odniose sie do reszty twojejgo wywodu czy pisalam czy nie, o co pisalam w jakims temacie wspomnianym przez ciebie bez linka, zeby sprawdzic. Chyba sie cieszyc powinnam, ze tak zapadaja moje slowa w pamieci innych, wybacz ze sie nie zrewanzuje, bo twoich wypowiedzi nie sledze i nie notuje.

Dajcie już spokój z tą kłótnią drogie panie i zwalcie winę na złych facetów

Oni to przyjmą na "klatę"

Jesli dalej nie kumasz to tym bardziej nie ma realnej potrzeby, zebys zapraszala mnie na kolejne urodziny, serio




Sama mi kiedys pisalas, ze jak pamiec zawodzi to trzeba sie udac do lekarza. Z pewnoscia sporo w tym prawdy bylo i dobrej woli, tym bardziej cieszy mnie Twoja autoironia i dystans do tego co sama wypisujesz

Przeplaciles ja jeszcze w 2001 zapłaciłem 10zl. Akurat miałem same 100zl no i albo się uda albo nie. Więc policjanci tradycyjnie na flaszkę wolali. Jak zobaczył 10zl to spojrzał uśmiechnął się i niech będzie na mała flaszke. Oczywiście przewinienie żadne bo im się zdawało że na czerwonym przejechałem na wylotowce mieście Łodzi gdzie żółte krótkie i tak dorabiali na przyjezdnych.
A aby było weselej to zjechalem do McDonalda za chwilę i za 5 minut panowie policjanci usiedli do stolika, uśmiechnięci że na zestaw już mają.
Ale to było kiedyś, nawet wesoło było, policjanci mniej nerwowi chyba byli. Nikt ich jeszcze telefonami nie nagrywał.

...po jakim wypadku???

to zdarzenie nie było wypadkiem, ono nawet obok wypadku nie stało, polecam zaznajomić się z definicjami:

1.wypadek
2.kolizja
3.zdarzenie drogowe

bo faktycznie, nie ma sensu z Wami dyskutować

Nie badz taki nerwowy. Przecietna osoba nie musi znac dokladnej roznicy w terminologii a dyskutowac warto, bo jakby kazdy mial ta sama opinie to byloby nudno na swiecie.