Wiatm
Mam pewnien dylemat i chcialbym uslyszec wasze komentarze na ten temat. Mianowicie rozchodzi sie o to ze zwolnilem sie z pracy dajac 2 miesieczne wypowiedzenie przy pracy bez kontraktu. Gdy odchodzilem powiedzialem do wlasciciela miejsca gdzeie pracowalem ze chcę miec zaplacone za urlop on powiedzial ze dostane szmal razem z ostatnia wyplata ktora byla w ten piatek. Dostalem zaplacone za godziny ktore jeszcze przepracowalem z grudniu ale za urlop ani ani. Pracowalem tan przez 8 mieiecy bez dnia urlopu. I tak sie zastanawiam czy moge mu z tym momecie sprawe zalozyc?? No i czy jest sens ja zakladac?? Jak myslicie?? moze juz ktos mial takie przygody i moglby mi jakos podpowiedziec bylbym bardzo wdzieczny.
Pozdrawiam wszystkich i czekam na podpowiedzi.