W dniu 10.09.2007 jadac do pracy mialem wypadek samochodowy nie ze swojej winy. sprawca jadacy duzym busem UPS zjechal ze swego pasa na moj i uderzyl w moj samochod osobowy czolowo,sprawca sie przyznal ze to z jego winy. W chwili wypadku utracilem czesciowo swiadomosc i bezwladnosc calego ciala, zabrala mnie karetka do szpitala, w szpitalu sie lepiej poczulem i po zrobieniu przeswietlenia kregow szyjnych i glowy wypuszczono mnie do domu, nie stwierdzono zadnych pekniec. Na nastepny dzien poczulem sie zle poszedlem do lekarza , bardzo mnie bolala glowa i kark,nie moglem wogole ruszac glowa, lekarz zapisal mi tabletki,i dwa tygodnie zwolnienia z pracy,czulem sie nadal zle , caly czas mnie bolala glowa i kark po paru dniach znowu poszedlem do lekarza , znowu mi zapisal leki.Po dwuch tygodniach , dostalem nastepne zwolnienie na dwa tygodnie caly czas nadal sie zle czulem,zle spalem,zawroty glowy ,omdlenia i drgawki.. Po miesiacu zwolnienia musialem wrocic do pracy,nadal sie zle czulem, ale musialem wrocic do pracy ze wzgledu na zarobki.. Caly czas chodzilem do lekarza bo bardzo mnie bolala glowa ,w koncu po trzech miesiacach zrobiono mi tomograf glowy, ale lekarz stwierdzil ze jest w normie, (tutaj od angielskich lekarzy ciezko jest sie czegosc dowiedziec,pacjent nie ma wgladu do wykonanych badan),a ja nadal mam silne bole glowy. Zaraz po wypadku wziolem firme z ogloszenia,ktora zajmuje sie sprawami powypadkowymi,nie wiedzialem,ze sa to tylko posrednicy,oddali moja sprawe angielskiej firmie prawniczej w ktorej pracowala polka, ze wzgledu,ze nie mowie za dobrze po angielsku,po dwoch miesiacach otrzymalem odszkodowanie za auto,a w grudniu stanalem na komisje lekarska ,odszkodowanie za utrate zdrowia,na tej komisji mial byc tlumacz z tej firmy prawniczej,ale nie przyszedl,lekarz stwierdzil na tej komisji,ze bole mina po 9 miesiacach,teraz minelo od wypadku 8 mies.,a ja sie czuje gorzej zamiast lepiej,a lekarz bez pytania mnie w raporcie z komisji (nie bylo tlumacza )napisal ze pacjent juz sie lepiej czuje,niby ja,kopie raportu z komisji dostalem,od mojej firmy prawniczej w j.angielskim,na moje pytanie co zawiera ten raport odpowiedziala mi ta pani,ze jest wszystko ok. Raport z komisji lekarskiej zostal wyslany do ubezpieczalni sprawcy, ubezpieczalnia ta w styczniu zaproponowala mi odszkodowanie w wysokosci 1900 funtow , odrzucilem ta oferte. wydaje mi sie ona za niska .. Teraz mam pytania czy ktos wie czy moge sie odwolac,po takim czasie,od tego raportu komisji lekarskiej,czy moge stanac jeszcze raz na komisje lekarska,z dokumentami leczenia sie u neurologa i czy moze ktos zna polskiego neurologa tu w poblizu Birmingham.. i jeszcze jedno pytanie czy moze ktos zna polskiego prawnika od ubezpieczen tu w poblizu Birmingham,ktory moglby mi udzielic porady co mam dalej robic,poniwaz mam problemy z ta firma prawnicza ktora mnie reprezentuje,bo wydaje mi sie,ze ona bardziej pracuje na rzecz sprawcy niz moja.. dziekuje Wszystkim ktorzy zechca mi pomoc ...

Masz tu na portalu (strona główna)polskie biuro prawne
z tego co wiem wszelkie roszczenia do 3lat
Powodzenia

W polskiej gazecie mam mnostwo takich ofert.

Ja pracuje w kancelarii prawnej na obrzezach Manchesteru i zajmujemy sie miedzy innymi odzyskiwaniem odszkodowan. Mysle, ze mimo, iz nie jestesmy w Birmingham moglabym Ci pomoc. Musze znac jednak wiecej szczegolow, wiec prosze o kontakt telefoniczny pod moj numer 07940859318.

Pozdrawiam