|
Postów: 3 |
|
---|---|
asiek27 | Post #1 Ocena: 0 2007-07-27 13:27 (18 lat temu) |
Z nami od: 27-07-2007 |
Nauczyciele-jak pracuje Wam sie w Manchesterze?
|
Awa | Post #2 Ocena: 0 2007-07-27 15:50 (18 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2006 Skąd: Manchester |
Pracuje mi sie jak najlepiej, poniewaz nie w zawodzie. Hura! A tak powazniej, to oczywiscie zalezy od szkoly - ja zaczelam kariere w typowej Londynskiej 'inner city' i bardzo szybko postanowilam zmienic branze. Zgroza i horror, ale oczywiscie sa rowniez szkoly prywatne lub 'wyznaniowe', w ktorych poziom i zachwanie uczniow jest normalny i nie trzeba rozwazac kupna 'stab-proof vest' kazdego poranka. Mam nadzieje, ze Ty trafilas lepiej i Ci sie podoba, powodzenia!
Awa
|
Alain | Post #3 Ocena: 0 2007-07-27 16:23 (18 lat temu) |
Z nami od: 16-07-2007 |
Cytat: 2007-07-27 15:50, Awa napisał(a): Pracuje mi sie jak najlepiej, poniewaz nie w zawodzie. Hura! Zaraz, zaraz! Ja też jestem nauczycielem i bardzo się cieszę, że we wrześniu zaczynam pracę właśnie w zawodzie! Nie boję się pracować w zwykłej "mainstream school" na poziomie podstawowym, bo w tym wieku dzieci są jeszcze do okiełznania. A że poziom ich edukacji jest dramatycznie niski to mi nawet na rękę, bo się zbytnio nie napracuję! Pozdrawiam wszystkich nauczycieli, ktorzy mieli odwagę i cierpliwość przejść przez gęste sito weryfikacji i zdecydowali się robić to, co umieją najlepiej, nawet za granicą! Alain ![]() |
Awa | Post #4 Ocena: 0 2007-07-27 17:00 (18 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2006 Skąd: Manchester |
Moze wyjasnie - nie uwlaczam nauczycielom i jeszcze raz podkreslam, ze zycze powodzenia. Jednym z najwazniejszych powodow mojego porzucenia zawodu byl wlasnie ten 'niski poziom', o ktorym wspominasz. Brytyjskie szkoly mainstream nie sa przystosowane po 15 latach 'reform' do normalnego nauczania. Jestem osoba o profesjonalnym podejsciu do kazdej wykonywanej pracy, szczegolnie tak odpowiedzialnej jak nauczycielstwo, i bylam zszokowana jak dalece marnuje sie potencjal wiekszosci dzieci w szkolach, w ktorych dyrekcja oficjalnie zaleca odsylanie niegrzecznych dzieci do 'pracy wlasnej' przy komputerach klasowych (sama chcialabym byc niegrzeczna zeby mnie spotkala taka 'kara', co tu mowic o uczniach!) a w pokoju nauczycielskim rady kolegow nie skupiaja sie na metodologii nauczania ale uwagach w stylu: 'na milosc boska, nigdy nie zostawaj sam na sam z uczniem w klasie bo Cie oskarzy o molestowanie seksualne'. I byla to szkola 'podstawowa'! Rzeczywiscie sie nie przepracowalam, ale demoralizacja psychiki byla zbyt powazna, zeby kontynuowac. Jak juz jednak wspomnialam, byl to Londyn, i kazda szkola jest inna. Trzymam kciuki za wszystkich polskich nauczycieli w Manchesterze, bo mam nadzieje przychodzic na wywiadowki za pare lat, wiec wytrwajcie!
Awa
|
|