Okazje, tak wiem wlasnie z tymi zmianamy w nazwach szkol itd i podchodze do tego dosc sceptycznie, aczkolwiek rzeczywiscie widzialam pare szkol, ktore sie zamienily na academy i mialy outstanding resultaty, jednak w tych przypadkach zmienil sie dyrektor i czesc pracownikow.

Niestety widze ze jak na rozmiar Greater Manchester, szkol dobrych jest bardzo malo a co sie z tym wiaze walka o miejsce w tych najlepszych..

Usunięte

Bedzie dlugo

No to po kolei .

Dom w linku jest przykladowa relacja standardu do ceny na terenach podmiejskich.
Za podobny w normalnej okolicy Manchester trzeba dorzucic co najmniej kilkadziesiat tysiecy £.
Nie skupialam sie na pracy, transporcie, szkolach itp.

Co do kwestii akademii, jest to wymog lokalnych LEA i rzadowy, zmiany finansowania i zarzadzania, docelowo wszystkie/wiekszosc placowek bedzie w trustach – grupie szkol. Nie jest to zwiazane z ‘wpadkami’ .
Ofsted szkoly przed zmiana w akademie mozna znalezc, szukajac po starej nazwie placowki.

Mieszkam na wsi w obrebie Gr.Manchester. Pracuje w szkolnictwie.

Opcja mieszkania w Manchester nie wchodzila w gre: bezpieczenstwo mlodziezy, koszt ubezpieczen, poziom szkol. Dostanie sie do dobrej secondary po przeprowadzce graniczyloby z cudem, miejsce w kiepskiej – skazywaloby dzieciaka na niefajne srodowisko. A nastolatek, to taki glupi wiek, gdzie nie tyle rodzice, co rowiesnicy sa autorytetem... Sama praca z dzieckiem w domu, bez znajomosci curriculum, sposobow nauki w szkole ciezko bedzie zalatwic mu 9-ki na egzaminach.

Szczegolnie, ze w wielu szkolach dzieci migrantow ze wzgledu na angielski, jako drugi jezyk, sa kwalifikowane z rozdzielnika do nizszych setow.

I nie mieszka mi sie zle. Man mamy w ramach lokalnych autobusow, 15-20 minut autem. Sporo zajec dla dzieciakow i doroslych w okolicy od roznych sportow (wlacznie z grupa kolarska ) do hobby wszelkiej masci (z przewaga zajec dla dzieci/mlodziezy). Skauci/kadeci praktycznie w kazdej miejscowosci. STEM i inne kluby sa niemal w kazdej szkole.

Wspomnialam na poczatku, ze glownym problemem jest praca, opieka medyczna i transport publiczny. Poziom realny zarobkow specjalisty (nie manager) dochodzi do 45-50 k £/rocznie na etacie (mimo roznych ogloszen, gdyby Okazje sugerowal) i dalej rozmowa sie konczy. Takie uroki taniej i niezamoznej Polnocy (wlacznie z duzymi miastami).

Dysponujac autem, nie ma problemu z dojazdem do pl szkoly, harcerzy w Man, korzystania z calej oferty duzego miasta.

A z perespektywy czasu patrze, ze po paru latach dzieciaki dorastaja,wyjezdzaja i rodzicom calkiem moze odpowiadac spokojny rytm terenow podmiejskich.

Kwestia dobrego wyboru, objechania wybranych okolic i z czasem oswojenia miejsca. Tez mam 1-2 mile dalej koszmarne council estates, paskudne miejsca, w ktorych po prostu sie nie bywa.
Cala Polnoc jest industrialna/postindustrial, wiec w przewadze malo urokliwa. Ale z okolic Wigan blisko na piekna plaze, stosunkowo blisko do Man i Liverpool – duzych osrodkow, Warrington, z niezlym zapleczem wakatow, Peak District, Lake District, York i Szkocja na rzut kamieniem.

Ludzie sa ‘narrow-minded’ .
Ale taka chyba specyfika ludzi w malych miejscowosciach, gdzie znaja sie czesto od pokolen i potrzeba czasu na aklimatyzacje. Mlodziez i Polowek sie blyskawicznie zadomowili na nowym. Mnie po zmianie swietnego sasiedztwa ciezko bylo dotrzec sie z ludzmi, ktorzy praktycznie funkcjonowali praca-dom-ogrod, bez potrzeby interakcji . Ale z czasem, ze znalezieniem pracy i nowych znajomych sie poukladalo.

Standish znam od strony znajomych tam mieszkajacych. Ale to ludzie w srednim wieku, po odchowaniu dzieci, zafascynowani tematem ekologii, zyjacy ogrodem na wieksza skale.

Jak Okazje wspomnial (chyba bardzie Bham niz Man), jedni preferuja tanio, nam pasowalo spokojnie i bezpiecznie.

PS. Co temat szczepionek ma do rzeczy?

Usunięte

Usmialam sie serdecznie. Nie bardzo wiem, co Okazje probujesz udowodnic.

Szczepionki, temat kwalifikacji nauczyciela (wyjasniony w innym watku) nie bardzo sie wpisuja w obecny temat. Poprosze, trzymajmy sie sedna.

Piszemy z dwoch roznych punktow widzenia: z zewnatrz (zmiana szkoly w akademie, bo ‘wpadki’ i ze znajomosci tematu niejako od srodka.

Nizsze ceny nieruchomosci sa oczywiste i powody jzu ustalilismy wczesniej.

Nie wnikam w srednia zarobkow, podalam gorna realna granice dla wykwalifikowanego specjalisty.

Zdolnosc kredytowa zalezy od wielu czynnikow, nie tak prosto ustalic, ze OP nie dostanie kredytu – znow nieznajomosc lokalnych realiow.

Dziecko, ktoremu maja wystarczyc topowe sety do pelnego szczescia i sukcesu pod kazdym wzgledem – udowadnia dosc zawezony punkt widzenia.

Zaskocze, ‘sety’ mozna zmienic i wiecej razy, jesli zaistnieja ku temu przeslanki ( i nawet niekoniecznie z powodu dobrych/zlych wynikow nauki).

Faktycznie, czas jest wartoscia. Moim zdaniem, dorosly moze dojechac do pracy, dzieciak nie bardzo ma taki wybor, rejonizacja do dobrych szkol secondary funkcjonuje w najlepsze.
A tak naprawde lokum w okolicach dobrych szkol moze byc na czas edukacji, a po kilku latach mozna zmienic na cos lepszego, nie kierujac sie kryterium szkoly.
Wiele rodzin brytyjskich i nie tylko migruje, korzysta z pomocy rodzin, by umiescic dziecko w dobrej placowce. Z jakiegos powodu to robia...

Co do pracy, dojazdow, mozna dograc opcje wspolnych dojazdow, car pooling itp. Zawsze bedzie cos za cos.

Wycieczki mozna sobie darowac, mam mozliwosc robic to, co lubie. Dlugie wakacje, dobre ubezpieczenie emerytalne i stabilnosc pracy i fajni ludzie. Kasa, to nie wszystko.

I pare ciekawych linkow:
poverty

porownanie szkol

jedna z dobrych szkol, z kolejka chetnych (nie jedyna, z ktora rozmawialismy w stosownym czasie):
secondary school

Usunięte

Majac doswiadczenie z jednostkowymi, lokalnymi zdarzeniami, mozna wysnuc powyzsze wnioski.
Podobnie, jak oceniac decyzje indywidualne, oswiate na podstawie ograniczonych, kiepskiego poziomu danych.
Pozwole sie wstrzymac od dalszej, bezcelowej wymiany zdan.

Usunięte

Przyznam ze zniecheciliscie mnie oboje do przeprowadzki gdziekolwiek ale dziekuje bardzo za porady i wskazowki.

Usunięte