Str 10.4 z 12 |
|
---|---|
elizaglasgow | Post #1 Ocena: 0 2010-11-06 01:34:46 (15 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 05-09-2009 Skąd: glasgow |
Ja ci powiedzialam, ze z toba dyskusji nie bede podejmowac:D
Nie chce, zebys znow cos mi insynuowala i atakowala na pw, mimo, ze raz poprosilam zebys tego nie robila. Sama odpowiedz na te pytania, nie zrobilas tego jeszcze. |
Post #2 Ocena: 0 2010-11-06 09:30:13 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
littleflower | Post #3 Ocena: 0 2010-11-06 10:08:21 (15 lat temu) |
Z nami od: 15-07-2008 Skąd: birmingham |
Dodam ze gdy syn rzucil szkole- poszlam do dyrekcji, do Councilu, do psychologow gdzie sie dalo ale ale wszedzie ta sama odpowiedz- ma 16 lat, nie chce sie uczyc my go nie mozemy zmusic,
Eliza- tak chlopak ma mieszkanie bo sie uczy- ma dodatek tylko do czynszu- oprocz tego tez ma inny dodatek, income support- pracuje part time bo szkola to 5 razy w tyg, ma jeszcze EMA- wiec wszystkiego ma cos kolo 150-200 tyg na reke, z tym ze musi oplacic reszte rachunkow i dojazdy do szkoly- cuda to nie sa ale naucza go gospodarki pieniedzmi, co to sa rachunki,itp Nauczy sie teraz to w przyszlosci bedzie umial gospodarowac wieksza gotowka Skonczy szkole ma szanse na prace za o wiele wiecej, moze wtedy wziasc mieszkanie na kredyt i wiem ze bedzie umial je splacic Dzieci od malego mialy wpajane zasade ze utrzymuje je do dnia nauki wiec gdy syn rzucal szkole wiedzial co go czeka- wie tez ze staram sie byc konsekwentna Po za tym wez pod uwage ze sa dzieci ktorym po prostu szkola nie pasuje- nie kazdy ma latwosc nauki, lubi sie uczyc, zmuszanie na sile tez tylko to pogorszy a jak by ten swiat wygladal bez magazynow, bez sprzataczek, bez kasjerek w sklepie, kelnerek Moj drugi syn z ocenami z GCSE pomiedzy a-c czyli bardzodobrymi ocenami,wybral college kurs murarza- on chce to robic, i co ja mam zrobic? zmusic go do podjecia kursu w innym kierunku bardziej ambitnym jesli on nie chce? Wole zeby w przyszlosci wracal z pracy na budowie zadowolony niz z biura i wyzywal sie zestresowany na rodzinie Zawsze moze zmienic zawod, Latwo sie wypowiadac komus kto nie ma swojego dziecka w tym wieku, sasiadki, coici, kolezanki dziecko to nie jest to samo, uwierz mi "Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."
|
Post #4 Ocena: 0 2010-11-06 10:15:23 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Mieszko | Post #5 Ocena: 0 2010-11-06 12:47:34 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-07-2009 Skąd: Hastings |
Cytat: 2010-11-06 01:34:46, elizaglasgow napisał(a): Ja ci powiedzialam, ze z toba dyskusji nie bede podejmowac:D No, to ja proszę, żebyś odpowiedziała mi w takim razie: ile lat i ile razy takie rozmowy należy przeprowadzać? Już wiem z Twoich postów, ze 16-17 latek nie powinien być do pracy zaganiany jeśli nie chce się uczyć. No więc hipotetycznie: zostawiamy takiego nastolatka w spokoju, czasem przeprowadzamy pogadankę umoralniającą, a on żyje na koszt rodziny przez rok, dwa, trzy... Ma już lat 18, potem 19, 20... i ciągle nie chce ani się uczyć ani do pracy. Po co skoro rodzice jeść dadzą, ciuchy poprane, w domu ciepło i czysto. To do jakiego wieku możemy tolerować lenistwo i skłonności do pasożytowania? |
|
|
Post #6 Ocena: 0 2010-11-06 15:17:04 (15 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Mieszko | Post #7 Ocena: 0 2010-11-06 15:40:50 (15 lat temu) |
Z nami od: 16-07-2009 Skąd: Hastings |
Cytat: 2010-11-06 15:17:04, leonka napisał(a): Alez Mieszko: Jakie pasozytowanie??? Toc to twoje dziecko! Toc masz benefity na niego? To co nazekasz??? Wyrodny rodzic!:-Y ![]() ![]() ![]() He, he... Masz rację w sumie. Ale ciągle chciałabym, żeby ElizaGlasgow czy jak jej tam mnie oświeciła kiedy kończy się ten czas gdy tylko i wyłącznie gadanie nad uchem potomka ma wystarczać. Kiedy można zastosować jakieś radykalniejsze kroki? A może nigdy...? Bo czy 17 czy 30 lat to jednak moje dziecko i trza być wobec niego miętkim coby w jakieś kompleksy nie popadł. |
doritos | Post #8 Ocena: 0 2010-11-06 15:43:51 (15 lat temu) |
Z nami od: 10-12-2009 Skąd: londyn |
Tak sobie czytam i czytam i konca nie widac
![]() W kazdej wypowiedzi znalazlam troche racji,z kazdym z Was po czesci sie zgadzam. Na poczatku bronilam tego chlopaka no bo przeciez nowy,zagubiony w obcym miescie,bez jezyka itd.Ale po przeanalizowaniu sytuacji stwierdzilam ze wcale on taki nowy tutaj nie jest(1,5 roku),podjal decyzje powrotu do PL ale szybko wrocil wiec chyba az tak bardzo znajomych mu nie brakuje a juz na pewno pracy fizycznej ![]() Kilka miesiecy temu moja prawie 14 letnia corka oswiadczyla uroczyscie ze po secondary school nie bedzie sie juz uczyla.Pytam wiec co dalej zamierza,isc do pracy?A ona ze nie,ze bedzie codziennie imprezowala ze swoja przyjaciolka ktora ma podobne plany ![]() ![]() Wniosek z tego taki ze dzieci sa sprytne i badaja rodzicow,na ile moga sobie pozwolic.NIE WOLNO nam pokazac ze jestesmy slabsi bo dziecko zacznie to wykozystywac szybciej niz przypuszczamy.Dlatego bardzo wazna w wychowaniu jest konsekwencja i czasem konkretne postawienie sprawy. Tego typu rozmowy na pewno jeszcze nie raz beda mialy miejsce na dzien dzisiejszy jednak corka wziela sie za nauke i liczy sie z moim zdaniem bo wie ze mnie nie przechytrzy,ze nic sobie nie robie z jej gierek.Wie rowniez ze mi na niej zalezy,ze obchodzi mnie jej los. Dzieci trzeba kochac madrze wiec autorko postu,najwyzszy czas abys stanela na wysokosci zadania i cos postanowila bo zaraz uslyszysz ze syn jest pelnoletni i juz nic nie mozesz mu kazac.Teraz jeszcze mozesz wiec do dziela! [ Ostatnio edytowany przez: doritos 06-11-2010 15:44 ] |
stokrotka8888 | Post #9 Ocena: 0 2010-11-06 17:52:54 (15 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: stockport |
Cytat: Nastepnym razem powiedz wczesniej, ze wetdy a wtedy wychodzicie wszyscy razm, on tez. Zapewne bedzie mruczal, ze nie chce, ale postaw na swoim. Przecierpisz pewnie pare takich wyjsc bo bedzie pewnie chcial pokazac po co mnie ciagneliscie, ja nie chcialem, to sie nie bede oddzywal cala droge np etc etc. Sprobowac trzeba ignorowac takie zachowanie, wiem co mowie, bo nie raz mialam takie okazje, a teraz smiejemy sie, ze ile to bylo naburmuszonych min, jakby je na przymusowe roboty ciagnal ktos, a jak sie okazuje pod ta knabrna mina bardzo starannie ukrywali zadowolenie w mniejszym lub wiekszym stopniu, ale musieli sie napracowac, zeby nie dac poznac po sobie. Ada ma tu chyba racje. Tylko nastepnym razem jak bedziesz planowala jakis wypad, zaplanuj cos co moze zainteresowac nastolatka, mam na mysli cos w stylu http://www.goape.co.uk/ To dosc spory wydatek, ale moze okazac sie tego warty. Jeszcze lepiej pewnie gdybys sie umowila z jakimis znajomymi ktorzy maja syna w podobnym wieku ktory jest bardzo aktywny, robi cos ciekawego ze swoim zyciem. Moze twoj syn mu pozazdrosci, moze go zarazi inny styl zycia. Wiem ze to nie pomoze zachecic go do znalezienia pracy albo pojscia do collegu, ale zmiana stylu zycia na bardziej aktywny i zdrowy zawsze bedzie pozytywna dla nastolatka i czasem moze zdzialac cuda ![]() |
clockwork_orang | Post #10 Ocena: 0 2010-11-06 18:41:04 (15 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2010-11-06 15:43:51, doritos napisał(a): Wniosek z tego taki ze dzieci sa sprytne i badaja rodzicow,na ile moga sobie pozwolic.NIE WOLNO nam pokazac ze jestesmy slabsi bo dziecko zacznie to wykozystywac szybciej niz przypuszczamy.Dlatego bardzo wazna w wychowaniu jest konsekwencja i czasem konkretne postawienie sprawy. Dzieci trzeba kochac madrze wiec autorko postu,najwyzszy czas abys stanela na wysokosci zadania i cos postanowila bo zaraz uslyszysz ze syn jest pelnoletni i juz nic nie mozesz mu kazac.Teraz jeszcze mozesz wiec do dziela! alez mozna, i nalezy wrecz... inaczej, bylibysmy jako rodzice nieludzcy po prostu ![]() stanac na wysokosci a kochac madrze... to nigdy sie nie udaje ![]() |