Jesli juz mam ziemiorki to zwalczam je skutecznym, domowym sposobem.
Rozkruszam 1-2 papierosy/nie mentolowe!/ do pojemniczka i zalewam wrzatkiem ok.1l/moze troche mniej,tak zeby zrobil sie dosc "ciemny" wywar/.Przykrywam i po wystygnieciu-podlewam tym roslinki..tak raz-dwa razy w tygodniu.Trzeba pamietac,ze nawet jak po kuracji nie bedzie widac szkodnikow-to z ich jajek pozostawionych w ziemi-wylegna sie nowe.Dlatego trzeba kuracje powtorzyc.Wystarczy pozniej raz w tygodniu - profilaktycznie podlac.
Trzeba jednak uwazac..tyton to autentyczna trucizna..wiec moze zaszkodzic ziolom uprawianym w doniczkach oraz - nie przesadzac ze zbyt czestym podlewaniem wywarem -roslinek.
Dobrze tez dziala na wszelkie robale / proponuje do ziol ,ktore uprawiamy w doniczkach/ -woda czosnkowa..
2-3 zabki czosnky -rozkruszamy w 1 litrze letniej wody.Po jakiejs godzinie-mozna tym podlewac lub spryskac roslinki/np.jesli sa mszyce,roztocza itp../.
Zeby w naszych doniczkach nie zagniezdzaly sie tego rodzaju pasozyty - dobrze jest przed zasadzeniem roslinki ,nasypac na dno doniczki, ziemie zmieszana z kilkoma lyzeczkami /2-3/
...zmielonej,prawdziwej kawy.
Jakims dziwnym sposobem-robale jej nie znosza..
Za to mi -smakuje.

Pozdrawiam..
