MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Nasz Proboszcz...

następna strona » | ostatnia »

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

Postów: 35

odpowiedz | nowy temat | Regulamin

parafianin

Post #1 Ocena: 0

2009-02-15 19:56:34 (16 lat temu)

parafianin

Posty: 7

Mężczyzna

Z nami od: 15-02-2009

Niedługo nowe informacje nt. parafii.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

parafianin

Post #2 Ocena: 0

2009-02-15 20:04:59 (16 lat temu)

parafianin

Posty: 7

Mężczyzna

Z nami od: 15-02-2009

Kalendarium Domu Głównego Chrystusowców w Poznaniu
24.06.2000: rozesłanie Neoprezbiterów na placówki duszpasterskie: (...) ks. Paweł URBANEK – Płoty (...).
15.11.2004: ks. Paweł Urbanek SChr zaprasza na stronę www liceum katolickiego, które prowadzi.
06.2007 – Pożegnanie ks. Pawła Urbanka (Kościół św. Jana Chrzciciela w Stargardzie)

Gimnazjum Katolickie
ul. Woj. Polskiego 3, 73-110 Stargard Szczeciński
Odzyskanie przez Rzeczpospolita suwerenności w r. 1989, umożliwilo powstanie niepublicznego szkolnictwa w Polsce. Proboszcz ks. Zbigniew Rakiej TChr, obecnie pełniący funkcję Wikariusza Generalnego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, pozyskał dla parafii św. Józefa teren i budynek obecnej szkoły. Cztery lata później z inicjatywy ww. proboszcza ks. Zbigniewa Rakieja TChr i ks. Ryszarda Szymanika TChr utworzono w Stargardzie Szczecińskim Katolickie Liceum Ogólnokształcące.
Pierwszym prefektem szkoły został ks. Ryszard Szymanik TChr. Po nim objął to stanowisko ks. Rafal Hoczek TChr, następnie ks. Matei Catargiu TChr. W 2001 r. Katolickie Liceum zostało zmienione na Zespół Szkół Katolickich, a w 2006 r. ostatecznie zmieniło nazwę na Gimnazjum Katolickie.
Od 1 września 2002 r. do 31 sierpnia 2007 r. dyrektorem szkoły był ks. Paweł Urbanek TChr. Od 1 września 2007 r. dyrektorem szkoły była mgr Jadwiga Roszak a prefektem ks. Roman Behrendt TChr.
Od 1 września 2008 r. dyrektorem szkoły jest mgr Maria Iwona Jasek a prefektem ks. Marcin Stefanik TChr.



W CZASIE, KIEDY DYREKTOREM SZKOŁY BYŁ KS. PAWEŁ URBANEK:

Do aresztu trafił 32-letni ksiądz Roman B. Prokuratura zarzuca mu molestowanie seksualne nieletniej
Pod zarzutami seksualnego molestowania małoletniej dziewczyny (nie mającej skończonych 15 lat), nadużycia stosunku zależności i zaufania na trzy miesiące do aresztu trafił 32-letni Roman B., do niedawna pełniący posługę kapłańską w parafii św. Józefa przy kościele św. Jana w Stargardzie. Jak ustaliliśmy, nie chodzi o jednorazowe wykorzystanie seksualne dziecka, prokuratura zarzuca duchownemu tzw. czyn ciągły. Księdzu, który został zawieszony w swoich obowiązkach, grozi do 12 lat więzienia.
– Sąd, na wniosek prokuratury zadecydował o tymczasowym aresztowaniu, gdyż istniała obawa matactwa, ukrycia bądź ucieczki, a także popełnienia kolejnego czynu przeciwko zdrowiu fizycznemu i psychicznemu małoletnich – mówi Mariusz Jasion, prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie, który zastosował wobec księdza areszt od 23 czerwca do 21 września (2007).
Prezes sądu przypomina, że w ostatnich latach, w regionie stargardzkim, przed sądem stanął tylko jeden ksiądz, który został skazany za jazdę samochodem po pijanemu.
Chrystusowiec Roman B. ma 32 lata. Pochodzi ze Szczecina, gdzie skończył szkołę podstawową i technikum samochodowe. Wyższe seminarium duchowne w Poznaniu ukończył 3 lata temu. W Stargardzie przez dwa lata służył w kościele św. Jana. Prowadził katechezę w Gimnazjum Katolickim oraz Niepublicznym Liceum Ogólnokształcącym. Był prefektem Zespołu Szkół Katolickich, duszpasterzem Maltańskiej Służby Medycznej. Odwiedzał chorych w domach.
Ksiądz Roman chodził też na pielgrzymki. Na jednej z nich wygłosił konferencję pt. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”.
W czwartek, 19 czerwca (2007), o godzinie 19.15 poprowadził mszę św., na której pożegnał się ze stargardzką młodzieżą. Miał być przeniesiony do posługi kapłańskiej w ANGLII.


Ksiądz spał z nieletnią. Chce dla siebie 3 lat
W Sądzie Rejonowym w Stargardzie rozpoczęła się sprawa, w której o wielokrotne molestowanie seksualne małoletniej dziewczynki oskarżony jest 32-letni ksiądz.
Do obcowania płciowego dochodziło w 2006 i pierwszej połowie 2007 r. Pokrzywdzona, mieszkanka małej wsi pod Pyrzycami, miała wówczas 13-14 lat.
Ksiądz przyznał się do części zarzutów mówiących o „innych czynnościach seksualnych”, nie przyznaje się do odbywania z małoletnią pełnych stosunków. Podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Mówił w nich m.in., że z początku chciał tylko pomóc dziewczynie w nauce i nie miał wobec niej żadnych zamiarów. Nie zdawał też sobie sprawy ze swoich skłonności.
Prokurator wniósł o zmianę kwalifikacji czynów na działanie w warunkach ograniczonej poczytalności. Przez to może, ale nie musi, zostać przez sąd zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary.
Prezes stargardzkiego sądu prowadzący sprawę nie przychylił się do wniosku prokuratora, popartego przez adwokata księdza, by sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Wyłączoną jawność będą miały jedynie zeznania pokrzywdzonej dziewczynki. Nie zgodził się także na skazanie księdza bez przeprowadzenia rozprawy, na zaproponowaną karę 3 lat pozbawienia wolności.
W akcie oskarżenia była mowa o obcowaniu płciowym z małoletnią, do którego miało dochodzić przez cały 2006 i pierwszą połowę 2007 r. Na plebani w Bielicach, gdy w tamtejszej szkole ksiądz uczył dziewczynkę katechezy, w Stargardzie, gdzie przyjeżdżała do niego na plebanię kościoła św. Jana, w którym ostatnio posługiwał i w Szczecinie, w mieszkaniu matki księdza, gdzie przebywała ucząc się w szkole salezjańskiej. Śledztwo wykazało, że ksiądz rozbierał dziewczynę, odbywał z nią stosunki seksualne, dotykał i całował w intymne miejsca, namawiając, by robiła mu to samo. Pisał do niej smsy o erotycznej treści. Zeznał, że wiedział, że jest od niego uzależniona, że mu ufa. Sam był do niej „emocjonalnie przywiązany”. Mówił, że ją kocha, ale to nie była miłość.
– Przyznaję się do popełnienia czynu, podtrzymuję swoje zeznania – mówił dzisiaj przed sądem Roman B., który został zawieszony w posłudze kapłańskiej.
Ksiądz chciał dobrowolnie poddać się karze 3 lat pozbawienia wolności. Sąd nie zgodził się na poddanie karze bez przeprowadzenia rozprawy, ze względu na konieczność wyjaśnienia kwestii odbywania pełnych stosunków seksualnych. W posiadaniu sądu są smsy, które ksiądz wysyłał dziewczynce, mające świadczyć o tym, że współżyli ze sobą. „Wszedłbym w ciebie głęboko” – brzmiał jeden z nich.
– To był zamiar przyszły – tłumaczył dziś Roman B.
Księdzu, który od pół roku siedzi w areszcie, grozi do 12 lat więzienia.



„Niepodobna by nie przyszły zgorszenia. Jednakże biada temu, przez kogo przychodzą! Korzystniej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i wrzucono go do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych małych?” Łukasz 17.1-2
Nałożnica Chrystusowa – czyli jak habitowy rozpłodnik małolatkę zbałamucił.
Ksiądz Roman B. ma 32 lata i jest zakonnikiem z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. 14-letnia Aleksandra wywodzi się z wielodzietnej, biednej wiejskiej rodziny mieszkającej nieopodal Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie) i jest uczennicą. Oboje byli do niedawna kochankami, a ich burzliwy romans trwał prawie rok.
23 czerwca przerwała go prokuratura, doprowadzając do aresztowania podejrzanego o pedofilię kapłana...
– Księdzu Romanowi B. przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw określonych w artykułach 199 par. 1 („nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia” celem doprowadzenia? do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej” – i art. 200par. 1 kodeksu karnego („obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczenie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej” – zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 12. Podejrzany częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów podaje prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej Szczecinie.
– Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i postanowił o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu, wobec uzasadnionej obawy matactwa i ucieczki podejrzanego oraz prawdopodobieństwa popełnienia kolejnego czynu przeciwko zdrowiu fizycznemu lub psychicznemu wobec małoletniej – wyjaśnia Mariusz Jasion, Prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim.
Cytat: „Decyzją władz Towarzystwa Chrystusowego ks. Roman B. (...) został skierowany do pracy w Prowincji Angielskiej. Pożegnanie ks. Romana odbędzie się w czwartek 19 czerwca. – ta wzmianka w pakiecie ogłoszeń duszpasterskich odczytywanych wiernym 15 czerwca podczas niedzielnych nabożeństw zelektryzowała policję i prokuraturę.
– Śledztwo prowadzono od kilku miesięcy po sygnale pedagoga szkolnego, a z zastosowanej techniki operacyjnej wynikało bezspornie, że ksiądz Roman deprawuje dziewczynkę, utrzymując z nią stosunki seksualne. Szefowie zakonu prawdopodobnie zorientowali się – być może na skutek jakiegoś przecieku że ich konfratrowi grozi niebezpieczeństwo. Trudno znaleźć inne wytłumaczenia dla bardzo zaskakującej decyzji o przeniesieniu „wielebnego” do Anglii. Dziwnej nie tylko dla nas, ale także wiernych oraz dyrekcji, nauczycieli i uczniów przykościelnej szkoły, gdzie miał nawet wyznaczone wakacyjne dyżury. W tej sytuacji nie wolno już było dłużej zwlekać z zatrzymaniem księdza i przedstawieniem mu zarzutów – mówi jeden z prokuratorów.
– Wyjątkowy z tego „czarnego” kawał bydlaka. Nie tylko w sensie dosłownym (gostek ma co najmniej metr dziewięćdziesiąt wzrostu), lecz przede wszystkim moralnym, bo bez najmniejszych skrupułów wykorzystał zauroczenie gówniary, całkiem jeszcze do fizycznego konsumowania miłości nieprzygotowanej – ocenia nauczycielka ze szkoły w Bielicach koło Pyrzyc, gdzie ks. Roman poznał Olę.
– Ksiądz Roman B. był w Stargardzie wikariuszem administrowanej przez Chrystusowców parafii św. Józefa oraz prefektem (nadzorcą ideologicznym) w będącym własnością zakonu miejscowym Gimnazjum Katolickim.
Ten zatwardziały ministrant (od szóstego do dwudziestego drugiego roku życia!) i lektor szczecińskiej parafii Miłosierdzia Bożego po ukończeniu w 1996 r. Technikum Samochodowego przez dwa lata studiował Automatykę i Robotykę na Wydziale Elektrycznym Politechniki Szczecińskiej, zanim wreszcie odkrył w sobie boże powołanie.
Cytat: „W 1998 r. wstępuje do nowicjatu Towarzystwa Chrystusowego. Lata 1999-2005 to formacja w seminarium Chrystusowców. Śluby wieczyste składa w r. 2004, zaś święcenia kapłańskie otrzymuje 17 maja 2005 r. Od 18 czerwca 2005 r. do 30 czerwca 2006 r. pracuje w parafii M.B. Królowej Polski w Bielicach. Od l lipca 2006 r. do chwili obecnej posługuje w parafii św. Józefa w Stargardzie. Jednocześnie od dwóch lat jest przewodnikiem grupy Białej na Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę”
można było jeszcze niedawno przeczytać na witrynie internetowej parafii – starannie dziś wyczyszczonej ze śladów po ks. Romanie. Oprócz sprawowania funkcji prefekta gimnazjum – o świętobliwa zgrozo! o sakralna obłudo! – przygotowywał młodzież do świętego bierzmowania.
Ksiądz Roman „zaczął chodzić” z Olą, kiedy ona miała dopiero 12 lat. On pełnił obowiązki wikarego parafii Matki Boskiej Królowej Polski w Bielicach i nauczyciela religii w tamtejszym Zespole Szkół Publicznych im. Jana Pawła II. Według relacji świadków, spędzali ze sobą tete-a-tete wiele czasu – duchowny często odwiedzał ją w domu, zabierał na wycieczki.
– Była w nim wyraźnie zakochana, chociaż nie chciała się do tego przyznać – twierdzi jedna z koleżanek dziewczyny.
– Prawdopodobnie w połowie ubiegłego roku zdecydował się na seks. Wygląda wszakże na to, że uczynił to za pełną akceptacją swojej małoletniej kochanki, u której hormony aż buzowały – zauważa policjant z Pyrzyc.
Jak już wspomniałem, chrystusowiec zajmował się też – o sakralna hipokryzjo! – organizowaniem ogólnodiecezjalnych pielgrzymek w ramach odnowy w Duchu Świętym do Niepalnej na Jasną Górę.
–––––––––––––––––––
Cytat: – Polecam przeczytanie konferencji pielgrzymkowych ks. Romana B. (...) TChr. Ksiądz młody, o bardzo dobrym kontakcie z młodzieżą, wbrew pozorom bardzo dobrze odnajdujący się w temacie czystości. Słowa jego są bardzo przekonujące, nawet dla osób z początku nie zgadzających się z jego poglądami Dobrze zobrazowane, a nie tylko suche „nie wolno”
– reklamuje się wielebnego pedofila na stronie internetowej Pielgrzymki Szczecińskiej.
Faktycznie, odnalazł się rewelacyjnie...
Cytat: „Z wielkim bólem my, kapłani, w ostatnich czasach coraz częściej musimy odmawiać rozgrzeszenia ludziom, którzy nie mają najmniejszego zamiaru zmienić swojego życia po odejściu od konfesjonału. Dotyczy to głównie szóstego przykazania („Nie cudzołóż”;) i to nie tylko w przypadku zamieszkania dwojga młodych ludzi razem bez sakramentu małżeństwa. Zdarzają się bowiem przypadki, kiedy mieszkają oni osobno u rodziców, ale w pewnym momencie swojego związku świadomie postanawiają rozpocząć współżycie i kontynuować je systematycznie. Zapytani wprost na spowiedzi, czy mają zamiar coś zmienić, odpowiadają: nie. Spowiedź jest więc w tym momencie traktowana jak pralnia chemiczna, w której pierze się rzeczy po to, aby potem znowu je ubrudzić, albo jak oczyszczalnia ścieków, w której oczyszcza się wodę z założeniem, że przecież i tak się ją zużyje do „produkcji kolejnych ścieków”
– tłumaczył wielebny moralista ks. Roman młodzieży podczas pielgrzymki.
Jednocześnie w SMS-ach do Oli pisał: „Chciałbym wylizać twoje soczki”...

- JAK KSIĄDZ PROWADZĄCY SZKOŁĘ KATOLICKĄ MOŻE NIE WIEDZIEĆ CO DZIEJE SIĘ W JEGO SZKOLE?
- JAK KSIĄDZ DYREKTOR MOŻE POZWOLIĆ NA TAKĄ DZIAŁALNOŚĆ SWOJEMU PODWŁADNEMU?
- CZY TEN SAM KSIĄDZ DYREKTOR CHCE WPROWADZAĆ SWOJE RZĄDY W POLSKIEJ SZKOLE W MANCHESTER?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #3 Ocena: 0

2009-02-15 20:14:46 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

tom8104

Post #4 Ocena: 0

2009-02-15 20:15:17 (16 lat temu)

tom8104

Posty: 1434

Z nami od: 08-10-2007

Cytat:

2009-02-15 20:04:59, parafianin napisał(a):
Kalendarium Domu Głównego Chrystusowców w Poznaniu
24.06.2000: rozesłanie Neoprezbiterów na placówki duszpasterskie: (...) ks. Paweł URBANEK – Płoty (...).
15.11.2004: ks. Paweł Urbanek SChr zaprasza na stronę www liceum katolickiego, które prowadzi.
06.2007 – Pożegnanie ks. Pawła Urbanka (Kościół św. Jana Chrzciciela w Stargardzie)

Gimnazjum Katolickie
ul. Woj. Polskiego 3, 73-110 Stargard Szczeciński
Odzyskanie przez Rzeczpospolita suwerenności w r. 1989, umożliwilo powstanie niepublicznego szkolnictwa w Polsce. Proboszcz ks. Zbigniew Rakiej TChr, obecnie pełniący funkcję Wikariusza Generalnego Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej, pozyskał dla parafii św. Józefa teren i budynek obecnej szkoły. Cztery lata później z inicjatywy ww. proboszcza ks. Zbigniewa Rakieja TChr i ks. Ryszarda Szymanika TChr utworzono w Stargardzie Szczecińskim Katolickie Liceum Ogólnokształcące.
Pierwszym prefektem szkoły został ks. Ryszard Szymanik TChr. Po nim objął to stanowisko ks. Rafal Hoczek TChr, następnie ks. Matei Catargiu TChr. W 2001 r. Katolickie Liceum zostało zmienione na Zespół Szkół Katolickich, a w 2006 r. ostatecznie zmieniło nazwę na Gimnazjum Katolickie.
Od 1 września 2002 r. do 31 sierpnia 2007 r. dyrektorem szkoły był ks. Paweł Urbanek TChr. Od 1 września 2007 r. dyrektorem szkoły była mgr Jadwiga Roszak a prefektem ks. Roman Behrendt TChr.
Od 1 września 2008 r. dyrektorem szkoły jest mgr Maria Iwona Jasek a prefektem ks. Marcin Stefanik TChr.



W CZASIE, KIEDY DYREKTOREM SZKOŁY BYŁ KS. PAWEŁ URBANEK:

Do aresztu trafił 32-letni ksiądz Roman B. Prokuratura zarzuca mu molestowanie seksualne nieletniej
Pod zarzutami seksualnego molestowania małoletniej dziewczyny (nie mającej skończonych 15 lat), nadużycia stosunku zależności i zaufania na trzy miesiące do aresztu trafił 32-letni Roman B., do niedawna pełniący posługę kapłańską w parafii św. Józefa przy kościele św. Jana w Stargardzie. Jak ustaliliśmy, nie chodzi o jednorazowe wykorzystanie seksualne dziecka, prokuratura zarzuca duchownemu tzw. czyn ciągły. Księdzu, który został zawieszony w swoich obowiązkach, grozi do 12 lat więzienia.
– Sąd, na wniosek prokuratury zadecydował o tymczasowym aresztowaniu, gdyż istniała obawa matactwa, ukrycia bądź ucieczki, a także popełnienia kolejnego czynu przeciwko zdrowiu fizycznemu i psychicznemu małoletnich – mówi Mariusz Jasion, prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie, który zastosował wobec księdza areszt od 23 czerwca do 21 września (2007).
Prezes sądu przypomina, że w ostatnich latach, w regionie stargardzkim, przed sądem stanął tylko jeden ksiądz, który został skazany za jazdę samochodem po pijanemu.
Chrystusowiec Roman B. ma 32 lata. Pochodzi ze Szczecina, gdzie skończył szkołę podstawową i technikum samochodowe. Wyższe seminarium duchowne w Poznaniu ukończył 3 lata temu. W Stargardzie przez dwa lata służył w kościele św. Jana. Prowadził katechezę w Gimnazjum Katolickim oraz Niepublicznym Liceum Ogólnokształcącym. Był prefektem Zespołu Szkół Katolickich, duszpasterzem Maltańskiej Służby Medycznej. Odwiedzał chorych w domach.
Ksiądz Roman chodził też na pielgrzymki. Na jednej z nich wygłosił konferencję pt. „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”.
W czwartek, 19 czerwca (2007), o godzinie 19.15 poprowadził mszę św., na której pożegnał się ze stargardzką młodzieżą. Miał być przeniesiony do posługi kapłańskiej w ANGLII.


Ksiądz spał z nieletnią. Chce dla siebie 3 lat
W Sądzie Rejonowym w Stargardzie rozpoczęła się sprawa, w której o wielokrotne molestowanie seksualne małoletniej dziewczynki oskarżony jest 32-letni ksiądz.
Do obcowania płciowego dochodziło w 2006 i pierwszej połowie 2007 r. Pokrzywdzona, mieszkanka małej wsi pod Pyrzycami, miała wówczas 13-14 lat.
Ksiądz przyznał się do części zarzutów mówiących o „innych czynnościach seksualnych”, nie przyznaje się do odbywania z małoletnią pełnych stosunków. Podtrzymał swoje wcześniejsze zeznania. Mówił w nich m.in., że z początku chciał tylko pomóc dziewczynie w nauce i nie miał wobec niej żadnych zamiarów. Nie zdawał też sobie sprawy ze swoich skłonności.
Prokurator wniósł o zmianę kwalifikacji czynów na działanie w warunkach ograniczonej poczytalności. Przez to może, ale nie musi, zostać przez sąd zastosowane nadzwyczajne złagodzenie kary.
Prezes stargardzkiego sądu prowadzący sprawę nie przychylił się do wniosku prokuratora, popartego przez adwokata księdza, by sprawa toczyła się za zamkniętymi drzwiami. Wyłączoną jawność będą miały jedynie zeznania pokrzywdzonej dziewczynki. Nie zgodził się także na skazanie księdza bez przeprowadzenia rozprawy, na zaproponowaną karę 3 lat pozbawienia wolności.
W akcie oskarżenia była mowa o obcowaniu płciowym z małoletnią, do którego miało dochodzić przez cały 2006 i pierwszą połowę 2007 r. Na plebani w Bielicach, gdy w tamtejszej szkole ksiądz uczył dziewczynkę katechezy, w Stargardzie, gdzie przyjeżdżała do niego na plebanię kościoła św. Jana, w którym ostatnio posługiwał i w Szczecinie, w mieszkaniu matki księdza, gdzie przebywała ucząc się w szkole salezjańskiej. Śledztwo wykazało, że ksiądz rozbierał dziewczynę, odbywał z nią stosunki seksualne, dotykał i całował w intymne miejsca, namawiając, by robiła mu to samo. Pisał do niej smsy o erotycznej treści. Zeznał, że wiedział, że jest od niego uzależniona, że mu ufa. Sam był do niej „emocjonalnie przywiązany”. Mówił, że ją kocha, ale to nie była miłość.
– Przyznaję się do popełnienia czynu, podtrzymuję swoje zeznania – mówił dzisiaj przed sądem Roman B., który został zawieszony w posłudze kapłańskiej.
Ksiądz chciał dobrowolnie poddać się karze 3 lat pozbawienia wolności. Sąd nie zgodził się na poddanie karze bez przeprowadzenia rozprawy, ze względu na konieczność wyjaśnienia kwestii odbywania pełnych stosunków seksualnych. W posiadaniu sądu są smsy, które ksiądz wysyłał dziewczynce, mające świadczyć o tym, że współżyli ze sobą. „Wszedłbym w ciebie głęboko” – brzmiał jeden z nich.
– To był zamiar przyszły – tłumaczył dziś Roman B.
Księdzu, który od pół roku siedzi w areszcie, grozi do 12 lat więzienia.



„Niepodobna by nie przyszły zgorszenia. Jednakże biada temu, przez kogo przychodzą! Korzystniej byłoby dla niego, gdyby mu zawieszono kamień młyński u szyi i wrzucono go do morza, niż żeby zgorszył jednego z tych małych?” Łukasz 17.1-2
Nałożnica Chrystusowa – czyli jak habitowy rozpłodnik małolatkę zbałamucił.
Ksiądz Roman B. ma 32 lata i jest zakonnikiem z Towarzystwa Chrystusowego dla Polonii Zagranicznej. 14-letnia Aleksandra wywodzi się z wielodzietnej, biednej wiejskiej rodziny mieszkającej nieopodal Pyrzyc (woj. zachodniopomorskie) i jest uczennicą. Oboje byli do niedawna kochankami, a ich burzliwy romans trwał prawie rok.
23 czerwca przerwała go prokuratura, doprowadzając do aresztowania podejrzanego o pedofilię kapłana...
– Księdzu Romanowi B. przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw określonych w artykułach 199 par. 1 („nadużycie stosunku zależności lub wykorzystanie krytycznego położenia” celem doprowadzenia? do obcowania płciowego lub do poddania się innej czynności seksualnej” – i art. 200par. 1 kodeksu karnego („obcowanie płciowe z małoletnim poniżej lat 15 lub dopuszczenie się wobec takiej osoby innej czynności seksualnej” – zagrożone karą pozbawienia wolności do lat 12. Podejrzany częściowo przyznał się do stawianych mu zarzutów podaje prokurator Małgorzata Wojciechowicz z Prokuratury Okręgowej Szczecinie.
– Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i postanowił o trzymiesięcznym tymczasowym aresztowaniu, wobec uzasadnionej obawy matactwa i ucieczki podejrzanego oraz prawdopodobieństwa popełnienia kolejnego czynu przeciwko zdrowiu fizycznemu lub psychicznemu wobec małoletniej – wyjaśnia Mariusz Jasion, Prezes Sądu Rejonowego w Stargardzie Szczecińskim.
Cytat: „Decyzją władz Towarzystwa Chrystusowego ks. Roman B. (...) został skierowany do pracy w Prowincji Angielskiej. Pożegnanie ks. Romana odbędzie się w czwartek 19 czerwca. – ta wzmianka w pakiecie ogłoszeń duszpasterskich odczytywanych wiernym 15 czerwca podczas niedzielnych nabożeństw zelektryzowała policję i prokuraturę.
– Śledztwo prowadzono od kilku miesięcy po sygnale pedagoga szkolnego, a z zastosowanej techniki operacyjnej wynikało bezspornie, że ksiądz Roman deprawuje dziewczynkę, utrzymując z nią stosunki seksualne. Szefowie zakonu prawdopodobnie zorientowali się – być może na skutek jakiegoś przecieku że ich konfratrowi grozi niebezpieczeństwo. Trudno znaleźć inne wytłumaczenia dla bardzo zaskakującej decyzji o przeniesieniu „wielebnego” do Anglii. Dziwnej nie tylko dla nas, ale także wiernych oraz dyrekcji, nauczycieli i uczniów przykościelnej szkoły, gdzie miał nawet wyznaczone wakacyjne dyżury. W tej sytuacji nie wolno już było dłużej zwlekać z zatrzymaniem księdza i przedstawieniem mu zarzutów – mówi jeden z prokuratorów.
– Wyjątkowy z tego „czarnego” kawał bydlaka. Nie tylko w sensie dosłownym (gostek ma co najmniej metr dziewięćdziesiąt wzrostu), lecz przede wszystkim moralnym, bo bez najmniejszych skrupułów wykorzystał zauroczenie gówniary, całkiem jeszcze do fizycznego konsumowania miłości nieprzygotowanej – ocenia nauczycielka ze szkoły w Bielicach koło Pyrzyc, gdzie ks. Roman poznał Olę.
– Ksiądz Roman B. był w Stargardzie wikariuszem administrowanej przez Chrystusowców parafii św. Józefa oraz prefektem (nadzorcą ideologicznym) w będącym własnością zakonu miejscowym Gimnazjum Katolickim.
Ten zatwardziały ministrant (od szóstego do dwudziestego drugiego roku życia!) i lektor szczecińskiej parafii Miłosierdzia Bożego po ukończeniu w 1996 r. Technikum Samochodowego przez dwa lata studiował Automatykę i Robotykę na Wydziale Elektrycznym Politechniki Szczecińskiej, zanim wreszcie odkrył w sobie boże powołanie.
Cytat: „W 1998 r. wstępuje do nowicjatu Towarzystwa Chrystusowego. Lata 1999-2005 to formacja w seminarium Chrystusowców. Śluby wieczyste składa w r. 2004, zaś święcenia kapłańskie otrzymuje 17 maja 2005 r. Od 18 czerwca 2005 r. do 30 czerwca 2006 r. pracuje w parafii M.B. Królowej Polski w Bielicach. Od l lipca 2006 r. do chwili obecnej posługuje w parafii św. Józefa w Stargardzie. Jednocześnie od dwóch lat jest przewodnikiem grupy Białej na Szczecińskiej Pieszej Pielgrzymce na Jasną Górę”
można było jeszcze niedawno przeczytać na witrynie internetowej parafii – starannie dziś wyczyszczonej ze śladów po ks. Romanie. Oprócz sprawowania funkcji prefekta gimnazjum – o świętobliwa zgrozo! o sakralna obłudo! – przygotowywał młodzież do świętego bierzmowania.
Ksiądz Roman „zaczął chodzić” z Olą, kiedy ona miała dopiero 12 lat. On pełnił obowiązki wikarego parafii Matki Boskiej Królowej Polski w Bielicach i nauczyciela religii w tamtejszym Zespole Szkół Publicznych im. Jana Pawła II. Według relacji świadków, spędzali ze sobą tete-a-tete wiele czasu – duchowny często odwiedzał ją w domu, zabierał na wycieczki.
– Była w nim wyraźnie zakochana, chociaż nie chciała się do tego przyznać – twierdzi jedna z koleżanek dziewczyny.
– Prawdopodobnie w połowie ubiegłego roku zdecydował się na seks. Wygląda wszakże na to, że uczynił to za pełną akceptacją swojej małoletniej kochanki, u której hormony aż buzowały – zauważa policjant z Pyrzyc.
Jak już wspomniałem, chrystusowiec zajmował się też – o sakralna hipokryzjo! – organizowaniem ogólnodiecezjalnych pielgrzymek w ramach odnowy w Duchu Świętym do Niepalnej na Jasną Górę.
–––––––––––––––––––
Cytat: – Polecam przeczytanie konferencji pielgrzymkowych ks. Romana B. (...) TChr. Ksiądz młody, o bardzo dobrym kontakcie z młodzieżą, wbrew pozorom bardzo dobrze odnajdujący się w temacie czystości. Słowa jego są bardzo przekonujące, nawet dla osób z początku nie zgadzających się z jego poglądami Dobrze zobrazowane, a nie tylko suche „nie wolno”
– reklamuje się wielebnego pedofila na stronie internetowej Pielgrzymki Szczecińskiej.
Faktycznie, odnalazł się rewelacyjnie...
Cytat: „Z wielkim bólem my, kapłani, w ostatnich czasach coraz częściej musimy odmawiać rozgrzeszenia ludziom, którzy nie mają najmniejszego zamiaru zmienić swojego życia po odejściu od konfesjonału. Dotyczy to głównie szóstego przykazania („Nie cudzołóż”;) i to nie tylko w przypadku zamieszkania dwojga młodych ludzi razem bez sakramentu małżeństwa. Zdarzają się bowiem przypadki, kiedy mieszkają oni osobno u rodziców, ale w pewnym momencie swojego związku świadomie postanawiają rozpocząć współżycie i kontynuować je systematycznie. Zapytani wprost na spowiedzi, czy mają zamiar coś zmienić, odpowiadają: nie. Spowiedź jest więc w tym momencie traktowana jak pralnia chemiczna, w której pierze się rzeczy po to, aby potem znowu je ubrudzić, albo jak oczyszczalnia ścieków, w której oczyszcza się wodę z założeniem, że przecież i tak się ją zużyje do „produkcji kolejnych ścieków”
– tłumaczył wielebny moralista ks. Roman młodzieży podczas pielgrzymki.
Jednocześnie w SMS-ach do Oli pisał: „Chciałbym wylizać twoje soczki”...

- JAK KSIĄDZ PROWADZĄCY SZKOŁĘ KATOLICKĄ MOŻE NIE WIEDZIEĆ CO DZIEJE SIĘ W JEGO SZKOLE?
- JAK KSIĄDZ DYREKTOR MOŻE POZWOLIĆ NA TAKĄ DZIAŁALNOŚĆ SWOJEMU PODWŁADNEMU?
- CZY TEN SAM KSIĄDZ DYREKTOR CHCE WPROWADZAĆ SWOJE RZĄDY W POLSKIEJ SZKOLE W MANCHESTER?


Nic nowego w Polsce dalej maxymalna kara dla ksiedza za jakiekolwiek przestepstwo to przeniesienie do innej parafi i dlugo sie to nie zmieni bo narod ciemny byl jest i bedzie:-W

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

andyopole

Post #5 Ocena: 0

2009-02-15 20:29:33 (16 lat temu)

andyopole

Posty: 13525

Mężczyzna

Z nami od: 20-09-2008

Skąd: Oregon

Nie chcialo mi sie czytac wszystkiego. Domniemywam ze ksiezulo zostanie jednak ukarany przez sad wiec sprawiedliwosci stanie sie zadosc. W ZK podczas odsiadki czeka go wiele seksualnych doznan wiec kara bedzie dlugotrwala i dolegliwa. A jesli autor nie zgadza sie z postepowaniem sadow, szkol, prokuratorow, sedziow, policji, napalonych malolatek, ksiezy katechetow (niepotrzebne skreslic) niechaj zorganizuje w Stargardzie marsz protestacyjny, to znakomicie wplywa na poprawe skutecznosci organow scigania i wymiaru sprawiedliwosci.
Nawet mi sie zrymowalo.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

andyopole

Post #6 Ocena: 0

2009-02-15 20:31:59 (16 lat temu)

andyopole

Posty: 13525

Mężczyzna

Z nami od: 20-09-2008

Skąd: Oregon

Cytat: "- JAK KSIĄDZ PROWADZĄCY SZKOŁĘ KATOLICKĄ MOŻE NIE WIEDZIEĆ CO DZIEJE SIĘ W JEGO SZKOLE?
- JAK KSIĄDZ DYREKTOR MOŻE POZWOLIĆ NA TAKĄ DZIAŁALNOŚĆ SWOJEMU PODWŁADNEMU? "
Wszystkie korporacje, wszystkie, podkreslam wszystkie, bez wyjatku, chronia "swoich" tak jak potrafia.

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

E-mail

parafianin

Post #7 Ocena: 0

2009-02-15 21:06:56 (16 lat temu)

parafianin

Posty: 7

Mężczyzna

Z nami od: 15-02-2009

Księdza R.B. aresztowano, a jego przełożony (ks. Urbanek - były dyrektor szkoły katolickiej) - obecny Proboszcz parafii w Manchester - przygotowuje dzieci do I Komunii Św. i jest członkiem Rady Opiekuńczej (!) polskiej szkoły. Co dalej?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

BENVENUTI

Post #8 Ocena: 0

2009-02-15 21:40:36 (16 lat temu)

BENVENUTI

Posty: 110

Kobieta

Z nami od: 17-09-2008

Skąd: __XYZ__

To może dlatego właśnie jakieś podziały ostre się zaczęły dokonywać w szkole polskiej w Manchester?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Post #9 Ocena: 0

2009-02-15 22:14:29 (16 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

parafianin

Post #10 Ocena: 0

2009-02-16 01:00:29 (16 lat temu)

parafianin

Posty: 7

Mężczyzna

Z nami od: 15-02-2009

Czy do pracy z dziećmi za granicą powinno wysyłać się kogoś, kto nie radził sobie z dorosłym podwładnym?

Do góry stronyOffline

Cytuj wypowiedź Odpowiedz

Strona 1 z 4 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ] - Skocz do strony

następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,