Cytat:
2009-10-12 11:03:53, x_fish napisał(a):
Troche tendencyjnie dobierasz argumenty.
Nie ma jak porownywac nowy dom w drozszej okolicy do kilku(nasto,dziesiecio) letniego w okolicy tanszej i mowic: wychodzi podobnie na miesiac.
Z mojego punktu widzenia wyglada to tak: nie stac mnie na dom/mieszkanie w okolicy A, ale ktos mi tu proponuje shared-ownership. Wyjdzie mi miesiecznie powiedzmy 1400 z kredytem i oplatami za wynajem i bede wlascicielem tylko 50%.
Wiec mysle sobie, ze moze sprawdze cos w sasiedniej okolicy B. O tam sa troche tansze nieruchomosci, okolica nie jest duzo gorsza, ma dobry transport i moge kupic calosc bez shared ownership i koszt bede miala podobny 1400 miesiecznie tyle, ze splacajac cale 100%.
Czy to jest tendencyjne czy szukanie bardziej oplacalnej alternatywy?
Porownanie nowego mieszkania do uzywanego:
-nowe moze spasc na wartosci, bank moze obnizyc wycene i oferta kredytowa moze byc bardziej ograniczona, moze byc potrzebny wyzszy depozyt
(dla przykladu mieszkania sprzedawane 2 lata temu za 230K przez Barrata jako nowe, ostatnio szly na aukcji za 160K. Czesc z nich tez byla sprzedawana jako shared ownership)
-uzywane jest bezpieczna opcja, bo juz wiadomo jaka jest jego wartosc. Jesli jest w dobrym stanie, ma dobry rozklad to nie uwazam, zeby bylo gorsze od nowego. Zwlaszcza, ze teraz jest tendencja do budowania klitek (nawet w pseudo apartamentowcach). No i przede wszystkim jest duzo wiekszy wybor na rynku wtornym.
Nie wiem jak jest w Twojej okolicy i jakie masz opcje. Kazdy musi to sprawdzic sam. Dlatego ja nie moge Ci polecic nic, bo nie znam rynku Southampton.
Moze powinnam dodac, ze inna sytuacje bedzie w przypadku osoby, ktora ma juz dzieci w szkole i nie chce ich przenosic, lub ktora stara sie, by dzieci chodzily do lepszej szkoly i wtedy bedzie celowac w drozsza okolice z tego powodu.
[ Ostatnio edytowany przez: Richmond 12-10-2009 11:39 ]
Carpe diem.