Str 8 z 13 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
jaga75 |
Post #1 Ocena: 0 2009-10-11 19:04:56 (16 lat temu) |
 Posty: 21
Z nami od: 17-07-2009 Skąd: londyn |
Cytat:
2009-10-11 14:53:27, Richmond napisał(a):
Dochody zawsze podaje sie w kwocie brutto rocznie. Doradca otrzymuje prowizje od banku jak wezmiesz kredyt, nie musisz mu nic placic. Placisz tylko prawnikom, a koszt zalezy od nieruchomosci, prawnikow itp. W rejonach 1000 funtow z wahaniem w rozne strony. Do tego Stamp Duty, ale to tez zalezy od wartosci nieruchomosci. Poczytaj inne watki o kupnie domu, tam jest wszystko dokladnie rozpisane.
[ Ostatnio edytowany przez: <i>Richmond</i> 11-10-2009 14:55 ]
|
 
|
 |
|
|
jaga75 |
Post #2 Ocena: 0 2009-10-11 19:11:25 (16 lat temu) |
 Posty: 21
Z nami od: 17-07-2009 Skąd: londyn |
Sorki nie wkleiła mi się odpowiedź  Dziękuję za odpowiedź, gdybyś mógł jeszcze odpowiedzieć na kilka pytań byłabym wdzięczna. W jaki sposób znaleźć doradcę finansowego? Czy płacę mu po zakupie czy wcześniej (jeżeli to ja mu płacę prowizję)? Czy ten doradca znajdzie mi prawnika? jak długo trwa cały proces? I reasumując: najpierw szukam mieszkania, potem doradcy, który w moim imieniu wyszukuje mi najlepszy kredyt, potem prawnik sprawdza nieruchomość, potem podpisuję umowę co automatycznie uruchamia kredyt, na końcu płace doradcy i prawnikowi. tak? A komu, kiedy, gdzie i ile depozytu płacę? Dziękuję za odpowiedzi.
|
 
|
 |
|
JOCEBA |
Post #3 Ocena: 0 2009-10-11 19:34:58 (16 lat temu) |
 Posty: 77
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: PETERBOROUGH |
Cytat:
2009-10-11 13:09:43, jaga75 napisał(a):
Witaj, dzięki za odpowiedź, napisz mi proszę dochody 26 tys to dochód liczony brutto czy netto? tzn jeżeli w ofercie podany jest min income 35k to są to dochody brutto czy netto? I drugie pytanie jakie opłaty ponieśliście tzn ile bierze prawnik, doradca finansowy itd. serdecznie dziękuję Ci za odpowiedx, byc może moje pytania wydadzą Ci się tendencyjne ale jestem troszkę zielona w tym temacie.
Dochody sa brutto,doradca finansowy nie wzial nic, prowizje dostal z banku, znalazl bank, doradzil taniego prawnika,w nszym przypadku mielismy odmowe z pierwszego banku, wiec znalazl kolejny, potem znalazl firme w ktorej ubezpieczylismy dom. Prawnik wzial o ile pamietam ok. 400-500 funtow plus pieniadze ktore musielismy wplacic do banku ( 10% wartosci pozyczki- bo my trafilismy na okres kiedy nie dawali 100% wartosci). Ale w tej kwocie bylo wszystko, jakies niezbedne wyceny , sprawdzanie gruntu.
|
 
|
 |
|
JOCEBA |
Post #4 Ocena: 0 2009-10-11 19:57:55 (16 lat temu) |
 Posty: 77
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: PETERBOROUGH |
Cytat:
2009-10-11 19:11:25, jaga75 napisał(a):
Sorki nie wkleiła mi się odpowiedź  Dziękuję za odpowiedź, gdybyś mógł jeszcze odpowiedzieć na kilka pytań byłabym wdzięczna. W jaki sposób znaleźć doradcę finansowego? Czy płacę mu po zakupie czy wcześniej (jeżeli to ja mu płacę prowizję)? Czy ten doradca znajdzie mi prawnika? jak długo trwa cały proces? I reasumując: najpierw szukam mieszkania, potem doradcy, który w moim imieniu wyszukuje mi najlepszy kredyt, potem prawnik sprawdza nieruchomość, potem podpisuję umowę co automatycznie uruchamia kredyt, na końcu płace doradcy i prawnikowi. tak? A komu, kiedy, gdzie i ile depozytu płacę? Dziękuję za odpowiedzi.
Doradce polecila nam firma sprzedajaca mieszkanie - i wbrew opiniom innych pomimo ze byl za darmo wcale nie byl zly, wrecz przeciwnie, byl ok i bardzo pomocny- sprawdzalismy kredyty orientacyjnie wczesniej zanim poszlismy do niego i jestem przekonana ze nie wpuscil nas w maliny.
On polecil nam prawnika, polecil takiego z ktorym mial najlepsze doswiadczenia i naprawde taniego.
W kolejnosci bylo tak, najpierw znalezlismy mieszkanie, potem zglosilismy firmie ze chcemy je kupic, poszlismy ogladac bo do wyboru byly rozne , wybralismy. Potem firma sprawdzila nas czy po pierwsze sie kwalifikujemy ( tzn. czy jestesmy key workers ( sluzba zdrowia , policja i pare innych zawodow), lub first buyers - my bylismy to drugie. Po drugie czy mamy wystarczjace dochody . Potem kazali nam znalezc doradce finansowego. Oczywiscie mozesz zalatwic kredyt sama, nie potrzebujesz doracdy, ale trwa to dluzej i moim zdaniem to zbyt duzo zachodu . Doradce polecil nam prawnika. Udalismy sie do niej. Ona zrobila nam wycene za ile przeprowadzi cala tranzakcje sprzedazy, ( wplacilismy 200 funtow jako depozyt), dalismy firmie sprzedajacej nazwisko prawnika i adres. I cala reszte oni zalatwiali miedzy soba. Ona powiadamiala nas tylko, kiedy byly do podpisu lub odczytania dokumeny w roznych sprawach. Po zalatwieniu wszystkiego pomiedzy sprzedajacym a prawnikiem . Podalismy termin kiedy chcielibysmy sie przeprowadzic (a scislej kiedy chcielibysmy odebrac klucze). Tego dnia musielismy dostarczyc potwierdzenie przelewu pieniedzy:kwoty dla banku ( 10% wartosci pozyczki); kwoty czynszu za pierwszy miesiac, dla firmy sprzedajacej i pozostalej kwoty dla prawnika ( minus depozyt 200 ktory dostala wczesniej). Po zlozeniu podpisow na umowie , pojechalismy do mieszkania gdzie czekala przedstawicielka |Cross Keys i przekazala nam klucze.
To tyle, calosc trwala od grudnia ( wtedy pierwszy raz ogladalismy mieszkanie) do kwietnia (wtedy dostalismy klucze). Ale w naszym przypadku to bylo dlugo , bo pierwszy bank odmowil kredytu, i doradca szukal nam drugiego banku. Gdyby nie to penie byloby o miesiac a moze dwa szybciej.
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #5 Ocena: 0 2009-10-11 20:00:28 (16 lat temu) |
 Posty: 29578
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jaga, polecam lekture tego watku:
http://www.mojawyspa.co.uk/forum/36/5793/Ja-mam-to-juz-za-soba-kupilem-dom
Tam jest opisany caly proces kupna. Nie chce mi sie tego pisac drugi raz.
Jak bedziesz kupowac shared-ownership to wyglada to troche inaczej. Np czesto jest tak, ze housing association maja swoich preferowanych doradcow finansowych (firmy), ktore sprawdzaja dla nich zdolnosc kredytowa klienta i obsluguja caly proces od strony finansowej. Jest tez spora szansa, ze poleca Ci firme prawnicza, bo znowu obsluga shared-ownership jest troche inna. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
|
jaga75 |
Post #6 Ocena: 0 2009-10-11 20:02:43 (16 lat temu) |
 Posty: 21
Z nami od: 17-07-2009 Skąd: londyn |
Serdecznie dziekuje wszystkim za odpowiedzi, teraz mam już jasność, zabieram się do dzieła.
|
 
|
 |
|
twojhomebroker |
Post #7 Ocena: 0 2009-10-11 20:06:55 (16 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 11-10-2009 Skąd: Bournemouth |
mysle ze doradce mozna bedzie ocenic przy refinansowaniu
|
 
|
  
|
|
twojhomebroker |
Post #8 Ocena: 0 2009-10-11 20:09:51 (16 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 11-10-2009 Skąd: Bournemouth |
poza tym jesli ktos doradza kupno shared ownership to juz bym podwazal jego dobre doradctwo. 90% osob ktore kupilo w ten sposob mialo szanse na kupno normlnie bez spoldzielni czy developerow, ktorzy tak naprawde na tych tranzakcjach najlepiej wychodza. [ Ostatnio edytowany przez: twojhomebroker 11-10-2009 20:10 ]
|
 
|
  
|
|
|
Post #9 Ocena: 0 2009-10-11 20:23:33 (16 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
JOCEBA |
Post #10 Ocena: 0 2009-10-11 20:25:27 (16 lat temu) |
 Posty: 77
Z nami od: 28-05-2009 Skąd: PETERBOROUGH |
Cytat:
2009-10-11 20:09:51, twojhomebroker napisał(a):
poza tym jesli ktos doradza kupno shared ownership to juz bym podwazal jego dobre doradctwo. 90% osob ktore kupilo w ten sposob mialo szanse na kupno normlnie bez spoldzielni czy developerow, ktorzy tak naprawde na tych tranzakcjach najlepiej wychodza. [ Ostatnio edytowany przez: <i>twojhomebroker</i> 11-10-2009 20:10 ]
Troche sie z toba nie zgodze , owszem moze i mialam szanse na kupno normalnie ale rata za pelny kredyt to od 900- 1200 funtow miesiecznie a nie wszystkich na to stac. Shared ownership, jest raczej dla tych ktorzy poki co nie maja szansy placic tak duzego kredytu, a dzieki tej opcji przynajmniej w czesci splacaja juz swoje( moj miesieczny wydatek to ok 570-580 miesiecznie i ten wydatek jest na tyle bezpieczna kwota , ze poki co pozwala mi spac spokojnie i nie zastanawiac sie czy aby w przyszlym miesiacu zaplace rate.)
|
 
|
 |
|