
[ Ostatnio edytowany przez: mirabelka77 08-02-2008 14:52 ]
Str 2.1 z 13 |
|
---|---|
mirabelka77 | Post #1 Ocena: 0 2008-02-08 13:57:24 (17 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2007 Skąd: londyn |
mnie rata za mortgage plus oplaty za shared wyszla tylko 50£ drozej nia za rent obecny,wiec wole placic za pol swojego niz komus splacac mortgage,tylek zawsze moge scisnac i za 2 lata dokupic wiecej lub sprzedac,dolozyc i wziasc cos wiekszego
![]() [ Ostatnio edytowany przez: mirabelka77 08-02-2008 14:52 ] |
trelemorele | Post #2 Ocena: 0 2008-02-08 14:07:15 (17 lat temu) |
Z nami od: 08-01-2008 Skąd: Kingston upon Thames |
nic dziwnego. przeciez placac rent najczescie splacasz komus mortgage, wiec poziom wydatku jest najczesciej porownywalny.
|
Richmond | Post #3 Ocena: 0 2008-02-09 17:03:13 (17 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Trelemorele ladnie to rozpisal. Zdarzaja sie jednak takie osiedla/budowy, gdzie mozna kupic tylko 25% udzialu i sa niskie oplaty za wynajem reszty. Wtedy wychodzi to calkiem niezle i duzo mniej niz za wynajem na wolnym rynku. Ale to wszystko trzeba dokladnie przeanalizowac z kalkulatorem i Excelem
![]() Dodatkowo czesto nieruchomosci shared ownership sa przewartosciowane i mozna kupic samemu podobne mieszkanie taniej. Carpe diem.
|
trelemorele | Post #4 Ocena: 0 2008-02-13 13:02:31 (17 lat temu) |
Z nami od: 08-01-2008 Skąd: Kingston upon Thames |
baaardzo polecam ostatni odcinek Panorama na bbc. Jest dokladnie o tym co zasygnalizuje Richmond - przewartosciowanie.
|
mirabelka77 | Post #5 Ocena: 0 2008-02-13 18:18:32 (17 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2007 Skąd: londyn |
czyli doradzacie wykonanie wyceny we wlasnym zakresie przez niezaleznego experta?
![]() ![]() |
|
|
vitek | Post #6 Ocena: 0 2008-02-13 18:26:22 (17 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-06-2007 Skąd: Yorkshire |
Ale jakiej wyceny? Kupujesz dom i to sprzedawca ustala cenę, chcesz to kupujesz nie to nie.
The Mythbuster
|
mirabelka77 | Post #7 Ocena: 0 2008-02-13 18:56:20 (17 lat temu) |
Z nami od: 25-04-2007 Skąd: londyn |
no tak, ale do banku robia przeciez valuation,czy mieszkanie faktycznie jest tyle warte,no to jezeli jest przewartosciowane to ktos musi o tym wiedziec.w moim przypadku byl ktos z banku,w ktorym dostalam mortgage i wycenil je na ta sama kwote, moj mortgage advisor tez potwierdzil,ze w tej dzielnicy miezkanie sa w takim przedziale cenowym.wiec jak moge sprawdzic czy to mieszkanie jest przewartosciowane czy nie
![]() |
Post #8 Ocena: 0 2008-02-13 19:53:17 (17 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
czytelnik1 | Post #9 Ocena: 0 2008-02-13 20:03:33 (17 lat temu) |
Z nami od: 12-06-2007 |
Dokladnie tak, przychodzi rzeczoznawca z banku i wycenia. Nawet dostajesz papierek na ktorym jest napisane ile kosztuja tego typu mieszkania i w jakim przedziale miesci sie to, ktore chcemy kupic.
Nie moga zawyzac cen poniewaz jest to program rzadowy pomagajacy ludziom kupic wlasne mieszkania. My mielismy problem w banku bo zbyt wiele osob wzielo kredyt na nieruchomosci w tym budynku i tlumaczyli to tym, ze jezeli nie bedzie nas stac na splate raty i jeszcze kilka innych osob, nie beda mogli zabrac mieszkania. Beda negocjacje i pomoc panstwa w rozwiazaniu sparwy. Dobre co??? ![]() |
Richmond | Post #10 Ocena: 0 2008-02-13 20:49:42 (17 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Wspomnialam o tym, ze czesc mieszkan jest przewartosciowana, nie wszystkie. Skoro sama stwierdzasz, ze podobne mieszkania na rynku kosztuja tyle samo to ok. Roznica jest taka, ze w shared-ownership nie ma praktycznie mozliwosci negocjacji ceny, gdy tymczasem ceny innych nieruchomosci to asking prices i nie wiadomo za ile rzeczywiscie zostana sprzedane.
Mozna sprawdzic ceny tych juz sprzedanych w Twojej okolicy np na http://www.houseprices.co.uk/. Carpe diem.
|