Postów: 31 |
|
---|---|
Finomen | Post #1 Ocena: 0 2007-06-15 12:30 (18 lat temu) |
Z nami od: 30-11-2004 Skąd: Londyn |
Moze ktos z Was wie lub slyszal gdzie trzeba pochodzic,zeby mozna bylo zbudowac swoj wlasny dom ? Jak to zalatwic i co jest potrzebne?
Bardzo mi na tym zalezy, prosze o pomoc . Dzieki |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2007-06-15 12:41 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Tak z grubsza to potrzebny jest duzy worek pieniedzy na kupno ziemi, na ktorej juz cos stoi (np jaka rudera), potem potrzebujesz duzo cierpliwosci, zeby dostac zgode na zburzenie/przebudowanie tego co juz stoi, a potem potrzebujesz kolejny worek pieniedzy, zeby to cos zbudowac.
Sprawy takie zalatwia sie w urzedzie gminu - Council'u. Latwiej bedzie chyba kupic cos do remontu i zrobic to po swojemu. Carpe diem.
|
Finomen | Post #3 Ocena: 0 2007-06-15 13:08 (18 lat temu) |
Z nami od: 30-11-2004 Skąd: Londyn |
Tu sie mylisz, o wiele taniej wychodzi budowa domu niz kupno i remont starego,tymbardziej gdy ma sie sile robocza za darmo
![]() |
Richmond | Post #4 Ocena: 0 2007-06-15 13:28 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Sam przekonales sie, ze nie jest latwo, dlatego wlasnie ludzie kupuja nieruchomosc, na ktorej juz cos stoi i burza/przebudowywuja.
Nie mowie, ze sama budowa domu jest drozsza tylko caly proces. Ewentualnie trzeba miec wiele czasu i cierpliwosci, zeby to zalatwic. Wydaje mi sie, ze ten problem byl tu juz poruszany i Maya64 pisala o calym procesie szczegolowo. Ewentualnie widzialam to na forum GW. Carpe diem.
|
Post #5 Ocena: 0 2007-06-15 13:37 (18 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
violetie | Post #6 Ocena: 0 2007-06-15 14:50 (18 lat temu) |
Z nami od: 15-06-2007 |
Drogi Richmondzie,
Wiem,że zajmujesz się poprawienaiem błędów, dbaniem o poprawną polszczynę. Z tego względu polecam poczytanie sobie zasad użycia apostrofu w języku polskim w słowach obcych. Krótko mówiąc: Nie stawiamy apostrofu po spółgłoskach, czyli w Twoim wypadku nie: council'u - cytyjąc Twoją wypowiedz, ale councilu. |
Richmond | Post #7 Ocena: 0 2007-06-15 14:58 (18 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
A poczytam, bo nigdy nie wiem co z tym zrobic
![]() Carpe diem.
|
Awa | Post #8 Ocena: 0 2007-06-20 18:09 (18 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2006 Skąd: Manchester |
Ziemia nie 'nalezy do krolowej'. Jezeli kupujesz dzialke 'leasehold', to rzeczywiscie jest dzierzawa, moze byc na 50, 100, 900 lat. Ale 'freehold' to wtedy nalezy do wlasciciela. Ziemie mozna kupic, ale dla przykladu, widzialam ostatnio skrawek przy Old Kent Road (czyli jeden z najgorszych i najtanszych rejonow Londynu), freehold, z pozwoleniem na budowe 'residential' i kosztowala 2.2 miliona funtow. Jezeli mowiac 'Londyn' masz na mysli baaaardzo odlegle przedmiescia, to masz troche lepsze szanse. Szukaj ogloszen w lokalnych gazetkach gdzie czasem sa 'land disposal notices' z council ale musisz miec nieograniczona kase aby przescignac zawodowych developerow. I NIGDY nie kupuj dzialki bez pozwolen liczac na to, ze sam je sobie wyrobisz, bo wielu tak poleglo.
Uwierz mi, domow ludzie w Anglii nie buduja nie dlatego, za sa glupi, a my Polacy przyjedziemy i im pokazemy, ale dopoki nie zmieni sie prawo i lokalne przywileje/polityka, to 'motyka' i 'slonce' maja lepsze szanse. Chyba ze cud albo loteria... Awa
|
domina86 | Post #9 Ocena: 0 2007-06-20 22:19 (18 lat temu) |
Z nami od: 19-10-2006 Skąd: Londyn-Stratford |
Finomen, jak myslsisz ze kupno ziemi i budowa domu w Londynie wyjdzie taniej niz kupno domu i jego remmont to albo masz autyzm ,albo masz 12 lat....
![]() |
Post #10 Ocena: 0 2007-06-20 22:35 (18 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|