Postów: 14 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
tordis |
Post #1 Ocena: 0 2007-06-06 12:59 (18 lat temu) |
 Posty: 140
Z nami od: 12-08-2005 Skąd: Londyn |
Nie wiem, czy zauwazylyscie, ale bardzo latwo tutaj przybrac na wadze. Mysle, ze wiekszosc z nas zauwazyla po jakims czasie spodnie robia sie jakies przyciasne, a na brzuszku pojawia sie dziwny walek, ktorego wczesniej tam nie bylo.
W zwiazku z tym - mobilizacja, drogie panie! Ja zaczelam w marcu, zgubilam juz 10 kg, mam do zrzucenia jeszcze 9. Kto ze mna? Kto chetny do wspolnych wypadow na silownie, biegania po parku i spotkan na lekkim jedzonku w weekendy? Sezon bikini sie zbliza - zapraszam do wspolnej pracy, bo wspolna praca to juz zabawa  Nie mozna zjadac wlasnego ogona, nawet gdyby byl najbardziej apetycznym ogonem swiata.
|
 
|
 
|
|
|
filipl |
Post #2 Ocena: 0 2007-06-06 14:47 (18 lat temu) |
 Posty: 17
Z nami od: 15-04-2007 Skąd: z łona matki |
Ja natomiast wrecz przeciwnie!
ostatnio przybralem na wadze i sie ogromnie ciesze. Cale zycie nie moglem przytyc, a po przyjezdzie na wyspy wychodzi mi to doskonale!  Niech zyje Krolowa! ;] filip.ART.pl || Hatfield, Herts
|
 
|
 
|
|
roztocz |
Post #3 Ocena: 0 2007-06-06 15:08 (18 lat temu) |
 Posty: 968
Z nami od: 23-05-2007 Skąd: Greenford |
Przylanczam sie do propozycji tordis. Kto sie pisze na rowerek w sobotni poranek (Ealing, Grand Union Canal)? Praca - to bardzo prymitywny sposob spedzania czasu.
|
 
|
 |
|
czytelnik |
Post #4 Ocena: 0 2007-06-06 15:09 (18 lat temu) |
 Posty: 10
Z nami od: 24-04-2007 |
A ja musze przyznac ze tutaj schudlam, moze nie duzo bo tylko 2 numery ( no moze poltorej )ale jak mnie mama zobaczyla to powiedziala zebym przytyla bo nie wygladam dobrze. Mysle ze raczej juz tak zostanie bo okres adaptacyjny dawno mam za soba.
Nie jedzcie angielskiego chleba a bedzie dobrze  i trzymam kciuki za wytrwalosc  .
|
 
|
 |
|
|
Post #5 Ocena: 0 2007-06-07 10:06 (18 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
|
_Steve_ |
Post #6 Ocena: 0 2007-06-07 10:34 (18 lat temu) |
 Posty: 1164
Z nami od: 17-05-2007 Skąd: Luton |
Ja też mam nadzieję, że jak już wszystko sobie poukładam, to będę miał czas na trochę sportu. Aktualnie w PL to nie znam pojęcia czas wolny... Pozdrawiam i wytrwałości
|
 
|
 
|
|
tordis |
Post #7 Ocena: 0 2007-06-07 12:22 (18 lat temu) |
 Posty: 140
Z nami od: 12-08-2005 Skąd: Londyn |
Ech, roweru niestety nie mam (wynajmuje mieszkanie na poddaszu, nie ma gdzie trzymac - a szkoda, pewnie juz dawno bym sobie kupila i dojezdzala do pracy). Mieszkam na polnocnym zachodzie, na silownie chodze na Queens Park; czasu wolnego tez za duzo nie mam, na silownie biegam prosto z pracy, spedzam tam 1,5 - 2 godzinki dziennie. Jak na razie spadlo 10 kg (zgroza - tyle tu przytylam w ciagu niecalego roku), teraz z rozpedu zamierzam zrzucic jeszcze 9
Rzadko sie zdarza, zeby ktos tu stracil na wadze. W pewnej polskiej gazetce byl kiedys nawet artykul o tym, ze przecietny mieszkaniec kontynentalnej Europy utyje tutaj nawet jedzac tyle samo co przed przyjazdem, i dawkujac sobie tyle samo aktywnosci fizycznej. To dlatego, ze brytyjskie jedzenie jest bardziej 'wspomagane', slodycze sa slodsze, tluszcze - bardziej tluste itp. I tak to sie konczy  Do tego dochodzi brak czasu na cokolwiek poza praca.
Moja siostra jest rekordzistka: przybrala na wadze 16 kg. Ale - dobrze jej z tym. Czyzby wierzyla, ze teraz wyglada bardziej jak rodowita Brytyjka?  Nie mozna zjadac wlasnego ogona, nawet gdyby byl najbardziej apetycznym ogonem swiata.
|
 
|
 
|
|
Richmond |
Post #8 Ocena: 0 2007-06-07 13:44 (18 lat temu) |
 Posty: 29588
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Mi udalo sie nie utyc. Duzo spacerowalam i troche jezdzilam na rowerze. Poza tym w Polsce wszedzie jezdzilam samochodem, a tu chodze pieszo i korzystam z transportu publicznego, wiec jest nawet na plus.
Slodyczy, ani fast food nie jem, wiec nie groza mi slodsze cukierki czy cola. Przynosze sobie do pracy lunch'e lub kupuje salatki w sklepie, bo jedzenie w stolowce firmowej nie zacheca (do wszystkiego codziennie frytki  ). No i nie podjadam miedzy posilkami, a jesli juz to glownie jablka.
Musze przyznac, ze niektore panie sa tu waleczne. Codziennie na silowni po 1.5-2h to naprawde duzo. Ja chodze 3-4 razu w tygodniu na basen, czasami biegam, ale raczej mi sie nie chce.
Carpe diem.
|
 
|
 |
|
zagubion |
Post #9 Ocena: 0 2007-06-07 14:14 (18 lat temu) |
 Posty: 20
Z nami od: 01-06-2007 Skąd: Anglia |
Witam. Ja tez podczas pobytu na wyspach chudne ![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif ) a to dlatego ze baardzo duzo chodze jeszcze na dodatek pod wielkie gorki(codziennie), i gotuje polskie potrawy, tak wiec trzymam za was kciuki
|
 
|
 |
|
tordis |
Post #10 Ocena: 0 2007-06-13 16:16 (18 lat temu) |
 Posty: 140
Z nami od: 12-08-2005 Skąd: Londyn |
Kurcze, mnie zgubily chipsy, piwko i... maple and pecan plaits  A takze pyszne, gorace bagietki w pracy. I jeszcze Toblerone dodawane po 50p do kolorowych, babskich gazet w WH Smith. I brak ruchu, oczywiscie. No i tak jakos to 10 kg przybylo
Teraz, oczywiscie, juz ubylo (szok: zazwyczaj szybciej przybywa niz schodzi, w tym wypadku bylo odwrotnie  ). Ale to jeszcze nie koniec  Teraz sie zawzielam i schudne na dobre!
BTW, basen swietna sprawa, ale zwyczajnie nie mam juz czasu, zeby dodac go do treningu. A szkoda, bo plywac uwielbiam. Naplywam sie w Polsce na wakacjach na Mazurach
Nie mozna zjadac wlasnego ogona, nawet gdyby byl najbardziej apetycznym ogonem swiata.
|
 
|
 
|
|