Wiara przede wszystkim musi być w sercu, w duszy. Zależy od każdego człowieka. Równie irytujące dla mnie manifestowanie swojego przywiązania do Kościoła, za czym nie idzie codzienne życie, jak atakowanie księży i imputowanie niemal wszystkim dewiacji i zboczeń. A to ostatnie jest dość popularne i poczytne, szczególnie w tzw. "demokracjach zachodnich". Chodzenie do kościołów od lat jest obśmiewane czy wyszydzane... . Za tym jednak nie idzie nic - zatem jest zupełna pustka emocjonalna, moralna, brak jakichkolwiek wartości.

Nie czuję szczególnego związku z Kościołem, ale mam szacunek do dorobku, który współtworzył europejską cywilizację. Nie wierzę, że gentleman w konfesjonale udzieli mi rozgrzeszenia w imieniu Boga. Zbyt dobrze znam historię dwóch tysięcy lat kościoła, aby to przyjąć. Ale też głupotą jest upatrywanie w każdym z księży potencjalnego pedofila....a jeśli ktoś jest przez tabloidy i część telewizji przekonany, że tak jest w istocie, to niech od Kościoła trzyma się z dala i swoich bliskich również - nie ma w tym chyba konfliktu.

Smutne, a raczej niebezpieczne jest już jednak, gdy z Kościoła czyni się łatwy cel do ataków, obrażania ludzi bez skazy. Z drugiej strony owi szydzący z Kościoła i katolików nie są już w stanie niczego powiedzieć, choćby pod adresem islamu. Ze strachu przed samymi zainteresowanymi, a także przed władzą...która w Wielkiej Brytanii tak umacnia "multikulturalizm". W niektórych państwach tak silnie, że to wyboru będzie jedynie zostanie szyitą lub sunnitą...z rozmaitymi rozgałęzieniami tychże.

Właśnie w obliczu agresywnego islamu zalewającego Europę, obrona Kościoła jest już koniecznością. W imię wartości, kultury i europejskiej tożsamości. Nawet przez ludzi, którzy do kościołów nie uczęszczają, nie mają takiej potrzeby.
Te setki tysięcy, które napływają nieustannie do Europy - doskonale wiedzą w co wierzą i w jakim celu (znakomita większość) z nich tutaj przybywa. Oni dla swojej wiary są gotowi się wysadzać - odbierać sobie życie. Typowy Europejczyk, hedonista - jest wewnętrznie pusty, niczym wydmuszka. Mamona, to jedyny cel, sens.... Mieć coraz nowsze auta, większy dom, wakacje, jachty, samoloty, podróże.... . Nażreć się, napić, wyspać, kopulować i wysrać, podcierając dupsko ściereczką z jedwabiu.

Dlatego islam zwycięży w Europie, a autochtoni (czy wnuki, może prawnuki) skończą na śmietniku historii.

Taki człowiek idzie więc się wyspowiadać, a zamiast rozgrzeszenia, zostaje wygnany z kościoła.

Ja nie chodzę już do kościoła, między innymi przez taki sam incydent, ale to podkreślam między innymi.

Proboszczów się nie wymienia. Żeby zdobyć to stanowisko, trzeba biskupowi odpalić około 100 tysięcy PLN i uzbroić się w cierpliwość. Czas czekania w niektórych diecezjach sięga 9 lat.

Odwołanie proboszcza, dowodzi jakiegoś cięzkiego wałka.

Wikarych przenosi się czasem bez powodu, najczęściej, by utrzeć niepokornym nosa.

W 100% się z Tobą zgadzam


A ja myślę, że ludzie nie chodzą do kościoła bo tak naprawdę nigdy nie robili tego z potrzeby serce, a taki czy inny incydent to tylko excuse
Przecież jak mnie szef niesprawiedliwie potraktuje to nie postanawiam, że już nigdy nie będę pracować. Szefów jest wielu na świecie, podobnie jak księży, a co jeden to inny

Sorki Kanonier ale od kościoła również na trzy wiorsty cuchnie materializmem, czasami jak święci w obłokach dryfują na nie dosiężnej dla innych wysokości.
Można jak najbardziej rozwijać się duchowo jednocześnie nie wierząc.

Tu nie pisałam o sobie, to tylko przykład, więc:



I tu też się zgadzam w 100% - ja uwielbiam kościoły ze względów architektonicznych i stricte dzieł sztuki.

Brawo Kanonier, dla ofiar i obroncow nie tylko koscielnej pedofilii byc moze zabrzmiales jak jakis zacofany katotalib, ale coz... jak koscioly zostana zastapione meczetami chlopaki wyjada szukac szczescia tam, gdzie ich jeszcze nie ma.

No bo jak to nasi medrcy od seksu z nieletnimi pisza: kosciol jako aktywnosc spoleczna mozna zrozumiec ale kosciol laczyc z wiara czy spowiedzia? O nie, do kosciola sie powinno chodzic pogadac o dokonaniach rewolucji marksistowskiej a nie modlic, wy zacofance zabobonowe!

[ Ostatnio edytowany przez: Jurny_Jurek 28-05-2018 19:27 ]

...I najwiecej o nich wiedza ci, ktorzy nie maja "excuse".

Zgadzam sie bo kiedys rok dyskutowalam z Muzulmaninem ktory w swoim kraju na religii uczyl sie nie tylko o swojej religii ale tez zakladali zeszyty z cytatami z Biblii w sensie jak zwalczac wlasnie Chrzescijanstwo. Kiedys bede musiala dopisac do mojego bloga.

Jeśli o mnie chodzi to takich "exuse" znalazłoby się wiele, ale nie będzie nim napewno ksiądz pedofil czy nawet cała ich armia bo nie dla księdza tam chodzę