Gdzie jeszcze w UE sa pluskwy?
Str 2 z 4 |
|
|---|---|
| GhostDogg | Post #1 Ocena: 0 2017-02-04 19:53:02 (7 lat temu) |
 Posty: 90 
Z nami od: 22-12-2015 Skąd: Switzreland |
Gdzie jeszcze w UE sa pluskwy?
|
|
|
|
| krakn | Post #2 Ocena: 0 2017-02-04 19:59:36 (7 lat temu) |
 Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
prawie wszędzie gdzie przewija się dużo ludzi. Plagą sa w hotelach, nawet w 5*
Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
| GhostDogg | Post #3 Ocena: 0 2017-02-04 20:02:41 (7 lat temu) |
Posty: 90
Z nami od: 22-12-2015 Skąd: Switzreland |
Na szczescie nie trafilem nigdy
 Czytalem, ze byly w czasie wojny.
Ale pajakow nienawidze. Te sa niestety wszedzie... |
|
|
|
| krakn | Post #4 Ocena: 0 2017-02-04 20:21:22 (7 lat temu) |
Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Im bardziej na południe tym mniej. Ale się zdarzają z prostej przyczyny. Ludzie rozwożą.
I to nie tylko z kraju do kraju, ale też z kontynentu na kontynent. I żeby nie było... w USA jest chyba więcej niż w UK :> Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
| GhostDogg | Post #5 Ocena: 0 2017-02-04 20:48:49 (7 lat temu) |
Posty: 90
Z nami od: 22-12-2015 Skąd: Switzreland |
Powiem Ci, ze bardzo wiele podrozujac. nawet do trzeciego swiata nie spotkalem.
Podziwiam Was tam zyjacych, co nie zmienia faktu, ze moze tez kiedys mi odbije wrocic, choc na pewno nie bedzie to powrot z wlasnej woli i oby w ogole go nie bylo 
|
|
|
|
| |
|
| krakn | Post #6 Ocena: 0 2017-02-04 20:58:05 (7 lat temu) |
Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Ja w domu też nie miałem, w hotelu mi sie też upiekło. Za to odwiedzam bardzo dużo domów, i również robię w biurach... uwaga biuro w samym centrum londynu, chyba ze 100 osób, wszytskie certyfikaty mikrosoftu itd.... no się zorientowali że nagle jeden po drugim mają w domu pluskwy.
Ale właśnie jest tak że jak podejrzewam że byłem w domu gdzie są lub były pluskwy to zanim załaduję sprzęt wszystko spryskuję silnym chlorem, a potem spókuję wrzącą wodą około 130C . Po przyjściu do domu Ubrania zdejmujemy w przedpokoju i od razu lądują w pralce. Generalnie ubrania do pracy i tak pierzemy codziennie, na wszelki wypadek. Jak poczytasz archiwa newsów w google to wszedzie mają ten problem. W Polce też się zdarza, choć jest marginalne. kwestia po pierwsze czystości, po drugie klimatu. robactwo musi mieć czas żeby się namnożyć. Jak się ciągle przesuwa meble, odkurza, pierze to po prostu nie zdąży. A giną w temp powyżej 70C a nawet z tego co mówią w USA +65 wystarczy. Bo w ten spoósb dezynfekują pomieszczenia. Zamiast chemii to temperatura. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
| lulilu1 | Post #7 Ocena: 0 2017-02-04 21:00:48 (7 lat temu) |
Posty: 767 
Z nami od: 03-09-2016 Skąd: Wales |
pluskwy ,pluskwami -nie miałam tej przyjemności natomiast w szkole córki dzieci non stop mają wszy co do cholery???
|
|
|
|
| krakn | Post #8 Ocena: 0 2017-02-04 21:03:19 (7 lat temu) |
Posty: 40201
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
wiele osób w domach ma taki syf że wam się w głowie nie mieści.
Dla wielu nacji, pchły czy wszy to są niczym w porównaniu z pasożytami jakie mają w krajach swojego pochodzenia. Więc traktują to jak my katar. Stąd ten problem Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
|
| lulilu1 | Post #9 Ocena: 0 2017-02-04 21:09:18 (7 lat temu) |
Posty: 767
Z nami od: 03-09-2016 Skąd: Wales |
to jest tragedia, nogi pogryzione ( chyba przez pchły ale może też pluskwy) , dzieci zawszone - dziwiłam się dlaczego wśród artykułów pierwszej potrzeby jak środki przeciwbólowe czy krople do nosa są preparaty na wszy teraz wiem...no właśnie oni to kompletnie ignorują,ja dziecku spinam włosy-oni w szkole rozpuszczają, pożyczają dzieciom ubrania a wszystkie czapki,rękawiczki ,szaliki,sweterki wrzucają do zbiorczego pudełka równocześnie dając dziecku karteczke o epidemii wesz? wszy? ehh
|
|
|
|
| karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2017-02-04 21:21:11 (7 lat temu) |
 Posty: 20614
Z nami od: 01-06-2008 |
Kwestia ilosci tzw. 'biedy', majacej na papierosy, tanie piwo, pub i zaklady, a 'oszczedzajacej' na higienie osobistej, sprzataniu, srodkach czystosci, praniu itp.
Wszy mozna wszedzie zlapac, nawet w autobusie, bywaja nagminne w szkolach/przedszkolach na terenach council estates. Pluskwy wedruja, podobnie jak na kontynencie potrafia karaluchy czy mrowki, wystarczy jedno mieszkanie/miejsce i mozna sobie taki 'prezent' przyniesc do domu w torbie, torebce, ubraniu. Kiedys tak przynioslam 'karolka' ze szpitala, ot zdarzylo sie, robale beda zawsze, szczegolnie w poblizu ciemnych, cieplych, wilgotnych miejsc, z dostepem do pozywienia. A w UK powszechnosc wykladzin i klimat sprzyjaja takim zyjatkom. |
|
|
|
Wczytuję dane...