Str 4 z 4 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2017-01-23 22:53:12 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Deneris02 | Post #2 Ocena: 0 2017-01-24 10:06:30 (7 lat temu) |
Z nami od: 02-09-2011 Skąd: |
Cytat: 2017-01-23 18:57:31, ie2ox4-2b napisał(a): Cytat: 2017-01-23 17:03:22, andyopole napisał(a): Dla mnie w UK najgorsze byly zawsze ziemniaki. Sine juz w garnku, zaraz po ugotowaniu. Ale jako czlowiek, ktory wyrosl na wsi obserwowalem ziemniaczane pola po sasiedzku. Takaiej ilosci wody i chemii to chyba nigdzie w kartofle nie wlewaja. W USA niestety podobnie, trafić dobre ziemniaki sie zdarza ale jest to spora sztuka i łut szczęścia też potrzebny. Z tymi ziemniakami to jest tak, że jeżeli nie znasz się na ziemniakach to trudno kupić dobry, a jeżeli jeszcze nie zrozumiesz co na opakowaniu nadrukowali i chcesz ugotować, a kupisz do pieczenia, lub na odwrót to wtedy narzekasz. Jest tu dość duży wybór... Jeżeli chodzi o mnie to owoce jak najbardziej z PL. Śliwki, wiśnie, jabłka, no i pomidory... czasami zastępuję tutejszymi czy sprowadzane z (...), takie z gałązkami. Inne owoce, takie jak maliny, jeżyny, porzeczki czy truskawki to tutejsze mi odpowiadają, prosto z krzaka. Cytat: 2017-01-23 18:11:35, Deneris02 napisał(a): Wydaje mi się to mało opłacalne, bo większość właścicieli sklepów warzywa i owoce bierze z hurtowni z resztą towaru. Przykładowe ceny z naszej hurtowni: -Kapusta czerwona 0.58 szt -pomidor polski 2.54 kg -jabłko 0.45 kg -ziemniak młody 0.32 kg -cebula 0.25 kg I tak dalej... Także jak widzisz ceny są bardzo niskie. ... no to niezłą marżę mają w "moim" sklepie. [ Ostatnio edytowany przez: <i>ie2ox4-2b</i> 23-01-2017 19:04 ] U nas marża wynosi 80%, a te ceny, które podałam nie są wcale najtańsze. Jak braliśmy towar prosto z Polski, to było sporo taniej. Poza tym dużo zależy od tego, ile % wytarguje się zniżek,a nie wszyscy je mają i to również przekłada się na ceny w sklepie. |
zosiasamosia | Post #3 Ocena: 0 2017-01-24 10:14:47 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2017-01-23 22:53:12, 12miko12 napisał(a): A ja kupuję żółte, przeważnie są z tych droższych, ale i w tańszych znajdą się odmiany które mnie interesują. Nectar jest smaczny i melody, ostatnio jakieś nowe kupiłam, nie pamiętam nazwy, ale żółte - białe są mam wrażenie pastewne, śmierdzą i się rozwalają. Jestem z tej czesci polski gdzie popularne byly zolte ziemniaki, pod Warszawa jadali biale. Dla mnie ma znaczenie smak, nie kolor Moje ostatnie odkrycie to picasso, sa smaczne ale smacznych ziemniakow tu nie brakuje |
Post #4 Ocena: 0 2017-01-24 10:17:19 (7 lat temu) |
|
Anonim |
Usunięte
|
Marta2509 | Post #5 Ocena: 0 2017-01-24 10:31:46 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Ja kupilam wczoraj czerwone bo ostatnio te biale mnie do szalu doprowadzaja, sprawdzam-twarde. Wracam za minute- rozgotowane.
Moja babcia zawsze na targu w Polsce kupuje czerwone wiec stwierdzilam ze dam szanse angielskim czerwonym. Jeszcze nie probowalam, sie okaze... |
|
|
cris82 | Post #6 Ocena: 0 2017-01-24 10:37:07 (7 lat temu) |
Z nami od: 16-11-2014 Skąd: . |
Ten ziemniak nie jest fenomenem tylko w anglii pamietam jak jeszcze w ogolniaku babka z biologii je zachwalala przekonujac ze nasze nadaja sie bardziej do karmienia trzody chlewnej ; D
|
zosiasamosia | Post #7 Ocena: 0 2017-01-24 10:37:12 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Cytat: 2017-01-24 10:17:19, 12miko12 napisał(a): Zosia, Picassa jeszcze nie odkryłam a te ostatnie moje to Constance - duże, żółte, idealne do pieczenia - no i pyszne, takie "kremowe" w smaku. Dziękuję, spróbuję następnym razem |
Misior86 | Post #8 Ocena: 0 2017-03-26 17:16:25 (7 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2014 Skąd: Aktualnie w Pl |
Dzięki wszystkim za info pojawiło się tu wiele pomocnych wpisów z względu na to że robi się mega burdel na granicach z " kochanymi"biednymi" imigrantami a mam kochająca żonę i dwójkę wspaniałych małych dzieciaczkow. Odpuszam sobie ten pomysł
Moje życie moja sprawa. Jest ryzyko jest zabawa
|
Misior86 | Post #9 Ocena: 0 2017-03-26 17:18:23 (7 lat temu) |
Z nami od: 29-08-2014 Skąd: Aktualnie w Pl |
Nie będę ryzykować dla kilkunastu zł zarobku
Moje życie moja sprawa. Jest ryzyko jest zabawa
|