Str 3 z 4 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
tomaszsurdy |
Post #1 Ocena: 0 2015-08-28 08:43:59 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-18 15:00:41, Richmond napisał(a):
I co, poszla do ksiegowych i zapytala sie o numer VAT klienta czy sprawdziles adres dyrektora i wyslales ja do dyrektora?
Sorry, ale nie wierze w to. Bo to mozna bylo zalatwic zdalnie z ksiegowymi, przez telefon.
My nie jestesmy Twoimi pracownikami, zeby wykonywac dla Ciebie zlecenia i ustalac czy ktos ma VAT czy nie. My podalismy Ci mozliwosci i opcje (ze firma moze nie miec numeru VAT).
Watek pozostawimy, na wypadek gdyby kiedys ktos robil research na Twoj temat i chcial sie dowiedziec jaki jestes kulturalny.
Gdyby dało się zdalnie i przez telefon to nie było by sprawy.
Adres, który miałem okazał się rzeczywiście adresem biura księgowego, po prostu dali ten numer VAT. Nie miałem tam numeru tel, wygooglać też się nie dało, więc dlaczego nie pojechać i zapytać ? Tak czy owak dzięki temu numer jest.
To, że nie jesteście pracownikami, to nie rozumiem tego argumentu, chyba nie ten temat.
Napisałem wyraźnie, zapłace za spcer pod adres, ktoś chce albo nie, gdzie tu logika traktowania was jako pracowników?  ))
|
 
|

|
|
|
tomaszsurdy |
Post #2 Ocena: 0 2015-08-28 08:46:06 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-18 15:02:58, SweetLiar napisał(a):
Przecież ci Dwunasty (admin) proponował, że pojedzie za 200 funtów to o co się spinasz sfrustrowany człowieku?
zaproponował chyba dla jaj to raz, a dwa, że juz było za późno, bo jak przeczytałem tego posta to było po temacie, co napisałem.
|
 
|

|
|
tomaszsurdy |
Post #3 Ocena: 0 2015-08-28 08:48:08 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-18 15:09:47, cattleya napisał(a):
angielska informacja o nr VAT pod telefonem +44 300 200 3700
Dzięki za info, choć po czasie. Swoją drogą jestem ciekawy czy by podali, bo ja rozmiawiałem z hmrc.gov.uk z 10 razy i się nie dało, i powiedzieli, że tej informacji i tak nie udzielą.
|
 
|

|
|
tomaszsurdy |
Post #4 Ocena: 0 2015-08-28 08:58:15 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-18 15:17:03, AlmostFamous napisał(a):
Co za gość. Wczoraj jeszcze pisał, zeby pójść załatwić a dzis juz załatwione. No proszę jakie tempo. A tu tępych emigrantów z nad zmywaka i od cegieł chciał wyciągać
£1000 chciał dać a jak Dwunasty mu za £200 proponował to chyba mu nie pasowało.
Przelot, nocleg i za fatygę. Hmm.
A czym sie z Lotniska i na lotnisko poruszała?
Historia zakończenia jest niezła bajka.
Szkoda tylko, ze nie dałeś jej tego tysiąca funtów, bo niecałe sto za tyle godzin pracy to my na zmywaku lepiej mamy   
Znów problem z umiejętnością czytania  , nic nie pisałem "wczoraj" czyli 17-go że kogoś szukam. Pisałem jeszcze 16-go. Dziewczyna poleciała 16go, 17-go miała numer.
Nie wiem jak Ty, pewnie autobusem jeździsz i faktycznie jedziesz 28h, ale my skorzystaliśmy ze zdobyczy technologicznej i poleciała samolotem, i zgadnij ile leciała i kiedy doleciała, podpowiem Ci, doleciała też 16-go !! nieźle co?
A z lotniska? widocznie z knajpy nie wychodzisz, jest metro w Londynie, z lotniska niebieska Piccadilly Line, a z centrum? opcji jest tysiące. Ale rozumiem, nikt z Polaków nie korzysta z Heatrow, to mało kto wie, że jest takie lotnisko, i to w samym Londynie  )
Naprawdę nie rozumiem, tej logiki, że można było nie zdążyć załatwić w dwa dni. Powiem więcej poleciała 16 go- a 17 -go rano juz był numer. Nie do wiary, prawda ? [ Ostatnio edytowany przez: tomaszsurdy 28-08-2015 09:08 ]
|
 
|

|
|
tomaszsurdy |
Post #5 Ocena: 0 2015-08-28 09:04:41 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-19 09:30:46, user105 napisał(a):
Cytat:
2015-08-18 14:50:30, tomaszsurdy napisał(a):
...Ja byłem gotowy i 1000 GBP zapłacić...
... Reszta niech dalej rypie w restauracjach i na budowach.
Pół nocy chlipałem w poduszke jak zobaczyłem, że mogłem zarobić £1000
Ale sie nie udało. Ale zaraz £1000 z VAT'em czy bez ?
Widać na zmywaku lepiej niz mówią w tvn, niektórym za £1000 to sie gąbki nie chce nawet odkładać.
Bardzo ciekawe, firma VAT registered wydaje prawie £20k by utajnic numer VAT na fakturze, jeszcze broń Boże HMrc odliczy to od VAT u należnego, albo co gorsza komuś przyjdzie do głowy by uzyć zwrot VATu i uzycie niższej UK stawki? Chroń nas Panie przed zwrotem VATu!
Znalazłeś obrotną dziewczyne, szybko obróciła, zaliczyła nocleg, pojechała i zdobyła numer VAT, mam nadzieję ze nie musiała uzywać środków bezpośredniego przymusu.
Jak w moim ogłoszeniu, ktoś mógł pojechać jakby chciał, a jak nie chciał to nie pojechał.
Nie trzeba było jechać po pieniądze, tylko po numer VAT.
Numeru nikt nie utajniał, po prostu błąd dopytania. Ja rozumiem, że nikt błędów nie popełnia, no ale wstyd się przyznać ale nam się przytrafił, nie do wiary, wiem.
TEraz rozumiem, dla większości ludzi to mega obrotność wręcz niemożliwa, pojechać na obrzeża Londynu i kogoś o coś zapytać.
|
 
|

|
|
|
ie2ox4-b |
Post #6 Ocena: 0 2015-08-28 09:06:49 (10 lat temu) |
 Posty: 3591
Konto zablokowane Z nami od: 27-05-2014 Skąd: Oxford |
Gratulujemy Twojej zaradności. Zaradny jesteś bardzo. Załatwiłeś dziewczynę i to taką zaradną, roztropną, gratuluję. Załatwiłeś samolot, SuperSamolot, wylądował koło metra. Gratuluję. Podasz nam le samoloty, może jak wyjdę z knajpy to i ja gdzieś się ruszę.
Podziwiam Twoją logikę i logiczne załatwianie... tylko żałować należy, że tę logikę włączyłeś za późno.
|
 
|

|
|
tomaszsurdy |
Post #7 Ocena: 0 2015-08-28 09:14:33 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-28 09:06:49, ie2ox4-b napisał(a):
Gratulujemy Twojej zaradności. Zaradny jesteś bardzo. Załatwiłeś dziewczynę i to taką zaradną, roztropną, gratuluję. Załatwiłeś samolot, SuperSamolot, wylądował koło metra. Gratuluję. Podasz nam le samoloty, może jak wyjdę z knajpy to i ja gdzieś się ruszę.
Podziwiam Twoją logikę i logiczne załatwianie... tylko żałować należy, że tę logikę włączyłeś za późno.
Chyba faktycznie głupi jestem, nie kumam co jest w zaradności polecenia samolotem i pojechania pod adres.
Chyba jaja juz sobie robisz, pisząc "załatwiłeś samolot".
A wylądował koło metra, rzeczywiście.
Wydaje mi się, że pisanie dla jaj takich rzeczy to już przesada.
Powiedz mi dlaczego piszesz w ten ironiczny sposób, skoro wiesz, że jest metro przy Heatrow ?
|
 
|

|
|
Richmond |
Post #8 Ocena: 0 2015-08-28 11:06:57 (10 lat temu) |
 Posty: 29599
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jesli ksiegowi podali numer VAT osobiscie, to mozna to bylo zalatwic przez telefon. W obu przypadkach jest obca osoba, ktora pyta sie o numer. W obu przypadkach mozna bylo to potwiedzic, okazujac faktury/przesylajac kopie mailem.
Carpe diem.
|
 
|

|
|
AlmostFamous |
Post #9 Ocena: 0 2015-08-28 12:34:10 (10 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Cytat:
2015-08-28 08:58:15, tomaszsurdy napisał(a):
Cytat:
2015-08-18 15:17:03, AlmostFamous napisał(a):
Co za gość. Wczoraj jeszcze pisał, zeby pójść załatwić a dzis juz załatwione. No proszę jakie tempo. A tu tępych emigrantów z nad zmywaka i od cegieł chciał wyciągać
£1000 chciał dać a jak Dwunasty mu za £200 proponował to chyba mu nie pasowało.
Przelot, nocleg i za fatygę. Hmm.
A czym sie z Lotniska i na lotnisko poruszała?
Historia zakończenia jest niezła bajka.
Szkoda tylko, ze nie dałeś jej tego tysiąca funtów, bo niecałe sto za tyle godzin pracy to my na zmywaku lepiej mamy   
Znów problem z umiejętnością czytania  , nic nie pisałem "wczoraj" czyli 17-go że kogoś szukam. Pisałem jeszcze 16-go. Dziewczyna poleciała 16go, 17-go miała numer.
Nie wiem jak Ty, pewnie autobusem jeździsz i faktycznie jedziesz 28h, ale my skorzystaliśmy ze zdobyczy technologicznej i poleciała samolotem, i zgadnij ile leciała i kiedy doleciała, podpowiem Ci, doleciała też 16-go !! nieźle co?
A z lotniska? widocznie z knajpy nie wychodzisz, jest metro w Londynie, z lotniska niebieska Piccadilly Line, a z centrum? opcji jest tysiące. Ale rozumiem, nikt z Polaków nie korzysta z Heatrow, to mało kto wie, że jest takie lotnisko, i to w samym Londynie  )
Naprawdę nie rozumiem, tej logiki, że można było nie zdążyć załatwić w dwa dni. Powiem więcej poleciała 16 go- a 17 -go rano juz był numer. Nie do wiary, prawda ? [ Ostatnio edytowany przez: <i>tomaszsurdy</i> 28-08-2015 09:08 ]
17 rano pisałeś na forum i jakoś nie wspominałeś, ze sprawa jest załatwiona.
Czym ja jeżdzę to nie Twoja sprawa, ale pewnie chciałbys sie przejechać
Zatem gratuluje dziewczynie.
Przyleciała na lotnisko w Londynie (to tam jest lotnisko?????), dalej w metro i pozniej tysiące możliwości. Wierze, ze za hotel tez płaciłeś, bo
Przecież sprawę załatwiła następnego dnia. Przejazd metrem, Taxi i jedzenie wierze, ze tez. Następnego dnia wrócila metrem na lotnisko i powrót samolotem.
Fajnie, ze dziewczyna wszystko ogarnęła nie żyjąc tutaj. Bo ja nawet o lotnisku nie wiedziałem. To pewnie przez to, ze z knajpy nie wychodzę? Ale czy to dlatego, ze za dużo pije czy ze za dużo mam do zmywania???
Jedynie żal tej dziewczyny, ze jej tylko pic stow dałeś. I to w złotówkach. Przeliczając to na ilośc godzin w pracy ( poza domem ) to słabo to wychodzi.
Ale dziekuje Ci dobry człowieku Twa dobroć. Bo nam ze zmywaka, którzy o istnieniu lotniska w Londynie nie maja pojęcia chciałeś dać 1000 (słownie: TYSIĄC) i to funtów. A ona bidna te złotówki...
Kto jest bez winy niech weźmie kamień i pierd... się nim w łeb... Niestety tacy nieomylni to powszedni chleb...
|
 
|

|
|
tomaszsurdy |
Post #10 Ocena: 0 2015-08-28 12:43:37 (10 lat temu) |
 Posty: 13
Z nami od: 11-08-2015 Skąd: londyn |
Cytat:
2015-08-28 12:34:10, AlmostFamous napisał(a):
Cytat:
2015-08-28 08:58:15, tomaszsurdy napisał(a):
Cytat:
2015-08-18 15:17:03, AlmostFamous napisał(a):
Co za gość. Wczoraj jeszcze pisał, zeby pójść załatwić a dzis juz załatwione. No proszę jakie tempo. A tu tępych emigrantów z nad zmywaka i od cegieł chciał wyciągać
£1000 chciał dać a jak Dwunasty mu za £200 proponował to chyba mu nie pasowało.
Przelot, nocleg i za fatygę. Hmm.
A czym sie z Lotniska i na lotnisko poruszała?
Historia zakończenia jest niezła bajka.
Szkoda tylko, ze nie dałeś jej tego tysiąca funtów, bo niecałe sto za tyle godzin pracy to my na zmywaku lepiej mamy   
Znów problem z umiejętnością czytania  , nic nie pisałem "wczoraj" czyli 17-go że kogoś szukam. Pisałem jeszcze 16-go. Dziewczyna poleciała 16go, 17-go miała numer.
Nie wiem jak Ty, pewnie autobusem jeździsz i faktycznie jedziesz 28h, ale my skorzystaliśmy ze zdobyczy technologicznej i poleciała samolotem, i zgadnij ile leciała i kiedy doleciała, podpowiem Ci, doleciała też 16-go !! nieźle co?
A z lotniska? widocznie z knajpy nie wychodzisz, jest metro w Londynie, z lotniska niebieska Piccadilly Line, a z centrum? opcji jest tysiące. Ale rozumiem, nikt z Polaków nie korzysta z Heatrow, to mało kto wie, że jest takie lotnisko, i to w samym Londynie  )
Naprawdę nie rozumiem, tej logiki, że można było nie zdążyć załatwić w dwa dni. Powiem więcej poleciała 16 go- a 17 -go rano juz był numer. Nie do wiary, prawda ? [ Ostatnio edytowany przez: <i>tomaszsurdy</i> 28-08-2015 09:08 ]
17 rano pisałeś na forum i jakoś nie wspominałeś, ze sprawa jest załatwiona.
Czym ja jeżdzę to nie Twoja sprawa, ale pewnie chciałbys sie przejechać
Zatem gratuluje dziewczynie.
Przyleciała na lotnisko w Londynie (to tam jest lotnisko?????), dalej w metro i pozniej tysiące możliwości. Wierze, ze za hotel tez płaciłeś, bo
Przecież sprawę załatwiła następnego dnia. Przejazd metrem, Taxi i jedzenie wierze, ze tez. Następnego dnia wrócila metrem na lotnisko i powrót samolotem.
Fajnie, ze dziewczyna wszystko ogarnęła nie żyjąc tutaj. Bo ja nawet o lotnisku nie wiedziałem. To pewnie przez to, ze z knajpy nie wychodzę? Ale czy to dlatego, ze za dużo pije czy ze za dużo mam do zmywania???
Jedynie żal tej dziewczyny, ze jej tylko pic stow dałeś. I to w złotówkach. Przeliczając to na ilośc godzin w pracy ( poza domem ) to słabo to wychodzi.
Ale dziekuje Ci dobry człowieku Twa dobroć. Bo nam ze zmywaka, którzy o istnieniu lotniska w Londynie nie maja pojęcia chciałeś dać 1000 (słownie: TYSIĄC) i to funtów. A ona bidna te złotówki...
Wiem, że dla Ciebie 500zł do zero, nawet w jeden dzień, przecież zarabiasz z 200GBP w dzień, o tak, to szkoda ruszyć d... za 100GBP. No ale za te marne 500zł w półtora dnia dziewczyna była zadowolona, choć dała się wykorzystać dla niektórych. Widzę, że przynajmniej zakumałeś, że 17 go coś pisałem i nie szukałem nikogo, tylko coś pisałem. Poza tym rano trwa trochę dlużej niż 1 minute, i może sprawa była załatwiona np 15 minut po moim poście, co też było rano. No ale to juz za trudna logika raczej.
|
 
|

|
|