Ciesze sie, ze po moim wpisie watek odzyl Duzo o tym wszystkim dzisiaj myslalem i raczej na pewno podejme sie tego wyzwania. Jednak zaczynam od kompletnego zera, gdyz nawet prawa jazdy nie mam wymienionego (nie zakupilem auta w uk), a bez tego nie zrobie CBT, bez ktorego to nie pojezdze legalnie. Co do samej jazdy, w jaki skuter warto zainwestowac? Poszperalem tu i tam i wysokie noty zbieraja hondy (nie pamietam modeli). Warto inwestowac w sprawdzona marke, czy moze kupic cos mniej renomowanych firm, lecz nowszego? Swoja droga, ile wynioslo Was przygotowanie do nauki (skuter, akcesoria, ksiazki, itp.).

Co do samej nauki to kazdy ma swoj wlasny, najlepszy sposob. Mi sie wydaje, ze w moim przypadku metoda z zatrzymywaniem sie przyniesie lepsze rezultaty. Widzialem dzisiaj ksiazki na amazonie i zastanawiam sie, czy nie zamowic ich zaraz. W zwiazku z tym, ze nie jestem w stanie wyjechac teraz na droge (prawko, CBT, brak skutera), a zalatwienie tych formalnosci chwile potrwa, moglbym zaczac sie uczyc tras z ksiazki od przyszlego tygodnia. W miedzy czasie pozalatwial bym formalnosci, zakupil skuter i reszte akcesoriow a po powrocie z wakacji we wrzesniu, zaczal na 120%. CO o tym sadzicie? Konkretna ilosc tras mnialbym juz w glowie, kazdy wtorek i niedziala wolna na jazdy, do tego przez reszte tygodnia spokojnie ze 4 godziny na jazdy bym wygospodarowal. Nie chce namieszac, gdyz tak jak Wielim napisal, na egzaminie trzeba trasy wizualizowac a nie tylko umiec je recytowac. Mimo wszystko, zaczynajac teraz, zaczynam caly proces 2 miesiace wczesniej...

Z tego co pamietam Wielim, to masz wolny czas na nauke w ciagu dnia, jak w praktyce wyglada nauka tras w zakorkowanym Londynie? Ja mialbym wieksze pole manewru co do godzin, jaka pora dnia bylaby wedlug Ciebie najlepsza na jazdy?

Na koniec nawiaze do Twojego pierwszego posta Wielim, a konkretnie do kwot ktore podales. Czy te 45-70k to sa pieniadze po odliczeniu kosztow (paliwo, ubezpieczenie, amortyzacja, ewentualny wynajem caba)? Bo to, ze sa to kwoty przed opodatkowaniem, jestem niemal pewny.

Pozdrawiam.

Skuter juz miałem a nawet dwa. Jednym jeździłem do pracy a drugi "dostałem" od restauracji dla której rozwoze jedzenie. Tak czy siak moj skuter to yamaha Cygus 125cc a firmowy honda vision 110cc i jego polecam- hamulce i komfort jazdy i niskie spalanie. Na rynku jest wiele skuterów, nie znam się na tym ale pewnie każdy z dobrym hamulcem i przyspieszeniem jest dobry.
Nie wiem jak nauka na sucho, nie próbowałem, nie doradze.
Jazda w godzinach 12-16 zależy od miejsca, dnia czy zamknięcia ulic w pobliżu czy robót drogowych, ogólnie nie jest źle bo bluebook kieruje cie na jak najszybsze trasy.
Zarobki- na początku się tym interesowałem, na internecie wszyscy milczą, doszedłem do wniosku po kilkunastu trasach ze czy gra jest warta świeczki czy nie to jednak ciekawa, i nie chodzi już o zarobki... widzę Londyn taki jakiego nigdy nie widziałem chociaż mieszkam tu juz prawie 10 lat...

[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 05-07-2015 22:57 ]

Jeszcze jeden post dzisiaj Z tego co zauwazylem, uczysz sie samych tras na tym etapie. Wkleje ponizej tekst, ktory wlasnie przeczytalem. Napisz pozniej, co o tym myslisz...

"Contrary to popular belief learning the Blue Book Runs is not just about going out on a moped and learning a list of 320 runs. It is important that you understanding the list sent to you by TfL, once you have been accepted onto the Knowledge, is only designed as a guide to what you are expected to learn.

Along with the list of runs you will also receive a booklet called ‘An introduction to learning the Knowledge of London’. If you read Section B, page 8 of this booklet you will see that the process of learning the Blue Book Runs is all about 1/4 mile areas at the beginning and end of the runs, as well as the run itself. This process is more commonly known as the Dumb-Bell effect.

Understanding how alternative points of interest, roads and road restrictions within these 1/4 mile radius areas relate to the Blue Book Runs is the basic foundation of learning the Knowledge of London.

You will not acquire a sufficient Knowledge simply by either using a computer or a map, you will only gain the necessary Knowledge by actually travelling the 1/4 mile radius areas and runs.

The basic process learning the Blue Book Runs is as follows:

1. Learn the area and points within a 1/4 mile radius of the Blue Book start point.
2. Learn how to link these points up with the run.
3. Learn the run itself.
4. Learn the area and points within 1/4 mile radius of the Blue Book end point.
5. Learn how to link these points up with the run."

Można się uczyć tak jak wyżej zacytowales- najpierw 1/4 mili wokół startu trasy później trasę do końcowego punktu i 1/4 mili wokół, a można tak jak ja i większość ludzi - najpierw trasy, wszystkie trasy a później powrót do nich i nauka start i end 1/4 miles, tak poleca m.in WizzAnn - szkoła z której kupiłem pierwszego bluebook-a , ponoć podwójna wizyta w jednym miejscu jest lepsza a całość i tak zajmuje tyle samo czasu

Doczytalem dosyc sporo informacji na ten temat i faktycznie sa dwie szkoly przerabiania tras. Nie mam watpliwosci, ze dla mnie zdecydowanie lepsza bedzie metoda WizzAnn. Mialem juz nabyc ksiazke z trasami na Amazonie, lecz dobrze, ze sie wstrzymalem. Widze, ze WizzAnn oferuje kilka ksiazek i na wstepie zakupie pierwsza czesc. Trzeba sie udac do siedziby ich szkoly, czy dostepne sa w ksiegarniach/punktach w innych czesciach Londynu?

Wczoraj siedzialem do pozna i staralem sie uzupelnic jak najwiecej informacji, dotyczacych pozycji black cabow w dzisiejszym Londynie. Widze, ze sa skutecznie wypierane przez aplikacje typu Uber, a same taksowki jak i nimi kierujacy, stoja w miejscu. Od czasu do czasu pokrzycza, blokujac przy tym ulice, itp. Przeczytalem rowniez dziesiatki komantarzy zwyklych ludzi, ktore byly bardzo negatywne, a wiele wrecz przesiaknietych nienawiascia do cabbies. Nigdy sie za bardzo nie interesowalem podejsciem spoleczenstwa do tej grupy, lecz widze, ze nie sa ulubiencami mieszkancow Londynu. Nie powiem, ze gdy obudzilem sie rano moj entuzjazm troszke opadl, gdyz po dluzszej analizie stwierdzilem, ze nastal koniec zlotych czasow da kierowcow czarnych taksowek. Ubera nie zablokuja, ludzie juz skonsumowali oferte duzo korzystniejszo cenowo, wiec ciezko bedzie aby ten trend odwrocic. Byc moze obnizka cen (wprowadzenie nowych modeli jak np. Metrocab znaczaco obnizy koszta eksploatacji), zmiana podejscia cabbies, platnosc karta w kazdym cabie, no i zdecydowanie nowoczesniejsze nowe modele taksowek sprawia, iz warto bedzie zaplacic wiecej. Zobaczymy jak sie sytuacja potoczy.

W kazdym badz razie, jestem dalej na tak w temacie Knowledge. Nawet jezeli sytuacja black cabow jeszcze sie pogorszy w przeciagu kilku lat, znajomosc Londynu na wylot, pomoze w przyszlosci.

Jezeli uda Cie sie spelnic wszystkie formalnosci Wielim, zamierzasz zapisac sie do szkoly WizzAnna? Poczytalem kilka blogow i widze, ze zaleca sie zapisanie do szkoly na jakis czas, gdyz potrafia dobrze ukierunkowac studenta i pomagaja uniknac wielu bledow.

Ja kupiłem książkę u nich w szkole przy A12. Ale babka mówiła ze można też przez internet, zresztą kiedyś znalazłem ich forum na internecie. Może i zapisze się do ich szkoły na jakoś czas, na razie dni i godziny mi nie odpowiadają ale może to się zmieni w najbliższym czasie.
Co do pozycji black cabow to masz rację, ale nawet mini caby mają gorzej, rozmawiałem z kumplem. Czytałem wiele komentarzy nt black cabow i rzeczywiście niektóre są przesiąknięte nienawiścią ale to z zazdrości, ludzie płacą im i wku się ze Ci ludzie trzepia z nich ładna kasę. .. jest i tak wiele pozytywnych komentarzy, ludzie którzy woleli black caby nadal będą nikt jeździć. Poza tym wielu kierowców black cab ów to ludzie w podeszłym wieku a osób na ich zastąpienie mniej niż kiedyś (czytałem gdzieś o tym artykuł)

No tak, ludzie narzekaja, ze black caby takie drogie, tyle ze stawka jest ustalona odgornie przez Tfl. Czytalem, ze maja negocjowac obnizenie stawek przy dluzszych dystansach, bez tego moim zdaniem coraz wiecej ludzi zacznie korzystac z konkurencji.

Nowy Metrocab prezentuje sie swietnie, niskie spalanie, panoramiczny dach, zachowany styl londynskich cabow. Jest tez Nissan i byc moze inne marki, ktore wprowadza nowe modele na rynek. Konkurencja jest ogromna, wiec samochod musi spelniac wszystkie wymagania klientow, jak chocby multimedia.

Udam sie w tym tygodniu do siedziby WizzAnn, zakupie pierwsza czesc Blue Book-a i zaczne zalatwiac formalnosci z wymiana prawa jazdy. Na pewno zakupie jeszcze plyty cd z trasami (zeby dokladnie wymawiac nazwe ulic) oraz porzadna mape. Skad Wielim zamowiles plyty cd z trasami? Rowniez sa dostepne w sklepie Wizzanna?

[ Ostatnio edytowany przez: koficzoplak 08-07-2015 09:50 ]

Płyty cd audio zamówiłem z amazon, żałuję i nie korzystam. Dużo tras jest poprowadzonych innymi drogami i bełkoczą niewyraźnie, wolę jednak bez tego, nic się nie stanie jak parę ulic przejezycze, ważne że będę wiedział o jakie chodzi.
Dobrze, że ktoś jeszcze na tym forum bierze się za knowledge bo Mr London coś się już nie udziela. W przyszłości, gdy uda mi się pozytywnie przejść formalności zacznę pisać tu o swoich postępach, dobrych i złych dniach z knowledge i swoich spostrzezeniach

Kolorowo z zarobkami nie jest zeby zarobic trzeba swoje wyjezdzic wiem bo meza nie widze prawie w ogole
Zajelo mu 4 lata dostanie licencji z tym ze pracowal full time zeby rodzine utrzymac

Jak że wszystkim. Żeby zarobić swoje trzeba narobić czy jakoś tak

[ Ostatnio edytowany przez: Wielim 08-07-2015 14:23 ]