Str 2 z 2 |
|
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2014-05-30 15:47:39 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
NieCzarnyKot | Post #2 Ocena: 0 2014-05-30 15:49:54 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-08-2013 Skąd: bucks |
Nie zgodze sie z Ewa, mieszkalam juz w kilku stolicach, bylam w kilkunastu (jak nie w kilkudziesieciu), i pomijajac Kopenhage i Amsterdam, Londyn jest najbardziej przyjaznym miastem, w ktorym pedałowalam.
[ Ostatnio edytowany przez: NieCzarnyKot 30-05-2014 15:50 ] "Niech na Ziemi będzie przyjemnie, niech to się zacznie ode mnie."
|
Edi1165 | Post #3 Ocena: 0 2014-05-30 15:52:59 (11 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2014 Skąd: Brighton |
Dzięki, dzięki NieCzarnyKocie! :D
Super sprawa z tymi ścieżkami, oby powstało ich jak najwięcej. Do tej pory do pracy chodziłem na piechotę lub dojeżdżałem właśnie rowerem. Nienawidzę czekać na transport miejski, w 10 minut jestem w stanie przejechać całe Brighton zamiast siedzieć i czekać na autobus. Po prostu nie lubię marnować czasu. ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Edi1165 30-05-2014 15:56 ] |
Post #4 Ocena: 0 2014-05-30 16:40:45 (11 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
krakn | Post #5 Ocena: 0 2014-05-30 16:56:40 (11 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
Cytat: 2014-05-30 15:44:35, clockwork_orange napisał(a): to sie nazywa Cycle Superhighway przez niektorych kierowcow przeklinane nacodzien ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>clockwork_orange</i> 30-05-2014 15:45 ] nie przez niektórych tylko przez wszystkich co jeżdżą , zrobili autostrady dla rowerzystów, na których i tak się nie "mieszczą" bo zawsze się znajdzie taki co na 7 dmego musi wyprzedzić, a że tto trwa przez kilometr ... A z 2 pasów dla samochodów zrobił się jeden wąski ![]() ![]() A wypadki i tak, jak były tak dalej są, bo rowerzyści często jedząc bez pojęcia, jak by samochód czy motocykl mógł się zatrzymać w miejscu, i jak by byli nieśmiertelni. Codziennie rano widuję jakieś jak nie wypadki to drobne kolizje czy sytuacje o włos od wypadku. Dziś rowerzysta centralnie byłby zmieciony przez pojazd na lewym pasie, wjechał z prawej strony na czerwonym, tuż przed ciężarówka w efekcie na lewym pasie mini musiało bardzo ostro hamować, zatrzymało się tak blisko że facet się oparł o maskę. Gdyby trafił na mnie, na ful obciążony van to raczej by mi się nie udało wyhamować, mimo że staram się zawsze mieć na uwadze że ktoś może wyjść z prawej, no ale nie w momencie gdy już dłuugo jest czerwone i osłania mnie ciężarówka ![]() ![]() ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
|
|
NieCzarnyKot | Post #6 Ocena: 0 2014-05-30 17:25:44 (11 lat temu) |
Z nami od: 05-08-2013 Skąd: bucks |
Ewa, ten artykul wrecz momentami mija sie z prawda (''Brak wydzielenia pasów do skrętu w lewo po lewej stronie pasa rowerowego i brak przesunięcia linii zatrzymania dla rowerzystów przed linię zatrzymania dla aut sprawia, że (...)'' - przeciez tak nie jest!), wg mnie jest bardzo nierzeczowy. Ja sie czuje o niebo bezpieczmiej w Londynie niz w rodzimym Poznaniu (w ktorym kilkakrotnie bylam bliska zostania potraconą), ale byc moze to kwestia indywidualna, nie kazdy potrafi manewrowac w tak duzym natezeniu ruchu. A czy Londyn jest bardziej niebezpieczny niz Brighton? Pewnie tak, tu musze sie z Toba zgodzic.
"Niech na Ziemi będzie przyjemnie, niech to się zacznie ode mnie."
|