w UK jest wiele rasowcow...w Polsce to rzadkosc
Z kwiatkami to bym uważała

[ Ostatnio edytowany przez: Maria13 22-11-2018 10:21 ]
Str 88 z 328 |
|
---|---|
Maria13 | Post #1 Ocena: 0 2018-11-22 09:39:02 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
poznalam realia polskich schronow. Tak prosilam sama o badania na wyjsciu, i pokrylam koszty.
w UK jest wiele rasowcow...w Polsce to rzadkosc Z kwiatkami to bym uważała ![]() [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 22-11-2018 10:21 ] |
malinowka | Post #2 Ocena: 0 2018-11-22 13:52:52 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Mój kot jest chyba popsuty
![]() ![]() ![]() " Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."
|
stanislawski | Post #3 Ocena: 0 2018-11-22 14:45:14 (7 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
W związku z tym, że moja kotka dalej leje pod drzwiami, powstała dziś nowa koncepcja.
Kot ma szeroki wybór. Może w tym miejscu: - szczać (ale nie jeść w ogóle - nigdzie) - szczać i jeść (w tym samym miejscu wciąż) - tylko jeść (szczać gdzie indziej) A zrobiłem to tak, że kiedy rano się zlała, nie dostała w ogóle jedzenia. Po czym, kiedy już zobaczyła jak my wszczyscy jemy śniadanie - jej michę (i tylko suche - na rybkę musi poczekać dłużej) ustawiono pośrodku miejsca właśnie wymopowanego ze szczyn. Początkowo duma, obrażanie się, brak decyzji. Potrząsłem miską, powąchałem, "jakie dobre" - przybiegła i zjadła. Póki co jest sucho. |
Maria13 | Post #4 Ocena: 0 2018-11-22 16:02:06 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Mój kocurek co ma 2.5 roku też śpi bardzo dużo 3/4 doby. Czasami go budzę żeby go wybawic
|
Maria13 | Post #5 Ocena: 0 2018-11-22 21:36:47 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
"MY, TOWAR WYBRAKOWANY
Brak łapy, nie ma oka, nie ma zębów czy ucha albo całkiem nie słyszą. Inny zaś ma białaczkę lub cukrzycę. Te kolejne chorują neurologicznie. Towar wybrakowany wśród kotów. A prawda jest o wiele prostsza. W niczym się nie różnią od normalnego kota. Jak zmierzyć ilość cukru w cukrze? Jak zmierzyć procent kota w kocie? Prosto. Wystarczy spojrzeć i patrzeć nie oczami ale przede wszystkim sercem. Dlaczego na te własnie koty patrzymy przez pryzmat "oj biedne zwierzę". Toż to kot ! 100% kot! Sak samo je, śpi, załatwia się i bawi. Tak samo potrzebuje miziania i tak samo kocha. Może niektórym należy się więcej uwagi względem pielęgnacyjnym lub żywieniowym. Ale w końcu jaka to przeszkoda? Niestety zadajemy sobie za wiele razy pytanie "czy ja sobie dam radę?" Jasne, że dasz! A jakby potrzebna była pomoc pamiętaj, że zawsze znajdzie się ktoś kto nie będzie obojętny. Jeżeli jeszcze masz wątpliwości to odpowiedz sobie na pytanie dlaczego warto adoptować ten właśnie wybrakowany koci towar. Pomyśl, że wiele z nich nie cierpi dlatego że się tacy urodzili. Za 95% niepełnosprawności kociej stoi nikt inny jak człowiek. Znęcanie się i pastwienie nad bezbronnym zwierzęciem prowadzi do okaleczenia nie tylko cielesnego ale i psychicznego. Spłać ten dług człowieczeństwa i pokochaj taką kocią biedę. Daj mu kochający dom, nadzieję na lepsze jutro i przywróć wiarę. Spraw, że przestanie się bać. Czy warto? ZAWSZE. Pamiętajcie, że skoro kot sam nie ma świadomości swojej inności, my tym bardziej nie powinniśmy przypinać mu etykietki niepełnosprawnego. Adopcja kalekiego kota daje większą satysfakcję i poczucie więzi. Adoptując takiego kota ratujesz życie, które ma małe szanse na happy end. Podaruj sobie uśmiech i ogromną dawkę miłości bo nikt nie kocha tak mocno jak zwierzęta, które przeszły piekło." |
|
|
gosian | Post #6 Ocena: 0 2018-11-23 00:33:16 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Stanisławski, nie wyobrażam sobie zrobić tak moim kotom. Brzmi to okropnie. Może dalej powinieneś szukać przyczyny, bo nie wydaje mi się żeby robiła to celowo. Albo zasięgnąć porady na jakimś typowo kocim forum? Żal mi kota.
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
Maria13 | Post #7 Ocena: 0 2018-11-23 08:29:53 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
tez mi zal kotka, vet i behawiorzysta
![]() [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 23-11-2018 08:31 ] |
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2018-11-23 17:30:16 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Stanislawski, moze byc problem behawioralny, ale podstawa sa badania, niestety.
Metoda moze sie sprawdzic na chwile, ale nie jest fajnym rozwiazaniem. Poza tym 'czepilabym' sie suchej karmy, ani to dobre ani zdrowe, w dluzszym okresie czasu moze byc powodem sporych problemow ze zdrowiem. Koty z natury niewiele pija, a suche zarcie dodatkowo je 'zasusza', sciagajac plyny potrzebne do trawienia z organizmu. Do tego sklad czesto wola o pomste do nieba. Ryba zbyt czesto tez nie jest wskazana, gatunki zawierajace tiaminaze powoduja braki wit.B1, nadmiar fosforu zaburza rownowage wapn-fosfor, no i kwestia osci. Adopcja kota chorego, okaleczonego - chwalebna, piekna idea. Ale za tym idzie koniecznosc przygotowania sie opiekuna, koszty, dostosowanie otoczenia i planu dnia. Dobry pomysl, o ile bardzo dobrze przemyslany i przedyskutowany z wszystkimi domownikami, przewidujacy wspolne zycie przez kolejne kilka/kilkanascie lat, tak, by nie okazalo sie, ze jednak nie damy rady i kot jest zwracany po paru dniach/tygodniach. A koszty leczenia, opieki wet. w UK sa wysokie, ubezpieczenie nie pokrywa juz istniejacych problemow. |
Emeryt56 | Post #9 Ocena: 0 2018-11-23 19:10:33 (7 lat temu) |
Z nami od: 15-01-2018 Skąd: Montreal (Bristol) |
Cytat: 2018-11-22 21:36:47, Maria13 napisał(a): "MY, TOWAR WYBRAKOWANY Niestety zadajemy sobie za wiele razy pytanie "czy ja sobie dam radę?" Jasne, że dasz! Z takim podejściem się nie zgadzam. To tak jak sprzedawca samochodów byle, grata wypchnąć za bramę. Brać (adoptować) spontanicznie? a dalej to następny koci dramat? Nie oszukujmy samego siebie, większość z nas dąży do " doskonałości", jak to kiedyś powiadano " równaj w górę". Widzę to po mojej najmłodszej córce (23 lata). Chce Bengala. Najpierw wybrała sobie rasę, następnie hodowcę, dalej zrobiła przedpłatę odpowiednio wcześniej aby być pierwszym w wyborze z miotu. Hmm... to nie znaczy że to jedyna droga bo najstarsza córka wzięła (wybrała sobie) za parę groszy kociaka z lokalnego schroniska i widzę że po 7 latach jest z dzieciakami (4 i 6 lat) w pełnej harmonii. |
Maria13 | Post #10 Ocena: 0 2018-11-23 20:33:13 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
kazdy jest informowany o stanie zdrowia od a do z jesli podejmuje sie adopcji ze schroniska.
chory czy zdrowy zasluguje na dobry dom. sparta tylko najsilniejszy, najladniejszy ma prawo do zycia.....? fajnie jakby kazdy z nas chociaz raz w zyciu dal dom kotku ze schroniska [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 23-11-2018 20:49 ] |