
Str 87 z 328 |
|
---|---|
EFKAKONEFKA33 | Post #1 Ocena: 0 2018-11-20 14:46:59 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Piekny Borys
![]() Na ścianie jej sypialni widać krzyż lecz ona i tak skończy potępiona, bowiem jakiś zniewalający obraz nocą zapłonął w jej myślach i pomiędzy jej udami złamany bólem człowiek.
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2018-11-20 18:46:50 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Piekny Borysek, niech sie dobrze trzyma
![]() Trudno powiedziec, co lepsze do adopcji. My nie przeszlismy testow co do wymagan schronowych, w kilku 'fundacjach' bez wyjasnienia odmawiali kota, ktorym bylismy zainteresowani, probujac namowic na zupelnie innego, niepasujacego nijak do naszej sytuacji. W kilku okolicznych schronach warunki i koszt 'adopcji' wolal o pomste - czyste pseudo, zerujace na zwierzetach. W koncu przyszlo do nas z dwoch roznych miejsc, z prywatnej adopcji, w typie brytolka, w typie bengala. Za brytolka pokrylismy koszty sterylki, w obu przypadkach widzielismy, z jakich warunkow, od kogo bierzemy zwierzaki. Ze zdrowiem nigdy nie bedzie wiadomo. Brytolek niby wszedl, jak w swoje, ale stresem wylysialy oba koty, odrosly po paru miesiacach. Bengalek cos mial w sobie, chudy caly czas, po miesiacach zaczal posikiwac w roznych miejscach, a rok temu wyszla trzustka, teraz zapchane jelita i pare innych drobiazgow, ktorych nie da sie przewidziec. Czasem koty po zmianie domu maja zalamanie zdrowotne, czesto szybko mija, wiaze sie ze zmiana diety, stresem. A stan zwierzaka czesto widac na pierwszy rzut oka, czy czysty, zadbany, co je, jak jest traktowany itp. Powod, z jakiego jest zwierzak oddawany, bywa rozny. Od absurdow, bo nie pasuje do nowego dywanu kolorem, do problemow, z ktorymi opiekun nie chce/nie potrafi sobie radzic. I znow nie ma reguly, bo czasem zmiana domu, zmiana opiekuna czyni cuda. Zwierzak nie pasujacy do duzej rodziny, z malymi dziecmi, moze swietnie sie odnalezc w spokojnym domu i na odwrot. Co do wydawania zwierzat 'emerytow' hodowlanych, to przede wszystkim powinny miec dokumenty, kontakt do hodowli, skad pochodza, historie u weta, badania pod katem typowych schorzen dla rasy. Czasem dobry hodowca szuka wlasciwego domu kotu, ktoremu nie jest najlepiej w stadzie, a czasem po prostu pozbywa sie kosztow. Biorac z miejsca, gdzie jest sporo zwierzat, warto poprosic o testy w kierunku FIV/FeLV, szczepienia. |
malinowka | Post #3 Ocena: 0 2018-11-20 19:17:26 (7 lat temu) |
Konto usunięte |
Dzięki Dziewczyny. Zobaczymy, co z łobuza wyrośnie. Na razie jedyne co go interesuje to pełna micha i łóżko na wyłączność. No, jeszcze pomiziać w przerwach między drzemkami.
Marta nie będzie łatwo, rasowców ludzie pilnują a jak zginą to szukają intensywnie, ale czasem można trafić na rasowca w schronisku.Trzymam kciuki ![]() " Płakać trzeba w spokoju. Tylko wtedy ma się z tego radość."
|
Maria13 | Post #4 Ocena: 0 2018-11-20 22:58:53 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Cytat: 2018-11-20 13:11:44, malinowka napisał(a): Wszystkie zwierzaki, jakie miałam w domu zawsze były ze schroniska i nigdy nie żałowalam. Nie wzięłabym zwierzaka z ogłoszenia. Fakt,że ktoś się chce pozbyć futra, świadczy,że prawdopodnie jest z nim coś nie tak, a co dokładnie to już się dowiemy w domu. Koleżanka kupiła psa z ogłoszenia, piękny rasowy bulterier, po jakimś czasie okazało się, że pies jest głuchy. Sprzedająca twierdziła, że z psem było wszystko w porządku, ogłuchnąć musiałwidocznie w podróży. Ale ale, zanim zapomnę po co przyszłam. Proszę Państwa, oto Borys, przygarnięty z lokalnego rescue, przywieziony wczoraj, dopiero się rozgląda... ![]() Borys Ty przystojniaku wszystkiego najlepszego na nowej drodze zycia. ![]() wyglada jak moj Lucky taki muskularny chlopak Moj kociak adopciak przybiera na wadze powolutku... ![]() ![]() tak kajro ma racje wszystkie dokumenty powinny sie zgadzac,badania standardowo na wykrycie bialaczki wirusowej - to pierwszy test jaki powinnien zostac wykonany na wejsciu zwierzaka do azylu [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 20-11-2018 23:08 ] |
galadriel | Post #5 Ocena: 0 2018-11-20 23:17:04 (7 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Hello,
czy lilia orientalna jest bezpieczna dla kota? Mam bukiet kwiatow w wazonie,roze i lilie i jeden z kotow nie moze sie opanowac, podjada te lilie, lezy pod wazonem, ogolnie oczarowany. Tylko sie zastanawiam, bo niektore rosliny sa trujace dla kota. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
|
|
izabela1967 | Post #6 Ocena: 0 2018-11-20 23:40:19 (7 lat temu) |
Z nami od: 11-09-2007 Skąd: Pembrokeshire |
Boski ten Borys😍😍. Widać że mądry kotełek - łóżko już jego😂. I tak trzymać! Niech się dobrze chowa.
|
Maria13 | Post #7 Ocena: 0 2018-11-21 07:45:32 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Lilie, żonkile, tulipany, szafirki - pełne kolorów wiosenne kwiaty, nieodłącznie kojarzone z Wielkanocą. Groźne dla kotów.
tak sa trujace sporo jest trujacacych i na bank nie miej kaktusa bo igly moga wejsc mu w nosek lub oko i wtedy sa bardzo powazne skutki. ja tez musialam zrobic porzadek w domu w kwiatkach... trawke mu daj lub kocie mietke ![]() ![]() ![]() moze mu brakuje trawy dlatego tak chce kwiatki ? [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 21-11-2018 07:49 ] |
Marta2509 | Post #8 Ocena: 0 2018-11-21 08:52:29 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Dzieki za rady
![]() |
galadriel | Post #9 Ocena: 0 2018-11-21 09:52:28 (7 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
@Maria,
zapachy jej sie podobaja. Trawy ma pod dostatkiem w ogrodzie. W wazonie sa lilie i roze. W sumie to ich nie podjada, ale wacha i zapach chyba uwielbia, bo sie ulokowala pod wazonem i zadowolona. No, ale dobra jesli zauwaze, ze podgryza, to je postawie gdzies z daleka od lap. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2018-11-21 19:26:54 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Gal, jak juz zauwazysz, to moze byc za pozno.
Dla swietego spokoju postawilabym kwiaty poza zasiegiem kotow, albo sie pozbyla. Maria, piszac o badaniach na wejsciu do schronu, nie bardzo chyba poznalas realia angielskich schronow. A dla nowego domu bardziej istotne bedzie badanie przed wyjsciem ze schronu (chociaz moze nie byc tak zupelnie wiarygodne). A kotow w typie rasy do adopcji jest duzo. Czasem wprawdzie trzeba sie troche przejechac poza swoja okolice, ale warto ![]() |