Kajro to masz dobrych wetow, u mnie nie chca az tak negocjowac..
Marta to chyba nie bedzie az tak daleko do tego schroniska co Gosia byla,,,
[ Ostatnio edytowany przez: Maria13 05-11-2018 16:30 ]
Str 83 z 328 |
|
---|---|
Maria13 | Post #1 Ocena: 0 2018-11-05 16:27:04 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
wlasie jak masz male kocie to duzo roborty jest wiecej niz przy doroslym. doroslego szybciej ogarniesz, mlody bedzie chcial brykac moze poniszczyc sporo. Mialam jednego kotka od malego, musialam go zamykac na czas pracy w pokoju moim plus schowac wszystko niebezpieczne dla niego- kable, papiery ktore kochaja grysc itd
Kajro to masz dobrych wetow, u mnie nie chca az tak negocjowac.. Marta to chyba nie bedzie az tak daleko do tego schroniska co Gosia byla,,, [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 05-11-2018 16:30 ] |
gosian | Post #2 Ocena: 0 2018-11-05 16:43:31 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Strawberry Persian pedigree cat rescue. Tam mają głównie rasowe i często zdarzają się niebieskie. Z tego co zauważyłam płaci się ok połowę mniej niż z hodowli. Koty wychodzą zaszczepione, z mikro chipem i wysterylizowane/wykastrowane. Mój bialasek w galerii, jest właśnie z rescue.
Facetowi dlugooo schodzi zanim da się namówić na kota. W moim przypadku to było kilka lat. Za to na drugiego aż tak nie trzeba było namawiać. Nasze szczęście, że pierwszy kot łagodnie zaakceptował drugiego, chociaż czytałam o przypadkach, że dokocenie się nie powiodło, dlatego warto wziąść odrazu dwa. Każde zwierzę zasługuje na ciepły, pełen miłości dom. Marta skąd jesteś? Może być wiadomość na priv [ Ostatnio edytowany przez: gosian 05-11-2018 16:45 ] Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2018-11-05 17:01:32 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Warto przegladac ogloszenia na roznych portalach, czesto zdarza sie zmiana sytuacji opiekunow, znudzenie i takie zwierzeta szukaja nowego domu, wreszcie na stale, docelowego.
Jak Gosian napisala, panow czasem dlugo sie przekonuje, za to potem oczko w glowie ![]() Nasze futro sie wybudzilo, ponoc niezle znioslo zabieg. Na tyle mial czyms zapchane jelita, ze nie ruszali nerek. Zbyt duze ryzyko, a z drugiej strony szansa na inne metody pozbycia sie kamieni. Polowek polecial do koty z termoforem i zapasem gotowanej piesi z indyka. Wet wprawdzie proponowal, ze w serwisie szpitalnym maja przygotowanie jedzenia identycznego z tym, jakie zwierze dostaje w domu, ale no przeciez... Maria, weci swietni, ale na taka wspolprace musielismy sobie zapracowac ![]() Od dawna umawiamy wizyty tylko do wspolwlasciciela kliniki, speca od kotow, przygotowujemy sie do rozmow, sugerujemy rozsadne rozwiazania, ustalamy postepowanie na maila, nie tylko w trakcie wizyty, kota dopieszczamy w kazdy mozliwy sposob. No i platnosci od razu, z wlasnej kieszeni, bez zabawy z ubezpieczeniem. Na razie sam zabieg (bez usg i konsultacji specjalisty), to 1300L... |
Marta2509 | Post #4 Ocena: 0 2018-11-05 19:19:07 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Mąż jest raczej psiarzem ale na psa nie ma szans ze względu na pracę. Nawet chart ktory jest kotopsem i teoretycznie śpi po 18h dziennie nie dalby rady sam tyle godzin.
Jakbyśmy mieli warunki to na pewno byłby pies więc cieżko mi go namówić na kota ale próbuję ![]() Dzieki Gosia, zobaczę to schronisko. Chyba duże kocie to lepszy pomysł niż kocie dziecko. Gosia wypuszczasz futro z domu? Ja bym chciala kota tylko domowego, ewentualnie na trawke w ogrodzie w ładna pogode na smyczce żeby nie uciekł, jeśli tak w ogóle można ? Poczuje świat zewnetrzny i już nie bedzie chcial być w domu ![]() Karjo, straszne ceny. A Twoje koty sa wychodzace? |
Maria13 | Post #5 Ocena: 0 2018-11-05 19:24:55 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
placisz wymagasz, kasa powiem ogromna chyba musze wziasc ten kontakt od Ciebie
![]() moj adopciak ma wykryta bakterie dostal na to lek teraz kazali mi powtorzyc test ze stolca ten sam panel .. ogolnie duzo z nimi rozmawiam, pytam ... ale to musze ciagle brac pod wlos ich... Moj tez nie chcial kota zawsze chial pieska ... a teraz kotki sam w srodku nocy tuli jak placza i chca sie przytulac ![]() ![]() ![]() Marta kotkow nie wypuszczaj jest w UK cat killer, kradnie porywa itd Bedziesz zalowac. to niebezpieczne od Gosi masz tam fajne kociaki: http://strawberrypersianpedigreecatrescue.co.uk/cat-available/very-shy-british-blue-boy/ Most cats are in Greater London, Essex or Kent, with some fostered further afield. We have volunteers who can transport cats nearer or to you, but fuel costs are payable by yourselves. [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 05-11-2018 19:35 ] |
|
|
gosian | Post #6 Ocena: 0 2018-11-05 20:13:21 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Marta moje są domowe. Nie wypuszczam nawet na ogród bo mam go nie zabezpieczonego. Na smyczy można, tylko moim jakoś smycz nie przypadła do gustu. Nie uważam że mają krzywdę bo nie wychodzą, wręcz przeciwnie. Myślę że dbam o ich bezpieczeństwo nie wypuszczając ich.
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
karjo1 | Post #7 Ocena: 0 2018-11-05 21:47:51 (7 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Tak sie nie da, ze w ladna pogode, na trawke.
Jak sie spodoba, to nie bedzie zlituj, pogoda,niepogoda, z grypa czy bez, z kotem trzeba bedzie wyjsc. Jeden z naszych byl takim zawodowym wloczega, jak przyszedl do nas. Pojawila sie kotka (obydwa po kastracji/sterylce) i siedza jak psiaki przy nodze. Kotka od poczatku wychodzila tylko z nami do ogrodu. A szybko dojrzelismy do wniosku, ze dla ich bezpieczenstwa, tylko zabezpieczony ogrod i w naszej obecnosci. Chocby ze wzgledu na ilosc chemii uzywanej przez sasiadow w ogrodach. Tak sobie mysle o Marty gosciu na miche, daloby sie postawic jakies schronienie niedaleko szopki? Zaraz deszcze i zimno sie zrobi. Co do cen, duze, ale celowo wspominam, by inni mieli rozeznanie, w co wchodza. Bo samo wspomnienie, ze weci sa drodzy, to takie troche niewymierne. Przejrzalam ten rachunek, porownujac z zeszlorocznym. Jeden szpital i 75L za dobe zwierzaka po zabiegu, drugi - narzucony przez lecznice i weta bezdyskusyjnie - 220L za noc. Dlatego warto szukac, jeszcze zanim bedzie potrzeba (chociaz i to nie gwarantuje pelnego spokoju). Maria, sprawdzilas, czy dany lek dziala na te bakterie? Bo jestem w szoku po spotkaniu z moim, ludzkim 'wetem'. Dala antybiotyk z zaleceniem, ze mam brac, az pomoze. Jak nie pomoze i bede sie gorzej czuc, to mam przestac. Jak zapytalam, w sumie na ile dni jest przeznaczony, to GP stwierdzila, ze sobie zobacze i uznam ![]() |
Maria13 | Post #8 Ocena: 0 2018-11-06 09:06:17 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
kajro on ma wykryte tylko to : campylobacter (nie ma lambi itd) ze stolca i dostal veraflox do srody(7 dni ), wczoraj znowu sie cofnelo i nie zdarzyl do kuwety
https://www.pfm.pl/baza_chorob/choroby-ukladu-pokarmowego/zatrucie-campylobacter/181 Nie ma na ulotce ani w necie nie widze ze czy to zabija ta bakterie , nie moge nic znalesc , Wet mnie zapewnila ze zabije to .. https://www.hyperdrug.co.uk/Veraflox-25-mg_ml-oral-suspension-for-cats-15ml/productinfo/VERAFLOXO/ https://www.viovet.co.uk/PURINA-Fortiflora-Feline/c10424/ dostaje ten lek przyznam ze jestem mocno rozczarowana po 3 dniach juz powienniem miec dobrego stolca, a tutaj nic... CAMPYLOBACTER Nowy „lider” zakażeń pokarmowych Marta moze zbudujesz twojemu kotkowi jakas budek ze steropianu itd koszt tani moge wyslac instrukcje sie sie buduje i na miche moze byc? moze warto zgolosic go do jakies fundacji cats protection/rspca wiem ze oni za darmo kastruja tylko i kotka przywiesc ... on na bank potrzebuje wsparcia [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 06-11-2018 09:52 ] |
Maria13 | Post #9 Ocena: 0 2018-11-06 10:13:37 (7 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
oki czyli antybioty z grupy flurochinolow a na wyniku jest ze jest wrazliwy na ta bakterie.
czasami trzeba stosowac dluzej... czy trzeba wykonac ten sam panel badania jesli bakteria stala sie odporna na ten antybiotyk? zeby dobrac inny ? |
Marta2509 | Post #10 Ocena: 0 2018-11-06 10:22:53 (7 lat temu) |
Z nami od: 06-04-2016 Skąd: Kent |
Ja sie zastanawiam gdzie on chodzi na noc.
Jak jest ladnie , to wpada do mnie kolo 11 rano i potrafi tak siedziec jak kura na stole ogrodowym albo schodkach do wieczora. A pozniej nagle znika. Jak jest brzydka pogoda to w ogole go nie widze. Myslalam nad domkiem,nawet szukalam gotowych w necie ale moze taki DYI nie jest zlym pomyslem, Maria przeslij mi te instrukcje jak bedziesz miala chwilke prosze. Uswiadomilam sobie wczoraj ze o kotach to ja praktycznie nic nie wiem. Wiem duzo o psach ale o kotach prawie nic. Nie wiem czy bym sobie poradzila z kotem. Nie znam ich zachowan, 'jezyka'... Nigdy nie mialam kota. Znajomi ostatnio zaadoptowali kota i mial jakies problemy, siedzial, przymilal sie, glaskali go a on nagle bez zadnej przyczyny startowal z lapa i drapal np po twarzy. Sliczne te kotki na Strawberry Rescue ![]() |