sf_combo_share_initial.pacific_abi_gmail_send.variation.pacific_abi_select_all_contacts.select_all.pacific_email_copy_en_gb_4.v3.pacific_email_copy_en_us_3.control.pacific_email_copy_en_us_4.control.lightning_share_by_medium.share_by_medium.lightning_share_by_medium_message.control.lightning_2primary_share_options.variant.lightning_2primary_share_options_more.control&utm_term=sign_checkbox.lightning_share_checkbox_quote.control&utm_content=mit-13581178-1%3Av3" target="_blank">https://www.change.org/p/metropolitan-police-croydon-cat-killer?recruiter=695385293&utm_source=share_petition&utm_medium=facebook&utm_campaignsf_combo_share_initial.pacific_abi_gmail_send.variation.pacific_abi_select_all_contacts.select_all.pacific_email_copy_en_gb_4.v3.pacific_email_copy_en_us_3.control.pacific_email_copy_en_us_4.control.lightning_share_by_medium.share_by_medium.lightning_share_by_medium_message.control.lightning_2primary_share_options.variant.lightning_2primary_share_options_more.control&utm_term=sign_checkbox.lightning_share_checkbox_quote.control&utm_content=mit-13581178-1%3Av3

[ Ostatnio edytowany przez: Maria13 21-09-2018 23:58 ]

Maly update.
Melduje ze kitek juz do mnie nie przychodzi
Ostatni raz go widzialam jak szedl ulica z tydzien temu, ale juz nie przychodzi do mnie pod auto. Zakladam ze znalazl innego 'dokarmiacza'. Poza tym, zimno sie zrobilo, moze sie gdzies ukrywa.

Moje koty mnie kochaja: ) Spia w lozku z obu ston

http://www.webniusy.com/zachowania-kotow/

No i mamy najprawdopodniejszego 'zabojce' londynskich kotow - lisy + auta + potencjalny zly czlowiek.
Urok wypuszczania dowolnie z domow, zwlaszcza na noc, niezabezpieczone ogrody, by koty nie wychodzily poza ich teren, beztroska opiekunow...

Dlaczego kot paca łapką po twarzy na przywitanie? Sprawdza, czy żyw i nie daje się jeszcze na karmę?

Troche sie nie dziwie, bo te osiadkowane ogrody to nie wygladaja zachecajaco, chyba ze ogrod jest wylacznie na pozytek kotow, to inna sprawa (jak farma na pozytek hodowli tez nie musi byc dla oka farmera mila). Ja osobiscie nie widzialam (oprocz zdjec tutaj) nigdy takiego ogrodu wsrod znajomych z kotami, ani tutaj, ani w Polsce.

Ja się nie zgadzam z twoją tezą beztroskich opiekunów.

To jak ktoś trzyma gołębie hodowlane, to powinien sobie też podwórko osiatkować, bo jastrząb, bo ciężarówki, bo inne gady, samo zło dookoła

To się nazywa NATURA i INSTYNKT PRZETRWANIA.

Nie mam zamiaru osiatkować sobie ogrodu, bo niby jak miałabym tam sobie przesiadywać, jak w więzieniu?

To sie nazywa wiezienie luksusowe- ze spacerniakiem
Swoja droga widok kota z nosem "w siatce" i probujacego za wszelka cena sie na ta siatke wdrapac jest jeszcze smutniejszy niz widok kota siedzacego z nosem przyklejonym do szyby w oknie.

Moje są nie wychodzące I nie widzę żeby im się krzywda działa. Jak brałam drugiego kota z rescue to jednym z warunków było żeby kot był nie wychodzący nawet na ogród.

Ogrodzenie ogrodu to nie zaklejenie całości siatką. To podwyższenie płotu o ok 40-50 cm w górę.

Idac tokiem natury i instynktu przetrwania, to nalezaloby sie powstrzymac tez od leczenia, szczepienia naszych zwierzakow.
Poza tym, skoro te zwierzaki domowe sa az tak madre i sprytne, to zdarzen 'losowych' powinno byc niewiele, wrecz sladowe ilosci.
Nie bardzo tak jest i mnostwo kotow ginie od auta, pogryzienia przez inne zwierze, zalapanej choroby, od zlego, czy po prostu bezmyslnego czlowieka.

Ze zwyklego szacunku dla wlasnych i cudzych czy dzikich zwierzat, dla sasiadow namietnie upiekszajacych ogrodki ( i na pewno niezbyt zachwyconych grzebiacymi w nich, zalatwiajacymi sie kotkami z okolicy) i swojego swietego spokoju staram sie zorganizowac tym zwierzakom bezpieczne zycie.
Po czesci rozwiazaniem okazalo sie wysokie, trzcinowe ogrodzenie, za delikatne, by koty byly chetne do wlazenia.
Sporo znajomych robi we wlasnym zakresie podwyzszenie ogrodzenia z siatki prawie niewidocznej (spory wybor kolorow, grubosci linki), czy zakonczenia paneli ogrodzeniowych plyta pleksi.
Wbrew pozorom ani koszt nie powala ( szczegolnie w porownaniu do weta przy leczeniu pourazowym), ani widok nie odstrasza, np:



Wiele pomyslow wrecz przyszlo do Pl wlasnie z Zachodu.
I jak sie zgodze, ze UK jest bardziej przyjazne zwierzako wlascicielskim, bezpieczniejsze niz Pl, tak wszedzie coraz wiecej fundacji wyadoptowujacych koty wymaga zabezpieczenia okien, balkonow i ogrodow, czy wrecz nie wypuszczania zwierzat z domu, zapisem w umowie adopcyjnej (stan faktyczny sprawdzany w ramach wizyt przed- i poadopcyjnych).
Co do wizji kotow wczepionych w siatke, to mozna by powiedziec, ze dzieci przyklejone nosem do szyby tez smetnie wygladaja.
Ale jakos gremialnie rodzice nie 'uwalniaja' latorosli, by sobie 'polataly' .

Zabezpieczenia maja sens, bo daja zwierzakowi w miare bezpieczna swobode, a jednoczesnie zabezpieczaja przed bezsensownym ryzykiem.
Zwykle zabezpieczenie okien uchylajacych sie od gory pozwala uniknac zakleszczenia kota i ciezkich obrazen wewnetrznych w wyniku paniki, szamotania sie i glebszego wpadania w zwezenie uchylonego okna.

PS. ZP, nawet nie wiesz, jak golebiarze sie trzesa na swoimi ptaszylami i co robia, by je zabezpieczac .