Str 26 z 328 |
|
---|---|
myfreedom | Post #1 Ocena: 0 2016-06-05 18:16:02 (9 lat temu) |
Z nami od: 21-12-2008 Skąd: Kent |
Mala to pociecha dla ciebie ale moja wrocila po 6 (!) dniach. Tez były dziki kotek, jeszcze chodzila za mamusia gdy przyszly do mnie. Pozniej kotek domowy, wychodzący, wyprawa na prawie tydzień a teraz wraca zawsze po godzinie.
Nie martw się. |
galadriel | Post #2 Ocena: 0 2016-06-05 18:36:53 (9 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
No czekam, nic innego teraz nie pozostaje. Jak sie sciemni to wyjde ja poszukac, ale diabli wiedza gdzie ona juz teraz moze byc.
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 05-06-2016 18:37 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
gosian | Post #3 Ocena: 0 2016-06-06 09:22:22 (9 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Gal, znalazła się kotka?
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
galadriel | Post #4 Ocena: 0 2016-06-06 22:14:08 (9 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Nie. Tak jak przypuszczalam. Tylko patrze czy nie lezy gdzies przy drodze potracona przez samochod. Nerwy mam rozstrojone.
One sie nigdy nie zapuszczaly daleko. Na poprzednim domu siedzialy w ogrodku, nie wychylily nosa dalej niz za garaz sasiadow. I zawsze wracaly na obiadokolacje. A teraz ona poszla wzdluz ulicy gdzies w kierunku parku/ lasow. Pol biedy jak sie tam zaszyje, bo kiedys byla dzikim kotem, w dziczy sobie poradzi, w cywilizji/ miescie nie. Co to jest streetlife, ty chyba to polecalas zeby sie tam zalogowac. Jest jej profil na Animal Search i sprawdzilam w ubezpieczneiu pokrywaja koszty akcji poszukiwawczej wiec chyba do nich tez zadzwonie jak to dziala. Zaraz sprawdze czy Cat Rescue wrzucili na ich strone. Bede tez potem robic plakaty, w srode bo jutro znow 12- godzinna zmiana, to nie ma kiedy. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
gosian | Post #5 Ocena: 0 2016-06-06 22:55:00 (9 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Jak się zalogujesz na Streetlife i podasz swój adres to będziesz mogła wrzucić swój temat . Działa to jak na zasadzie forum ale w swoim rejonie.
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|
|
karjo1 | Post #6 Ocena: 0 2016-06-06 23:45:13 (9 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Pochodz rano, wieczorem w strone, gdzie poleciala i powolaj futro.
Przyda sie jakas micha z jedzeniem na ogrodzie. I teraz juz warto ruszyc z plakatowaniem okolicy. Kciuki za futrzaka. |
galadriel | Post #7 Ocena: 0 2016-06-08 18:37:16 (9 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Akcja poszukiwawcza przez Animal Search to jakies dwiescie cos tam funtow, na szczescie pokrywa to ubezpieczalnia. Przysla mi plakaty i wrzucaja info na strony cat chata i tego typu. Ulotki musze sobie rozniesc sama albo nadac na poczcie, ponoc lepiej poroznosic osobiscie w promieniu 10-ciu domow w kazda strone.
Sasiedzi jezdza do pracy czasem rowerami to sie beda rozgladac. jeszcze mi poradzili, zeby kocie kocyki z jej/ moim/ Spirita zapachem polozyc pod drzwi, to wylozylam posciel pod drzwiami, bo przeciez one spia ze mna w lozku (to znaczy na ziemi, bo nie mam lozka) a nie na kocykach. No i wiadomosci powysylalam do wszystkich mozliwych vetow w okolicy i do RSPCA (z jej nr chipu) jakby co. Na pet log sie nie moge zalogowac i nikt nie odbiera telefonu. I jeszcze sleep-iny musialam odwolac, bo musze w chacie siedziec, na wypadek jesli wroci. Spirit tez sie stresuje ta sytuacja, gloduje. [ Ostatnio edytowany przez: galadriel 08-06-2016 18:38 ] Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
ruuuda | Post #8 Ocena: 0 2016-06-08 18:47:24 (9 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2013 Skąd: brak |
ups... zaginelo kocie
![]() Mojej znajomej to kota ukradli, kocia lazikowala po okolicy bez obrozy/chipa , nie wykupili ubez. . Kot byl czarny z mala plama pod broda . Szukali pare dni , pytali sie ludzi na ulicy , na drzewach ulotki przykl. Okazalo sie ,ze ktos sobie tego kota przywlaszczyl . Troche im czasu zajelo za nim odzyskali kota . Trzymam kciuki za odnalezieie futra ![]() Korzystaj z dnia. Jutro jeszcze dniem nie jest.
|
karjo1 | Post #9 Ocena: 0 2016-06-09 14:48:39 (9 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Jak wiesz, jaki to park, w jaka strone poleciala, moze warto wieczorem i wczesnie rano tam sie wybierac, wolac i rozgladac sie za futrem.
Cala akcja z A.Search ma znaczenie logistyczne, podobnie jak sasiedzi, tyle, by ktos dal znac, jak zobaczy podobnego kota w okolicy. Do wetow nie wysyla sie wiadomosci, tylko personalnie, z plakacikiem wedruje porozmawiac, podobnie okoliczne sklepy, punkty uslugowe. Na pocieche, po okolicy porozwieszano plakaty z podziekowaniem i info, ze po paru miesiacach kot sie odnalaz, wczesniej wisialy o poszukiwaniach. |
galadriel | Post #10 Ocena: 0 2016-06-09 18:59:27 (9 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
Spoko, od niektorych vetow, gdzie wyslalam maile, to nawet odpisali, ze beda czujni i ze zycza powodzenia. Pozostale punkty weterynaryjne nie maja adresu mailowego i nawet niewiem gdzie sa, dopiero bede miala znow wole w przyszly piatek, chyba ze podzwonie, mam pare numerow.
W okolicznych sklepach, gabinetach fryzjersko- kosmetycznych, przychodni i pubie pozwolili wywiesic plakaty w oknach, na szczescie Anglicy wszedzie i kochaja koty i sie przejmuja. U dentysty, u mojego mechanika i w paru polskich sklepach. W sasiedztwie robilam dzis za listonosza i kolo 200-tu flayers'ow roznioslam. I plakaty przy wjazdach i na przystankach, na mostach. Jedna babka tu niedaleko gdzie mieszkam mowi, ze jej koty tez nie wracjaja ostatnio, bo one chodza na prawo i tam je ktos karmi. Moj uciekl na lewo, i jest nadzieja, bo spotkalam tam babke, siedziala z gekonem, budka dla kotow wystawiona przed chata i mowi, ze wczoraj w nocy byl u niej pod drzwiami jakis maly czary kot, zezarl wystawiony pokarm i ze jesli wroci to go zwabi i mi zadzwoni. Ona ma dwa koty swoje. No to mnie pocieszyla, ale to moze byc kot tej drugiej sasiadki. Pojde tam kolo 23-ej, bo mowila, ze kolo tej godziny kot przyeszedl. Jeszcze sie porejestruje na lokalnych forach. Wystawilam tez wode i jedzenie, w razie czego, choc wydaje mi sie, ze gdyby tu przyszla, to by miauczala pod drzwiami. Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|