Str 148 z 328 |
|
---|---|
Maria13 | Post #1 Ocena: 0 2020-02-24 19:26:28 (5 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
wow widze ze przechodzisz nowa kocia mlodosc, fajnie
|
karjo1 | Post #2 Ocena: 0 2020-02-24 20:28:41 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Za zdrowie kotowatych, niech sie dobrze po torbach chowaja.
U nas notorycznie kartony stoja, stary tv od czasu do czasu wlaczony, by futrom tylki grzal. I nawet nikt nie wspomina juz, by cokolwiek wyrzucic. |
Maria13 | Post #3 Ocena: 0 2020-02-24 20:34:46 (5 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
u mnie stoi karton czesto z darami, koty zawsze nie moga sie rozstac z takimi kartonami - pelne jakis zabawek i legowisk itd
|
galadriel | Post #4 Ocena: 0 2020-02-24 20:54:23 (5 lat temu) |
Z nami od: 29-01-2009 Skąd: Lothlorien |
hmm, jak zwykle moje motomyszyzmarsa (koty) sie wylamuja- zupelnie nie sa zainteresowane kartonami: /
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett
|
gosian | Post #5 Ocena: 0 2020-02-24 21:13:45 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Mój Leon preferuje kartony, za to luna uwielbia wszelkiej maści torby. Kartony również, ale jednorazowo jak zobaczy jakiś nowy. Jak postoi już drugi dzień, to go nie widzi.. Ale torby nigdy się nie nudzą.
Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
|
|
Maria13 | Post #6 Ocena: 0 2020-02-26 09:31:57 (5 lat temu) |
Z nami od: 30-05-2017 Skąd: Staines |
Lecz się kotem!
https://zdrowepasje.pl/content/koty?fbclid=IwAR0JRV2wF-ijtZbEs8qxcZkChN0Hxz-UEZpTLZRtWSAuQUYuM5afpauWaRw [ Ostatnio edytowany przez: Maria13 26-02-2020 09:32 ] |
gosian | Post #7 Ocena: 0 2020-02-26 13:47:04 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Dziwna sprawa się u mnie wczoraj wieczorem wydarzyła. Może ktoś z kociarzy mi ją trochę prześwietli.
Luna nie lubi obcych kotów. Jak jakiś wejdzie na ogród to zza szyby reaguje dość zestresowana. No a parę razy pojawił się rudy kot. Wczoraj wieczorem, słyszę ze na dole koty jakoś "płaczą". Nie wiem jak ten odgłos wytłumaczyć. Czasami jak obce koty na dworze i patrzą na siebie w metrze odstępu i wydalaja dźwięki. W każdym razie. Schodzę na dół, a tam moje koty najeżone na maxa, "płaczą" i wlepiają w siebie wzrok, poczym nerwowo do okna.. Nie widziałam obcego kota w ogrodzie, bo ciemno było, ale domyślam się się że był jakiś intruz. Tylko dlaczego zareagowały tak na siebie? Zanim sierści im opadła minęło chyba z dwie minuty i naprawdę musiałam je głaskać, bo zwłaszcza Luna reagowała. Leon tylko siedział najeżony bez ruchu.. Co się stało, jak myślicie? Mam się martwić o swoje koty, że jak zostaną same to pójdą w łapoczyny? Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
karjo1 | Post #8 Ocena: 0 2020-02-26 18:08:00 (5 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Wielu specow mowi/pisze o zaleznosciach poziomych wsrod kotow, hierarchii nie w pionie, a dynamicznej i zmiennej, zaleznej od wielu czynnikow, w poziomie.
Nie bardzo bym sie przejmowala zdarzeniem, cos sie zadzialo, cos bylo za oknem, idzie wiosna, pogoda sie zmienia, zwierzaki na to wszystko reaguja, a mialy siebie pod reka, to tak wyszlo. Jako ciekawostka, wyjechalismy z kotami na tydzien. Po wejsciu do domku, jeden z nich przeszedl nad zmiana do porzadku dziennego, zaakceptowal. Drugi chodzil sztywno, najezony, syczacy, burczacy na wszystko i wszystkich, wiekszosc czasu spedzal w naszej sypialni, na rzeczach Polowka (czlowiek swojego kota). Pierwszy kot unikal drugiego, nie chcial sie zalapac na becki. Przez pierwsza dobe przesiedzielismy w domku z kotami. Drugiego dnia cos ugotowalismy, zaparzona kawa, zmienily sie zapachy wnetrza i dopiero drugi kot odpuscil, uspokoil sie i mozna bylo zostawiac futra spokojnie same.Prawdopodobnie uzyta chemia do odswiezenia domu byla tak intensywna, ze kot byl pobudzony. Przy czym za kazdym razem, w domu/na wyjezdzie maja na tyle duzy teren, ze moga sie mijac, miec swoje miejscowki. Nie wyobrazam sobie zamkniecia dwoch takich w jednym malym kojcu w tzw. hotelach dla zwierzat. Zeby bylo smieszniej, wczesniej tez bylismy na wyjezdzie, gdzie wlasciciele domku czasem bywali w nim z psami. Kot (ten bardziej pobudliwy) wszedl sztywny, najezony, ale ustawil drugiego kota w kacie i sam oblecial caly domek, upewnil sie, ze nie ma innych zwierzat, po czym spokojnie poszedl spac. |
gosian | Post #9 Ocena: 0 2020-02-26 19:14:31 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
Dzięki, mam nadzieję że to był jednorazowy incydent bo tak napierzałych moich futrzakow nigdy nie widziałam. Młody skulony, a panna wydaje głosy. Dzisiaj spokojnie..
W ogóle zauważyłam, że panna nietykalska coraz częściej chce pieszczot.. Wiosnę czuje w powietrzu jak nic Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|
gosian | Post #10 Ocena: 0 2020-02-28 12:22:17 (5 lat temu) |
Z nami od: 06-09-2007 Skąd: z domku.... |
"Szkocja. W poszukiwaniu dzikiej przyrody"
To mój kot teraz ogląda. Dożyliśmy takich czasów, w których ucisza się mądrych ludzi, żeby to co mówią nie obraziło głupców.
|