Cytat:
2019-07-01 00:18:51, gosian napisał(a):
Czy takie siatki do okien na owady też są zabezpieczeniem dla kotow? Jeżeli tak, to jakie polecacie?
Gosiu takie siatki na komary to chyba za miekkie, czytalam wiele razy ze koty zawieszaja sie cala masa ciala wiele razy na cos takiego latwo mozna wypasc itd
tutaj wzmianka na teamt Barf
"Przypadek Pleśniaka
ZMIANA DIETY
ODSTAWIENIE SUCHEJ KARMY
BARF
Z Anią i Pleśniakiem spotkałam się pierwszy raz w listopadzie ubiegłego roku.
Ania zwróciła się do mnie z prośbą o zmianę diety kocurka na zdrowszą. Pleśniak miał wtedy skończone 10 lat i długotrwałe problemy ze struwitami, które ustąpiły przy żywieniu suchą karmą Royal Canin Urinary i mokrą karmą Animondą przeznaczoną dla kotów ze struwitami.
Pleśniak wygryzał sobie też sierść z tylnych łapek.
Ania zdawała sobie sprawę, że to jest dalekie od ideału, ale też niepokoiła się tym, że po zmianie żywienia, problemy wrócą, tym bardziej, że lekarze weterynarii odradzali zmianę. Jednak po wyjaśnieniu przeze mnie, co jak działa i że wszystkie zmiany będziemy wprowadzać bardzo powoli, przystąpiłyśmy do działania.
Zebrałam dokładny wywiad, przeanalizowałam wyniki i przystąpiłyśmy do działania. Najpierw sukcesywnie z dnia na dzień zwiększałyśmy udział mokrej karmy (jedzona wcześniej Animonda i nowa karma Catz Finefood Purrrr) i zmniejszałyśmy udział suchej, dążąc do całkowitego jej wyeliminowania. Do karmy mokrej była też dolewana woda, by Pleśniaka lepiej nawodnić po latach na suchej karmie i "przepłukiwać" pęcherz.
Po wyeliminowaniu suchej karmy włączyłyśmy do diety surowe mięso 2-3 razy w tygodniu. Kiedy Pleśniak rozsmakował się w diecie mięsnej i mokrej, Ania przygotowywała się do stworzenia pierwszej barfnej mieszanki.
W styczniu Pleśniak zjadła pierwszą porcję BARFa, którego je od tamtej pory cały czas.
Kilka dni temu ponownie odwiedziłam Pleśniaka. To nadal był ten sam uroczy czarny kocurek, ale jakże się zmienił.
Nabrał masy mięśniowej. Nadal jest szczupły, ale widać, że ma mięśnie! Ma przepiękną i lśniącą sierść. Co ciekawe, łapki pięknie zarosły, a Pleśniak już niczego nie wygryza.
A oto co ostatnio napisała mi też Ania, jako swoje spostrzeżenia po zmianie diety:
"Wet się na wstępie zachwycił sierścią Pleśniaka - to zasługa barfa

poza tym ma więcej energii, dużo częściej niż przed barfem jest aktywny tzn. biega, wskakuje na szafki i lodówkę. mam tez wrażenie, ze stal się odważniejszy - nie płacze w transporterze jak jedziemy do rodziców i wychodzi do gości. poza tym nie ma problemow ze struwitami - co prawda dodaję do karmy L-methiocid raz dziennie ale nic się odpukać nie dzieje a przed przejściem na barfa weterynarze mi odradzali tę dietę ze względu na to, ze prawie na pewno pojawią się struwity. Zęby ma zdrowe, mimo, ze nie je suchej karmy.""
[ Ostatnio edytowany przez: Maria13 01-07-2019 18:57 ]