Postów: 12 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
frozenik |
Post #1 Ocena: 0 2013-10-23 19:45:46 (12 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 23-10-2013 Skąd: Londyn |
Witam. Mam parę pytań i liczę na zadowalające oraz ciekawe odpowiedź tudzież na pomoc.
Ja oraz moja dziewczyna wylatujemy do Londynu. Ja mam 21 lat, ona 19. Jestem po liceum, pracowałem w pracach dorywczych, generalnie to były prace fizyczne oraz jako kurier w firmie DPD Polska, moja kobieta natomiast jest dopiero po liceum. Nasz plan to pracować, żyć a następnie uczyć się w Londynie. Jedyne co mamy zagwarantowane to nocleg u mojego znajomego. Więc całymi dniami chcemy szukać pracy (chodzić, pytać, zostawiać CV). Gdy już znajdziemy jakąś pracę, to chcemy wynająć mieszkanie/pokój. Pracować i mieszkać. Co do znajomości języka, cóż... jest on na poziomie komunikatywnym, więc dogadać się dogadamy, jednakże na samym początku raczej nie wyobrażamy sobie pracy, gdzie mielibyśmy cały czas styczność z językiem ang. Oczywiście się trochę boimy, ale jesteśmy twardzi! Gdy już podszkolimy język to chcielibyśmy również uczęszczać do jakiejś szkoły (ale to zapewne po jakichś tam paru miesiącach).
I TERAZ... co nam proponujecie? Co odradzacie? Na co musimy uważać, na co zwracać uwagę. Czego unikać? W sprawach pracy oraz mieszkania.
Będę wdzięczny za wszystko! Pozdrawiam  )
|
 
|
 |
|
|
Richmond |
Post #2 Ocena: 0 2013-10-23 20:08:05 (12 lat temu) |
 Posty: 29583
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Proponuje zmienic podejscie i wyobrazic sobie, ze caly czas obcujesz z ludzmi, ktorzy mowia po angielsku. Dzieki temu szybciej sie nauczysz jezyka. Jak bedziesz obcowal z rodakami, to skonczysz w zamknietym gronie i ze slaba znajomoscia angielskiego. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
frozenik |
Post #3 Ocena: 0 2013-10-23 20:20:16 (12 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 23-10-2013 Skąd: Londyn |
Nie, nie. Nie chodziło mi o to. Jak najbardziej chce tylko i wyłącznie obracać się w kręgu ludzi posługujących się językiem angielskim ale na sam początek nie chcemy pracować tak, by tego języka cały czas używać. Np. w infolinii albo salonie T-Mobile (tak dla przykładu). [ Ostatnio edytowany przez: frozenik 23-10-2013 20:20 ]
|
 
|
 |
|
Richmond |
Post #4 Ocena: 0 2013-10-23 20:22:32 (12 lat temu) |
 Posty: 29583
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Mysle, ze ten problem bedzie rozwiazany za Was. Nikt nie zatrudni osoby do kontaktu z klientem, jesli uznaja, ze Wasz jezyk jest zbyt slaby. Carpe diem.
|
 
|
 |
|
frozenik |
Post #5 Ocena: 0 2013-10-24 00:47:14 (12 lat temu) |
 Posty: 7
Z nami od: 23-10-2013 Skąd: Londyn |
Wiem o tym jak najbardziej. Ok, bo powoli nawiązuje się trochę bezsensu rozmowa. Czekam na inne osoby, które podrzucą coś do tematu
Tobie, Richmond dziękuje za odpowiedź i pozdrawiam  )
|
 
|
 |
|
|
Craven_2 |
Post #6 Ocena: 0 2013-10-24 07:34:09 (12 lat temu) |
 Posty: 967
Z nami od: 24-08-2010 Skąd: |
Cytat:
2013-10-23 19:45:46, frozenik napisał(a):
Więc całymi dniami chcemy szukać pracy (chodzić, pytać, zostawiać CV).
To zaopaatrzcie sie w bardzo wygodne buty i kurtki przeciwedeszczowe, moga byc wam bardziej potrzebne niz byscie w najsmielszych snach zakladali. Oczywiscie zawsze mozecie znalezc prace nastepnego dnia ale te buty i kurtka tak na wypadek gdyby jednak poszukiwanie nie poszlo zgodnie z zalozeniem. No i kasa, wezcie troche kasy. Najlepiej to minimum ze dwa kola, tego nigdy za wiele.
Cytat:
2013-10-23 19:45:46, frozenik napisał(a):
Jedyne co mamy zagwarantowane to nocleg u mojego znajomego.
Na to zagwarantowanie noclegowni tez nalezy brac poprawke, bo jak ochoczo moze wam ten znjomy uzyczyc dachu nad glowa na te kilka dni czy tydzien czy dwa tak po miesiacu wyczekiwania moze nieco zmienic swoj punkt widzenia. Ot zycie.
Powodzenia.
|
 
|
  
|
|
karjo1 |
Post #7 Ocena: 0 2013-10-24 18:58:22 (12 lat temu) |
 Posty: 21337
Z nami od: 01-06-2008 |
Wlasciwie realia o pracy i szkole:
praca i szkola[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 24-10-2013 18:58 ]
|
 
|
 |
|
Kortyda |
Post #8 Ocena: 0 2013-10-28 12:30:50 (12 lat temu) |
 Posty: 39
Z nami od: 28-10-2013 Skąd: Jeszcze w Polsce |
Witam wszystkich. Ja planowałem przybycie do Anglii na marzec, ale zastanawiam się, jaki wpływ będzie miało otwarcie rynku pracy dla Bułgarów i Rumunów. Zastanawiam się, czy nie przyjechać jeszcze w listopadzie. Obawiam się jednak, że znalazłbym pracę tylko na gorący okres przedświąteczny, a potem przychodzi martwy sezon.
|
 
|
 |
|
|
Post #9 Ocena: 0 2013-10-29 00:27:11 (12 lat temu) |
Anonim
|
Usunięte
|
 
|
 |
|
kasiachery |
Post #10 Ocena: 0 2013-10-29 08:51:10 (12 lat temu) |
 Posty: 1528
Z nami od: 17-06-2013 Skąd: wypizdowek |
A to musi byc londyn? tam najbardziej ludzie narzekaja na brak pracy, dojdzie jeszcze szok kulturowy, rozne wpadki i gafy. Musicie miec te min 2tys f jak ktos wyzej napisal.Ja odradzam Londyn, ale podziwiam wasz entuzjazm i zapal. Pamietajcie, ze WIELE par, malzenstw ktore tu przyjechalo juz nie jest razem bo po znalezieniu pracy jedno chce oszczedzac a drugie wydawac, zyc dostatnie bo w pl na to nie bylo go stac. Rodza sie konflikty, rozpadaja zwiazki. W grudniu znajomi meza przyjechali do pracy. Z jezyka ang to tylko hey i bye potrafili, jakos znalezli prace ale ONA chciala pokazac swiatu ze stac ich w anglii na sliczny dom z ogrodem. Sprowadzila swojego 10 letniego syna, przestala pracowac i stwierdzila ze partner ma ja i jej dziecko sam utrzymac i zaczynajac narzekac ze jest za malo kasy na wszysto. Wiem ze nie sa juz razem ale razem mieszkaja. Ona nie pracuje, on zasuwa na etacie plus dorabia po pracy jako zlota raczka w wykonczeniach i naprawach. Spi po 5-6 h i nastepnego dnia to samo. On chce sprowadzic pelnoletnie corki z pl i razem wynajac male mieszkanie. To jest jeden z wielu przypadkow wsrod moich znajomych, bo im wiekszy zapal na nowe lepsze zycie tym czlowiek moze sie bardzo rozczarowac i zostac sam. Jednak trzymam za was kciuki, oby wam sie udalo.
|
 
|
 |
|