Postów: 29 |
|
---|---|
nataliep | Post #1 Ocena: 0 2013-05-23 22:48:16 (12 lat temu) |
Z nami od: 23-05-2013 Skąd: londyn |
Witam forumowiczów
Niedawno zostałam mamą 5 tyg chłopczyka jest on śliczny i zdrowy. Poród za to był dla mnie masakryczny , trwał chyba z 20 h. Nie bałam się go i starałam się być dzielna. Nie ukrywam ,że po porodzie doznałam szoku i nie chce mieć więcej dzieci. Dodam ,że mój partner też był ze mną. Po porodzie miałam opiekę bo przyjechała do mnie mama aby mi pomóc przy 1 dziecku i tak zaczęły się problemy ze mną. Najpierw nie mogłam do siebie dojść bo wiadomo bóle porodowe, później nie chciałam opiekować się dzieckiem. I tak w kółko raz dobrze raz źle. W końcu postanowiłam ,że wezmę się za siebie , powinnam zostać sama z dzieckiem i ,że moja mama powinna jechać do siebie. Była ze mną 2 miesiące więc starczy. Historia idzie dalej bo jeszcze miała przyjechać Teściowa. I tak zaczęły się gorsze problemy. Niby mi nic kobieta nie zrobiła, ma dobre serce i dużo przeszła ,ale nie byłam zadowolona z jej przyjazdu. Na samą myśl dostawałam nerwicy. Stałam się zazdrosna o małego,mojego chłopaka. Od początku kiedy tylko przyjechała zaczęło się ze mną dziać coś nie dobrego. Na temat teściowej to powiem ,że jest ona trochę dziwną kobietą a do tego samotną , jest bardzo przewrażliwiona i na punkcie małego zaczęła być jeszcze bardziej. Jej uwagi na temat trzymania dziecka i opieki zaczęły mnie denerwować.Ogólnie wszystko mnie denerwuje. I tak pomiędzy mną a moi chłopakiem z ,którym jesteśmy 6 lat zaczęła się wojna. Doszło nawet do tego ,że mnie dzisiaj uderzył. A wszystko przez to ,że chciałam ,żeby jego mama pojechała szybciej do domu bo odbija mi na maxa i wole zostać sama. Nie wiem co się ze mną dzieje ,ale raz ją lubię a raz nienawidze. Mam straszne za wiechy, nie chce mi się jeść, spać aż tak bardzo. Czasami wstane i jestem wkurzona bo przeszkadza mi jej obecność. wkońcu doprowadziłam do tego ,że zabrał mame do brata i zostawił mnie samą z dzieckiem. Między nami to koniec. Kocham go i do niego nic nie miałam poprostu nie chciałam by jego mama tu była. Dodam jeszcze ,że mamy problemy finansowe a wcześniej były problemy u mnie w rodzinie, które zaraz po porodzie się pojawiły. Aj dużo by opowiadać.....żyje już tylko dla dziecka |
epsilon | Post #2 Ocena: 0 2013-05-23 23:09:13 (12 lat temu) |
Z nami od: 29-03-2012 Skąd: samotnia |
Kochana Ty powiedz o tym HV, to wygląda jak początki depresji poporodowej facet powinien w łeb dostać za to, że Cię uderzył, to co się z Tobą dzieje NIE JEST TWOJA WINA !!!!! powiedz jaknajszybciej lekarzowi, pielegniarce, HV. Poczytaj na temat depresji poporodowej bo baby blues nie trwa chyba tak długo (choć pewnosci nie mam wiec lepiej sprawdz) Powoodzenia, bardzo Ci wspólczuje. Pojawienie się dziecka powinno być jednym z najszczęśliwszych momentów w zyciu a złe samopoczucie rujnuje Ci ten czas. Samej bedzie Ci trudno sobie poradzić, wiec zgłoś się po pomoc. Twój facet nie ma pojecia co się z Tobą dzieje i dopóki sie nie dowie od personelu medycznego pewnie nie bedzie tego traktował powaznie. trzymaj się
|
aaannp | Post #3 Ocena: 0 2013-05-23 23:26:38 (12 lat temu) |
Z nami od: 21-04-2009 Skąd: London |
Kochana, natychmiast, nawet jutro lec do swojego GP lub HV po pomoc! Mi rownież wyglada to na początki depresji poporodowej. Troche info na ten temat możesz znaleźć na moim blogu http://meandlittlemonster.co.uk/bad-mommy-czyli-baby-blues-i-depresja-poporodowa/
Nie zostawiaj niczego na pózniej. Pamiętaj, ze wbrew temu, co pewnie teraz myślisz, nie jesteś sama i wszystko sie ułoży. Musisz tylko jak najszybciej poprosić o pomoc. [ Ostatnio edytowany przez: aaannp 23-05-2013 23:40 ] Mama Erenka
|
Post #4 Ocena: 0 2013-05-24 01:00:33 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #5 Ocena: 0 2013-05-24 09:54:08 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
kociefraszki | Post #6 Ocena: 0 2013-05-24 10:17:38 (12 lat temu) |
Z nami od: 24-03-2011 Skąd: Keadby |
Ja tu widze 2 problemy. Dziewczyny dobrze pisza, do GP marsz i to zywo bo Twoje zachowanie nie jest normalne, a wyglada jak depresja poporodowa. Bardzo wyglada - depresja ma rowniez to do siebie, ze jakby na zlosc sobie zrazamy do siebie najblizszych, ranimy ich swiadomie, raniac przez to siebie.
To ze chlopak Cie uderzyl to tez problem - cokolwiek zrobilas, nie mial prawa "wyjsc z formy", aczkolwiek domyslam sie ze jazda musiala byc konkretna nim to zrobil. Idz do GP, poszukaj pomocy dla siebie bo w tej chwili Twoj problem generuje dalsze problemy, a depresje poporodowa da sie pokonac i na szczescie nie wraca. Potrzebna Ci pomoc fachowca, nie wstydz sie o nia poprosic. |
Twinkle | Post #7 Ocena: 0 2013-05-24 11:30:40 (12 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2011 Skąd: Somerset |
Psychologiem nie jestem,ale tez uwazam ze zaczyna sie depresja poporodowa.ja tez moje pierwsze dziecko rodzilam ponad 24 godziny i bylam wykonczona psychicznie i fizycznie i mialam zacztaki depresji poporodowej ale szybko przeszlo,tez byla wtedy mama i tesciowa i bylam zazdrosna o moje dziecko....takie dziecinne,mialam wtedy 23 lata.Denerwowaly mnie czasami chociaz tak naprawde tylko mi pomagalay.Dzis widze to inaczej,mialy do mnie kobietki duzo wyrozumialosci.Pamietaj ze tak samo jak cieszylas sie z pobytu mamy tak samo powinnas byc mila dla tesciowej.
Na pewno zglos sie jak naszyciej do poloznej lub HV lub GP.I moze postaraj sie porozmawiac i z partnerem i z tesciowa i powiedz im co czujesz,ze to cie przerasta i potrzebujesz pomocy z ich strony i zrozumienia,na pewno ci pomoga.Depresja poporodowa to normalny objaw po porodzie,nie trzeba sie tego wstydzic. Gorzej jest udawac ze nie ma problemu.Powodzenia. lake...
|
Capricorn | Post #8 Ocena: 0 2013-05-28 09:20:01 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Ja od początku wiedziałam, że nie chcę, by ktokolwiek do nas przyjeżdżał po porodzie. Chcieliśmy być sami i sami przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Było ciężko na początku, bo to nasze pierwsze dziecko. Miałam cesarkę i trudno było mi się przez pewien czas poruszać, nawet zejście z łóżka było bolesne. Ale daliśmy radę, choć nie raz siadałam i płakałam z bezsilności i niewyspania. To normalne, że po urodzeniu dziecka wszystko się zmienia i nigdy już takie samo nie będzie.
Potrzeba czasu, by przyzwyczaić się do nowej sytuacji. Moim zdaniem najzdrowiej dla wszystkich jest, jeśli po urodzeniu dziecka para jest sama, bez inwazji mamy, teściowej, siostry itp. A jak minie kilka pierwszych tygodni, to później jest już łatwiej. |
Twinkle | Post #9 Ocena: 0 2013-05-28 12:32:21 (12 lat temu) |
Z nami od: 18-12-2011 Skąd: Somerset |
my po pojawieniu sie pierwszego dziecka na swiecie bylismy sami przez 2 tygodnie.Potem przyjechala tesciowa a po niej moja mama.Bardzo mi pomagaly,nie krytykowaly mnie tylko to ja mialam maly problem ze soba,ktory szybko minal.Ale kazdy znosi to inaczej,mi np wizyty naszych mam pomogly,moze inne kobiety wola byc same ...
lake...
|
perfekcja | Post #10 Ocena: 0 2013-05-28 14:15:46 (12 lat temu) |
Z nami od: 17-05-2008 Skąd: UK |
Kiedy moj maz rzucil propozycje, ze moze by jego mama przyjechala cos pomoc, bo bede po cesarce to mu odpowiedzialam, nie powiem co, poniewaz mnie za to zbanuja
![]() |