Cytat:
2013-04-16 08:08:24, ie2ox4 napisał(a):
Cytat:
2013-04-15 23:30:11, ewamik napisał(a):
Mozna sprawic,ze maz nie spojrzy na inna. I niewazne,ze to rok czy 10lat po slubie.
Skoro ja swojego meza poderwalam ,to powinnam to robic caly czas,zeby ten zar nie wygasl.
Tak da sie zrobic.

A po drugie nie trzeba od razu biec i bzykac inne. Rownie dobrze mozna robic sobie dobrze i myslec o zonie.
Zdradzic mozna rok po slubie jak i ....kilka dni przed slubem,ale tez 11lat po slubie do glowy nie przyjdzie zdrada.
A tu skoro podjeli taka decyzje to znaja sie i ufaja.Tymbardziej jak juz Ewelina powiedziala-to nie pierwsze ich rozstanie na jakis okres. Niech juz Was glowa o to nie boli .
Pozostaje trzymać kciuki lub skrzyżowane palce za ich związek. Tylko żeby nie krakać to nie powiem...
Ewa... "...Rownie dobrze mozna robic sobie dobrze i myslec o zonie...", a być z inną a myśleć o żonie to już zdrada, czy tylko "robienie sobie (no fakt i jej) dobrze?
Ok ...czyli ida tym tropem...moj maz rowniez mnie zdradzil,tak? Bo jak kazdy facet tak robi,to i on rowniez?
Nie trzeba byc tak plytkim i myslec,ze jedyna forma dogodzenia sobie jest wlozenie swojego penisa w inna kobiete na czesc zony.
Troche fantazji....
W tej chwli jest mi Was szkoda...Waszych zon i mezow.
Kurcze,na serio jestem szczesciara. Mam faceta,ktory juz 12lat biega za mna jak szalony.....Jeden nazwie go frajerem,bo"przy jednej dziurze i kot zdechnie",natomiast inni widza w nim faceta totalnie zakochanego we wlasnej zonie
.
Z kim Wy sie pobieracie? Normalnie szkoda mi Was. A moze jestescie takimi slabeuszami w lozku ,ze facet szuka dogodzenia sobie gdzie indziej?
Troche fantazji ....

Tylko wspolczuje...tyle w Was zolci,goryczy.... przez pryzmat wlasnej osoby ,wlasnego doswiadczenia ,widzicie inne zwiazki tak samo .
Na serio istnieja mezczyzni,dla ktorych przysiega malzenska jest najwazniejsza.
Istnieja faceci,ktorych podnieca tylko i wylacznie zona i nie zaryzykuja zdrady,poniewaz zabilyby ich wyrzuty sumienia.
A ta zona powinna postarac sie,zeby maz myslal tylko i wylacznie o niej.
Ale frajerow spotykacie na swojej drodze....!
Wiem,ze takich pelno . A skad wiem? Jestem kobieta i widze w mezczyznach twkie psy,spuszczone z lancucha. Serio,brzydze sie takimi facetami. Widze jak sa latwi...takie meskie dziwki. Nie trzeba sie wiele naprodukowac.
Chyba nie sa dojrzali emocjonalnie. W glowi im tylko zaliczenie kolejnej kobiety i maja gdzies przysiege malzenska.
[ Ostatnio edytowany przez: ewamik 16-04-2013 09:05 ]