Carpe diem.
Str 4 z 4 |
|
---|---|
Richmond | Post #1 Ocena: 0 2013-03-20 19:53:43 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Moze trafi Ci sie praca w Richmond, Kew albo gdzies w Surrey. Ladnie i przyjemnie. Oczywiscie w Surrey tez sa brzydkie miasta, ale jest duzo ladnych i spokojnych.
Carpe diem.
|
krakn | Post #2 Ocena: 0 2013-03-20 20:22:42 (12 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
mieszkałem zaledwie kilka kilometrów w linii prostej, od miasteczka bezrobotnych New Adington.
był taki zakątek w krzakach że sąsiedzi zostawiali otwarte garaże, gdy jadą na zakupy. ze zdziwieniem patrzyli gdy montowałem dodatkowe zabezpieczenia na brame garażu. Cicho, spokojnie a sąsiedzi bardzo mili, nawet czesto ofrujący pomoc. Jak ładowaliśmy motocykl do samochodu to chyba 5 sąsiadów wyleciało z domu by pomagać. Natomiast pare tygodni temu rozmawiałem z Klientką na Perivell , nie widzieliśmy się z 6 lat. Przez ten czas ukradli im z pod domu 4 Vany, w tym jeden taki którego nie mogli odpalić, oraz dobry samochód osobowy. Na NW10, rejon afryka, cyganie, councilowskie domy i bloki, gosciu ma we flacie caly magazyn narzędzi budowlanych, bo co z tego że wynajmuje garaż, jak mu się raz po raz włamują więc już tam nic nie trzyma. Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
kubagrd | Post #3 Ocena: 0 2013-04-04 12:59:34 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-01-1970 Skąd: London |
Jesli moge sie wtracic - na Mitcham nie jest tak zle. Sam przez rok tam mieszkalem i nigdy nie spotkalo mnie nic zlego. Ani wieczorem, ani w dzien. Sa duzo gorsze miejsca w Londynie.
|