
Str 5 z 6 |
|
---|---|
Capricorn | Post #1 Ocena: 0 2013-03-14 20:28:01 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Ja to chyba do wszystkich akcentów się przyzwyczaiłam. Był czas, kiedy w moim dziale (kilkanaście osób), w jednym czasie pracowała Irlandka, dziewczyna z Glasgow, z Londynu, Amerykanka, Kanadyjczyk, ja i kilka lokalnych osób
![]() |
Post #2 Ocena: 0 2013-03-14 21:02:03 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #3 Ocena: 0 2013-03-14 21:52:26 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #4 Ocena: 0 2013-03-15 11:39:59 (12 lat temu) |
|
Konto zablokowane Z nami od: 04-12-2011 |
Czasem potrzebny tlumacz przy rozmowie z obsluga klienta duzych firm.
Swego czasu pamietam virgin. Punk obslugi w Indiach. Czy pewien bank na B. W Szkocji. Tu jeszcze pol biedy ale w Indiach. Ja nie jestem biegly w gadaniu przez telefon. Zaraz mnie nerwica bierze. Poprosilem zone. Wysiadla. Poprosilem anglika. Powiedzial ze potrzebny drugi hindus. Moze on przetlumaczy z ich angielskiego NA moj angielski. |
MrMaverick1971 | Post #5 Ocena: 0 2013-03-15 11:42:59 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
Cytat: 2013-03-15 11:39:59, robinek napisał(a): Czasem potrzebny tlumacz przy rozmowie z obsluga klienta duzych firm. Swego czasu pamietam virgin. Punk obslugi w Indiach. Czy pewien bank na B. W Szkocji. Tu jeszcze pol biedy ale w Indiach. Ja nie jestem biegly w gadaniu przez telefon. Zaraz mnie nerwica bierze. Poprosilem zone. Wysiadla. Poprosilem anglika. Powiedzial ze potrzebny drugi hindus. Moze on przetlumaczy z ich angielskiego NA moj angielski. ..mialem to samo, ale poprosilem o konsultanta, ktory mowi zrozumiale w jezyku angielskim i z takim mnie polaczyli. To sa efekty ciecia kosztow. Pieniadze zaoszczedzone przez Virgin , ale co za tym idzie jakosc obsugi klienta kiepska. ...a tutaj jeszcze lepszy "numer" ![]() [ Ostatnio edytowany przez: MrMaverick1971 15-03-2013 11:46 ] |
|
|
relly | Post #6 Ocena: 0 2013-03-15 11:55:35 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-01-1970 |
przestancie narzekać, moze wolicie zeby na infolini siedział ktos z glasgow ?
![]() wole hindusa niz faceta gadajacego w yorkshire włądzom nie zalezy na nauczeniu sie jezyka przez imigrantów to jest jak jest [ Ostatnio edytowany przez: relly 15-03-2013 12:03 ] |
stanislawski | Post #7 Ocena: 0 2013-03-15 12:17:57 (12 lat temu) |
Z nami od: 10-04-2008 Skąd: Narnia |
Występuje tu taki problem jak decentralizacja urzędów. Np. Child Benfit jest w Washington pod Newcastle, DVLA w Cardiff, coś tam w Liverpoolu, coś w Szkocji. I menażeria, która siedzi na telefonie, może rozmawiać z klientami w narzeczu swojego szczepu.
Wyobrażacie sobie, że dzwonicie w Polsce do ZUS-u, a tam ktoś nap... po góralsku? |
MrMaverick1971 | Post #8 Ocena: 0 2013-03-15 12:25:43 (12 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 26-07-2012 Skąd: Bedford |
To jest nic, w porownaniu do kontrolerow lotow , oraz pilotow linowych na calym swiecie. Jezykiem "urzedowym" w lotnictwie jest angielski, takze wyobraz sobie jaka musza miec cierpliwosc jedni i drudzy , zeby sie bezbłędnie zrozumieć
![]() ![]() |
Capricorn | Post #9 Ocena: 0 2013-03-15 14:01:36 (12 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
Z racji charakteru pracy, dzwonimy do klientów w calym kraju lub oni dzwonią. Jak miałam dzwonić, to najpierw sprawdzałam, gdzie mieszkają, żeby się psychicznie nastawić, jeśli klient np. z Liverpoolu
![]() |
karjo1 | Post #10 Ocena: 0 2013-03-15 18:43:56 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2013-03-15 11:55:35, relly napisał(a): włądzom nie zalezy na nauczeniu sie jezyka przez imigrantów to jest jak jest [ Ostatnio edytowany przez: <i>relly</i> 15-03-2013 12:03 ] A mnie sie zawsze wydawalo, ze to migrantom powinno zalezec na poznaniu jezyka nowej ojczyzny. |