Cytat:
2013-03-11 14:05:34, pati85 napisał(a):
nie zgadzam sie .... w taki wlasnie sposob mysli wiele kobiet, ktore zyja w nieszczesliwych zwiazkach. A prawda jest taka, ze kazda kobieta poradzi sobie w zyciu sama, nawet jesli poczatki sa bardzo trudne. Ja tez na chwile zalamalam rece po rozstaniu i to nie z tesknoty, bron boze, ale bylam zalamana tym,ze nie dam rady, ale jednak zmobilizowalam sie i dzis nie wyobrazam sobie, bym mogla dalej tkwic w beznadziejnym zwiazku jedynie ze wzgledu na strach przed samotmoscia.... Jesli autorka postanowi odejsc od meza, to nie powinna bac sie tego,ze nie da rady .....
Ja jednak majac dwojke malych dzieci wzialbym ten czynnik pod uwage,, Latwo powiedziec - zabieram mandzur i juz mnie nie ma,, albo nie - zabieraj ty i wynocha,, wszystko super, ale co dalej? .. Czytalas zapewne, ze Bella80 nie ma tu zadnej rodziny,, nie moze liczyc na zadna pomoc,,
"Swoje obowiązki wykonywałem ze spokojnym sumieniem i sercem przepełnionym wiarą." - Adolf Eichmann