Cytat:
2013-02-14 10:48:33, David40 napisał(a):
Znam mnostwo Polakow, Polek ktorzy z magistrami pracuja jako sprzataczki od wielu wielu lat. I gdzie jest ta wspaniala Anglia? Dla niektrych Polakow wystarczy ze moga pozwolic sobie na jakies gadzety na ktore w Polsce go niebyloby ich stac ale to ze pracuje jako sprzataczka to nie ma znaczenia.
Ktos sprzatac musi. Ja to doceniam i szanuje ludzi, ktorzy to robia, bo mi sie nie chce tego robic samemu. Dobra pani sprzatajaca to skarb.
W ostatnich 15-20 latach w Polsce wyprodukowano nadmiar magistrow i wielu z nich w ogole nie powinno isc na te studia. W prawie kazdym ogloszeniu wymaga sie wyzszego wyksztalcenia, chociaz czesto jest ono do niczego niepotrzebne. Mlodzi ludzie wala wiec na te studia, zeby miec papierek. I tak mamy nadmiar magistrow wszelakich specjalnosci, ktorzy mogli spokojnie darowac sobie te studia.
Co z tego, ze ktos jest magistrem, jesli np nie zna angielskiego? Albo ktos skonczyl studia zupelnie bezuzyteczne w innym kraju?
W nawiazaniu zalet, o ktorych wspominala zalozycielka watku: galerie, muzea, koncerty itp. Znam rodzine, ktora mieszka w w 6 strefie Londynu i prawie nigdy nie jezdzi do centrum. Slyszalam tylko, ze raz pojechali wieczorem pokazac rodzicom. Jak widac jest mnostwo ludzi, ktorzy w ogole nie maja potrzeby zwiedzania okolic zamieszkania, a tym bardziej nie sa zainteresowani tym co oferuje to miasto. A przeciez wiele muzeow ma darmowy wstep.
Sa grupy ludzi, ktorzy sa zadowoleni ze wspomnianych gadzetow elektrocznicznych, duzyc TV i nie potrzebuja wiele wiecej do szczescia. Przeciez tak samo zachowywali sie w Polsce. Gdyby w Polsce byli ciekawi swiata i interesowaloby ich cos wiecej, to tak samo byloby w UK.
Zreszta to jest wtorna dyskusja. Wszystkie te argumenty byly juz tu wspominane na forum. Tak samo jak wielki zal Izabeli i ta sama dyskusja w innym watku.
Carpe diem.