Str 4 z 8 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
---|---|
Post #1 Ocena: 0 2013-01-01 23:05:11 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #2 Ocena: 0 2013-01-01 23:08:47 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #3 Ocena: 0 2013-01-01 23:26:01 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
Cytat: 2013-01-01 23:05:11, mancun napisał(a): Cytat: 2013-01-01 22:33:39, karjo1 napisał(a): Chodzi o to, ze przy DPSI sa troche wieksze wymagania niz sam interpreting ('ustne'). Chociaz, skoro z racji ciec budzetowych ostatnio sporo sie zmienilo na rynku tlumaczen, to moze sie okazac, ze biora z lapanki, kogo maja pod reka, byle znal troche jezyk angielski i jedynie policja/sadownictwo bedzie mialo nadal okreslone wymogi co do tlumaczy. Swoja droga, chyba bardziej komfortowa jest wizyta u lekarza z kims znajomym/rodziny, znajacym angielski niz 'wywnetrznianie' sie przy obcej osobie z nieznanym poziomem bieglosci jezyka? Nie do konca. Co w sytuacji kiedy lekarz przekazuje diagnoze raka czy innej powaznej choroby, HiV i innych infekcji przenoszonych droga plciowa, innych stygmatyzujacych chorob? Dlatego napisalam, ze mozliwosc skorzystania z tlumacza jest nieoceniona, jesli ktos ma taka potrzeba, a UK to umozliwia. Natomiast zalozeniem topiku bylo, dlaczego Polacy nie korzystaja z takiej mozliwosci i do tego odnosilam swoja wypowiedz ![]() |
Post #4 Ocena: 0 2013-01-01 23:35:18 (12 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
karjo1 | Post #5 Ocena: 0 2013-01-01 23:56:45 (12 lat temu) |
Z nami od: 01-06-2008 |
rany, bedziemy bic piane w Nowym Roku
![]() Owszem jest to ocena, subiektywna, dlaczego m.in. nie korzysta sie z urzedowych tlumaczy (pominieta zostala kwestia np. w miare swobodnnego kontaktu w angielskim ze strony pacjenta, poziom znajomosci jezyka przez jedno z partnerow, wyjezdzajace do UK, potem dopiero sciagajace rodzine - tez nierzadki przypadek itp.). |
|
|
macadi | Post #6 Ocena: 0 2013-01-02 00:07:05 (12 lat temu) |
Z nami od: 02-12-2010 Skąd: Manchester |
Korzystanie z uslug tlumaczy jest dosc powszechne ale niestety nie wszyscy maja odpowiednie kwalifikacje i psuja opinie calej reszcie. Ponoewaz zapotrzebowanie jest dosc duze zatrudniane sa osoby z byle jakim przygotowaniem, ktorym sie wydaje, ze tylko trzeba znac jezyk. Niestety niewiele osob zdaje sobie sprawe jak ogromna trzeba rowniez miec wiedze i jak duza jest to odpowiedzialnosc.
|
dorotkazim | Post #7 Ocena: 0 2013-01-02 13:16:41 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2009 Skąd: london |
Cytat: 2013-01-01 18:36:17, Adacymru napisał(a): Minusami tlumaczenia jest glownie to, ze poprzez osoby trzecie trudno czesto przekazac dokladnie odczucia jakie dana osoba moglaby przekazac w soim jezyku, albo jakby sama biegle mowila w tlumaczonym jezyku. Kazda osoba ma inne podejscie, i jak zlamanie np to zlamanie, tak odniesc odczucia innej osoby juz jest troche trudniej, bo emocje to sprawa indywidualna. Nie mialam sama do czynienia z tlumaczem podczas konsultacji lekarskich, ale z innej dziedziny pewnie nie bedzie odosobnione, ze przez osobe trzecia trudniej tez jest szczerze przedstawic krepujace kwestie. Nie dosyc, ze mowi sie o czesto bardzo osobistych sprawach do obcej osoby (lekarza), to dodatkowo wprowadza sie w te osobiste kwestie kolejna obca osobe (tlumacza). Jeszcze inna negatywna strona, to niezaleznie od tego ze tlumacze musza sie wykazac kwalifikacjami, to czasem trafia sie osoba, ktorej samo tlumaczenie nie wystarczy, wydaje jej sie ze musi od siebie jakies "porady" dodac. I to jest idealny komentarz ![]() |
dorotkazim | Post #8 Ocena: 0 2013-01-02 13:20:23 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2009 Skąd: london |
Cytat: 2013-01-01 18:54:41, Adacymru napisał(a): Cytat: Są prawa pacjenta itp, ale o możliwości "zamówienia" tłumacza nic........ Innym, którzy wyuczyli się co i jak powiedzieć w takiej własnie recepcji proponowano, aby przyszli z kimś z rodziny lub znajomym, który po angielsku mówi lepeij niż oni.... Koszmar
Z ciekawosci zapytam jak sie sytuacja przedstawia w Polsce, jesli pacjent nie mowi po polsku, jakie sa oferowane uslugi? W Pl niestety sytuacja przedstawia sie niekorzystnie jesli chodzi o konsultacje medyczne ... ![]() |
dorotkazim | Post #9 Ocena: 0 2013-01-02 13:23:12 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2009 Skąd: london |
Cytat: "co do tlumaczy tutaj, to uzywanie ich jest raczej powszechne i jesli klient nie wie , ze moze uzyc, to np lekarze sami dzwonia i umawiaja tlumaczy, lub telefonicznie. wiec ludzie sa przynajmneij w 90% doinformowani ![]() [ Ostatnio edytowany przez: <i>kik1976</i> 01-01-2013 19:39 ] "Niestety badania nie potwierdzają tak wysokiego "poinformowania" jak 90%. Niestety, ale tu się myslisz |
dorotkazim | Post #10 Ocena: 0 2013-01-02 13:25:20 (12 lat temu) |
Z nami od: 06-10-2009 Skąd: london |
dzięki za nieodbieganie od tematu
![]() |