MojaWyspa.co.uk - Polski Portal Informacyjny w Wielkiej Brytanii. Polish Community in the UK
Polska strona Wielkiej Brytanii
Forum Polaków w UK

Przeglądaj tematy

Tłumacz ustny a konsultacje lekarskie

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Strona 3 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

Str 3 z 8

temat zamknięty | nowy temat | Regulamin

MrMaverick1971

Post #1 Ocena: 0

2013-01-01 20:23:10 (12 lat temu)

MrMaverick1971

Posty: 5457

Mężczyzna

Konto zablokowane

Z nami od: 26-07-2012

Skąd: Bedford

Cytat:

2013-01-01 20:18:44, krakn napisał(a):

Ale w ministerstwie to faktycznie nie ma co liczyć, bo tam to co najwyżej ktoś liznął francuski w hotelu poselskim i tyle :))

Odnosnie "dyplomatow" i "politykow" w Polsce:-]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Iuris

Post #2 Ocena: 0

2013-01-01 20:47:33 (12 lat temu)

Iuris

Posty: 83

Kobieta

Z nami od: 01-01-1970

Skąd: Caterham

Cytat:

2013-01-01 18:54:41, Adacymru napisał(a):
Cytat:
Są prawa pacjenta itp, ale o możliwości "zamówienia" tłumacza nic........ Innym, którzy wyuczyli się co i jak powiedzieć w takiej własnie recepcji proponowano, aby przyszli z kimś z rodziny lub znajomym, który po angielsku mówi lepeij niż oni.... Koszmar


Z ciekawosci zapytam jak sie sytuacja przedstawia w Polsce, jesli pacjent nie mowi po polsku, jakie sa oferowane uslugi?


Nikt nie oferuje żadnych usług :) Ja chodziłam ze swoim narzeczonym do lekarza jak zachodziła taka potrzeba, bo jednak nie mówił tak dobrze po polsku, aby dogadać się z lekarzem. Poza tym mieliśmy problem z zakupem lekarstw na receptę, bo narzeczony jeszcze nie miał przyznanego numeru pesel.

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

karjo1

Post #3 Ocena: 0

2013-01-01 20:56:54 (12 lat temu)

karjo1

Posty: 21334

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

W szpitalu dzieciecym spotkalismy sie z bukowaniem 'odgornie' tlumacza, niezaleznie od potrzeby, w szpitalu dla doroslych korzystano z uprzejmosci dyzurujacego lekarza, bedacego na miejscu, zamiast sciagac/dzwonic po zawodowego tlumacza.
Dorotko, doczytaj, nie ma podzialu na tlumaczy 'pisemnych' i ' ustnych' :). jest tylko certyfikacja dla tlumaczy zatrudnianych w sektorze publicznym, w uslugach.
Pomijajac wygode dla bezjezykowcow, czasem nie korzysta sie z tlumaczy z powodu roznego poziomu tlumaczen, czasem bardzo mechanicznych.
Przykladem moze byc pierwsze rozmowa dziecka 5-letniego z nauczycielem, dla oceny poziomu wiedzy, przygotowania szkolenego tego pierwszego.
Padly pytania np. o zainteresowania, zwierzaki w domu i dziecko uprzejmie potwierdzilo, ze ma Wilka i Mysze (psa i krolika tak wszyscy potocznie nazywalismy). Tlumacz mechanicznie przetlumaczyl, a nauczyciel pokiwal glowa ze zrozumieniem i komentarzem co do dzieciecej wyobrazni. Dopiero moje potwierdzenie stanu zwierzat w domu wyjasnilo sprawe :).
PS.Ankieta bardziej przypomina ziezreczna probe rozeznania rynku przed nowa dzialanoscia w zakresie tlumaczen anizeli badania do pracy magisterskiej. Jesli jednak chodzi o to ostatnie, to bardzo nieprofesjonalnie przygotowana, niedbala, z zalozonymi z gory tezami, potrzebna na podkoloryzowanie wypracowania.

[ Ostatnio edytowany przez: karjo1 01-01-2013 21:03 ]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

kociefraszki

Post #4 Ocena: 0

2013-01-01 21:06:39 (12 lat temu)

kociefraszki

Posty: 4551

Kobieta

Z nami od: 24-03-2011

Skąd: Keadby

U poloznej mialam (kiedys) tlumaczke "z urzedu", po prostu powiedzialam zglaszajac ciaze, ze bede potrzebowala tlumacza. Poszlo rewelacyjnie, o wiele prosciej niz gdybym musiala sie dogadywac sama. Przy okazji konsultacji z anestezjologiem nieco sie "zatarlam" i pan dr zadzwonil po tlumacza telefonicznego - okazalo sie nieco zabawne w skutkach, bo tlumacz co prawda mowil szybko i rozumial co sie do niego mowi, ale z fachowa terminologia byl zupelnie do tylu i zacinal sie w przekladzie. Na szczescie to akurat potrafilam mu podpowiedziec (mam problem z rozumieniem, kiedy ktos mowi szybko, stad tlumacz) i wespol wzespol... *ROFL* Absolutnie nie unikalabym tlumaczy, gdybym wiedziala zawsze jak sobie tlumacza "zalatwic". Poza tym, czesto wychodzilo na to, ze tam, gdzie nie bylo tlumacza na telefon, instytucja unikala wzywania tlumacza, zakladajac ze "jakos sie dogadamy".

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Numer gadu-gadu

macadi

Post #5 Ocena: 0

2013-01-01 22:14:30 (12 lat temu)

macadi

Posty: 1008

Kobieta

Z nami od: 02-12-2010

Skąd: Manchester

Zastanawiam się o co chodzi z tym brakiem podziału na tłumaczy ustnych i pisemnych. Gdzie nie ma takiego podziału? Bo na pewno nie na studiach i kursach dla tłumaczy. Również osoby korzystające z usług tłumaczeniowych jasno muszą określic o jakie tłumaczenie chodzi. Tłumaczenie ustne a pisemne to przecież dwie różne umiejętności. W języku angielskim nawet nazewnictwo jest różne. Spróbuję zajrzec do tej ankiety bo naprawde ciekawa jestem o co chodzi.

[ Ostatnio edytowany przez: macadi 01-01-2013 22:21 ]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Post #6 Ocena: 0

2013-01-01 22:31:00 (12 lat temu)

Uczestnik nie jest zarejestrowany

Anonim

Usunięte

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

karjo1

Post #7 Ocena: 0

2013-01-01 22:33:39 (12 lat temu)

karjo1

Posty: 21334

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Chodzi o to, ze przy DPSI sa troche wieksze wymagania niz sam interpreting ('ustne').
Chociaz, skoro z racji ciec budzetowych ostatnio sporo sie zmienilo na rynku tlumaczen, to moze sie okazac, ze biora z lapanki, kogo maja pod reka, byle znal troche jezyk angielski i jedynie policja/sadownictwo bedzie mialo nadal okreslone wymogi co do tlumaczy.

Swoja droga, chyba bardziej komfortowa jest wizyta u lekarza z kims znajomym/rodziny, znajacym angielski niz 'wywnetrznianie' sie przy obcej osobie z nieznanym poziomem bieglosci jezyka?

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

macadi

Post #8 Ocena: 0

2013-01-01 22:54:33 (12 lat temu)

macadi

Posty: 1008

Kobieta

Z nami od: 02-12-2010

Skąd: Manchester

Cytat:

2013-01-01 22:33:39, karjo1 napisał(a):
Chodzi o to, ze przy DPSI sa troche wieksze wymagania niz sam interpreting ('ustne').


Swoja droga, chyba bardziej komfortowa jest wizyta u lekarza z kims znajomym/rodziny, znajacym angielski niz 'wywnetrznianie' sie przy obcej osobie z nieznanym poziomem bieglosci jezyka?


Wiesz, osobiście uważam, że tłumaczenie ustne jest najtrudniejszą częścią egzaminu DPSI i właśnie ustną częsc najwięcej osób oblewa...

Co do znajomych/rodziny tłumaczących przy wizytach u lekarza... hmm, zalezy co kto woli. Moim zdaniem znajomy kolega czy nastoletni syn tłumaczący lekarzowi o mamy problemach z hemoroidami, bolesnych stosunkach seksualnych czy uczestniczący w badaniu typu kolonoskopia, to nie najlepszy pomysł. Poza tym rodzina nie zawsze jest obiektywna i często nie wie, że ma tłumaczyc co mówi pacjent a nie wyrazac własne opinie czy obserwacje. 'Fragment o 'nieznanym poziomie biegłości języka' przemilczę.

[ Ostatnio edytowany przez: macadi 01-01-2013 22:57 ]

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

karjo1

Post #9 Ocena: 0

2013-01-01 23:02:34 (12 lat temu)

karjo1

Posty: 21334

Mężczyzna

Z nami od: 01-06-2008

Zakladam, ze ma sie pojecie o poziomie znajomosci jezyka u osoby proszonej o pomoc, a wsparciem moze byc maz/zona, rodzenstwo.
Co do tlumaczen przez urzedowych tlumaczy, bylam swiadkiem kilku takich, rozni tlumacze i poziom wypowiedzi byl zenujacy, zwlaszcza jesli chodzilo o specyficzne slownictwo (medyczne itp.).
Natomiast absolutnie nie neguje plusow takiego rozwiazania, jest to ogromne ulatwienie dla obcokrajowcow, bezjezykowcow, na skale, nie wiem, czy spotykana gdziekolwiek poza UK.

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Adacymru

Post #10 Ocena: 0

2013-01-01 23:04:12 (12 lat temu)

Adacymru

Posty: n/a

Konto usunięte

Niestety, ale rowniez niektorzy "profesjonalni tlumacze" maja swoje specificzne poczucie potrzeby tlumaczenia nie tego co powinni, a to co sami sadza powinni (sama mialam okazje obserwowac takie zjawiska, bez wiedzy tlumacza o znajomosci jezyka z jakiego tlumaczenie bylo, jak rowniez niedawno na forum pewna osoba pisala o takich poradach tlumaczki w trakcie swojej wizyty). Nie mowiac o aspekcie moralnym takiego zachowania w pracy, konsekwencje moga byc dramatyczne dla osoby uzaleznionej od wersji tlumacza.
Ada

Do góry stronyOffline

Temat zamknięty

Strona 3 z 8 - [ przejdź do strony: 1 | 2 | 3 | 4 ... 6 | 7 | 8 ] - Skocz do strony

« poprzednia strona | następna strona » | ostatnia »

Dodaj ogłoszenie

dodaj reklamę »Boksy reklamowe

Ogłoszenia


 
  • Copyright © MojaWyspa.co.uk,
  • Tel: 020 3026 6918 Wlk. Brytania,
  • Tel: 0 32 73 90 600 Polska,