2012-06-14 23:49:42, autor65 napisał(a):
ja nigdy nie uczylem sie w szkole angielskiego
w domu tez
tutaj tez nie
i wiecie co...?
nic.
dalej nie umie

![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
![:-] :-]](modules/Forum/images/smiles/lol.gif )
Str 7 z 13 |
|
---|---|
NoNickname | Post #1 Ocena: 0 2012-06-15 00:50:47 (13 lat temu) |
Z nami od: 10-02-2011 Skąd: * |
Cytat: 2012-06-14 23:49:42, autor65 napisał(a): ja nigdy nie uczylem sie w szkole angielskiego w domu tez tutaj tez nie i wiecie co...? nic. dalej nie umie ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() |
paula_do | Post #2 Ocena: 0 2012-06-15 01:08:04 (13 lat temu) |
Z nami od: 12-01-2012 Skąd: Crewe |
Cytat: dalej nie umie ![]() Kto nie umie? |
autor65 | Post #3 Ocena: 0 2012-06-15 01:09:40 (13 lat temu) |
Z nami od: 02-08-2010 Skąd: Portsmouth |
ja
![]() [ Ostatnio edytowany przez: autor65 15-06-2012 01:11 ] człowiek się zmienia za ...granicą
|
Yvonne_67 | Post #4 Ocena: 0 2012-06-15 02:50:30 (13 lat temu) |
Z nami od: 08-04-2011 Skąd: Tajlandia |
Swiadoma decyzja o nieuczeniu sie angielskiego oraz swiadome odcinanie sie od mozliwosci, ktore w tym pomagaja (angielska telewizja, radio, prasa, kontakty z Anglikami) to jest czysta GLUPOTA:-W.
To troche na zasadzie "na zlosc babci odmroze sobie uszy". Moge zrozumiec osoby starsze, bliskie emerytury, ktore sa tutaj na chwile...., ale absolutnie nie rozumiem mlodych ludzi z taka postawa ![]() To, ze nie mowia po angielsku i dzis maja prace, to nie znaczy, ze beda ja mialay jutro - konkurencja jest coraz wieksza. Nawet jesli ktos nie planuje tu zostac na dluzej i ma cel wrocic do Polski, to powinien wziac pod uwage, ze moze nie wytrzymac konkurencji na rynku pracy - poprzeczki ida w gore i w wielu wypadkach znajomosc jezyka angielskiego jest dzis wymagana. Postawa "nie chce mi sie, nie potrzebuje, a po co,...." to czysty brak wyobrazni i myslenia na przyszlosc. |
Post #5 Ocena: 0 2012-06-15 06:29:25 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
|
|
Capricorn | Post #6 Ocena: 0 2012-06-15 07:33:43 (13 lat temu) |
Z nami od: 05-02-2012 Skąd: South East |
No właśnie. Angielski mojego męża na początku też był słabiutki. Ale wyjścia nie było, musiał się uczyć. Nie poszedł na kurs, tylko codzienność go uczyła, życie tu, a ja mu pomagałam.
Teraz nie ma kłopotów z angielskim, jest team leaderem, braki w gramatyce zostały, ale najważniejsze jest słownictwo. Przecież wiele Polaków po polsku pisze z błędami, a Anglicy też robią błędy. Ja go wciąż gonię i poprawiam, jak jakiś błąd zrobi. Ale i bez mojej pomocy radzi sobie dobrze. |
Post #7 Ocena: 0 2012-06-15 08:12:01 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Post #8 Ocena: 0 2012-06-15 14:41:36 (13 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
Richmond | Post #9 Ocena: 0 2012-06-15 15:08:25 (13 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat: 2012-06-14 21:52:46, Dinth1906 napisał(a): A ja zadam takie poboczne pytanie - czy ktos z Was moze powiedziec o sobie ze nauczyl sie angielskiego w szkole, liceum, studiach (z wyjatkiem tych zwiazanych z jezykiem angielskim) na takim poziomie aby tutaj przezyc? Nie chodzi mi o jakis poziom CAE albo wyzej, tylko zeby sie wszedzie dogadac i rozumiec automatycznie wszystko co rozmowca mowi ? Sam sie uczylem angielskiego prywatnie od przedszkola, pozniej cala podstawowka (z native speakerem), gimnazjum, technikum, akurat z tego przedmiotu mialem zawsze 4 i 5, ogladalem filmy po angielsku, itp... a po przyjezdzie tutaj jak glowa w mur - nikogo nie rozumiem, nikt mnie nie rozumie ![]() Ja sie nauczylam angielskiego w szkole, chociaz nie wiem czy mozna to tak okreslic do konca. W podstawowce chodzilam na zajecia dodatkowe, bo w szkole mialam rosyjski. A w liceum bylam w klasie z rozszerzonym angielskim, konwersacjami z Amerykanami i ekonomia po angielsku. Efekt byl taki, ze jak bylismy na wymianie studenckiej w Niemczech, to wszyscy mysleli, ze jestesmy Amerykanami, bo taki mielismy akcent ![]() Ale nauka w szkole to nie wszystko, bo oprocz tego czytalam ksiazki i czasopisma po angielsku, ogladalam filmy itp. Nie przejmowalabym sie faktem, ze ciezko Ci zrozumiec kogos z Pakistanu czy z Indii. Miejscowi tez ich czesto nie rozumieja. Czasami zdarzy sie jakis bialy, ktory mowi po prostu niewyraznie, nie to, ze ma jakis akcent dziwny, tylko burczy pod nosem. Cytat: 2012-06-14 21:29:41, kolezanka_szkla napisał(a): Uczyc sie jezyka angielskiego to my bedziemy do konca zycia. Zgadza sie. Jakis czas temu nabylam nowego znajomego, ktory wyroznia sie tym, ze uzywa slow, ktorych w wiekszosci nigdy wczesniej nie slyszalam, ani nie widzialam. Nikt z innych znajomych czy ludzi, ktorych spotykam zawodowo, nie uzywa tych slow. Byc moze to efekt jakiejs wyjatkowej edukacji tego czlowieka lub tradycji rodzinnych ewentualnie regionalizmy. Carpe diem.
|
Vivienne | Post #10 Ocena: 0 2012-06-15 15:51:25 (13 lat temu) |
Z nami od: 26-01-2010 Skąd: London |
Nie ukrywajmy, w kazdym regionie UK posluguja sie innym akcentem, ktory moze byc niezrozumialy nie tylko dla cudzoziemcow, ale rowniez dla Wyspiarzy z innej czesci kraju. Moj maz ma kolezanke z Liverpool i zartuje, ze gdy ona mowi, to on potrzebuje napisow.
Takze rozne klasy spoleczne posluguja sie innym angielskim, od "indeed" po "innit". |