Str 21 z 25 |
odpowiedz | nowy temat | Regulamin |
Kocurzyca |
Post #1 Ocena: 0 2012-04-17 22:57:38 (13 lat temu) |
 Posty: 691
Z nami od: 07-11-2010 Skąd: Doncaster |
Cytat:
2012-04-17 22:48:18, FreelanceNurse napisał(a):
Poczytaj na tym forum trochę o oszustach, Polakach, co to pracę oferują w UK i ściągają ludzi z Polski. Ja bym się nie odważyła na taki krok, nawet jakbym miała nóż na gardle. Przyjeżdżając tu 6 lat temu mieliśmy 2 opcje- mieszkać u znajomych Cyganów, albo przyjąć ofertę pracy Polaka. Wybraliśmy to drugie. Przyjechaliśmy w nocy do Truro. Wyjechał po nas jakiś byczek BMW. Zawiózł do mieszkania, które miało kosztować fortunę. Mieszkać mieliśmy w Kornwalii, a chłopaki mieli pracować w Cardiff, gdzie mieli codziennie dojeżdżać, a ja miałam w tym czasie sama siedzieć w tym domu. W trójkę byliśmy z kolegą i moim ex. W tym mieszkaniu pełno Anglików, zjaranych gandżą, smród w całej chacie. Umyliśmy się, wypili kawę i zwiali przez okno, jak tamci poszli spać  Pojechaliśmy do Cyganów, którzy wbrew wszystkiemu zaoferowali noclegi i pomogli znaleźć pracę. Po 4 miesiącach już mieszkaliśmy sami.
No właśnie o to w tym wszystkim chodzi...każdy myśli ,że po przyjeździe na start wszystko jest poukładane itp itd.
A biurokracja Angielska jest okrutna. Chcesz wyrobić NIN daj potwierdzenie zamieszkania. . Żeby pracować podaj NIN i nr konta w banku. Oczywiście niektórym udaję się jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
Ale co tam.
Nic już nie piszę bo zaraz będzie ,że źle życzę i w ogóle.
Jednak i z własnego doświadczenia i z doświadczenia znajomych wiem ,że nie zawsze jest tak kolorowo...
[ Ostatnio edytowany przez: Kocurzyca 17-04-2012 23:24 ]
|
 
|
 |
|
|
Adacymru |
Post #2 Ocena: 0 2012-04-17 23:00:20 (13 lat temu) |
 Posty: n/a
Konto usunięte |
Tak tylko wspomne, ze nie ma obowiazku meldowania sie w UK....
Ada
|
 
|
 |
|
Kocurzyca |
Post #3 Ocena: 0 2012-04-17 23:26:38 (13 lat temu) |
 Posty: 691
Z nami od: 07-11-2010 Skąd: Doncaster |
Cytat:
2012-04-17 23:00:20, Adacymru napisał(a):
Tak tylko wspomne, ze nie ma obowiazku meldowania sie w UK....
Oczywiście mój błąd mam tu na myśli proof of address...potwierdzenie zamieszkania.
|
 
|
 |
|
Yvonne_67 |
Post #4 Ocena: 0 2012-04-18 05:30:42 (13 lat temu) |
 Posty: 599
Z nami od: 08-04-2011 Skąd: Tajlandia |
A mi sie Katerina podoba.
Ja rowniez przyjechalam do UK w latach 90-tych, bedac zdana na siebie z kilkuletnim synem. Nie znalam angielskiego i mialam ze soba jedynie 500 dolarow. Moi rodzice rozpaczali, jak ja sobie poradze, znajomi straszyli ciaglymi deportami nielegalnych emigrantow, oszustawami ze strony nielegalnych agencji, warunkami mieszkaniowymi itd.
Moja odpowiedz byla zawsze taka sama: ja sie balam zycia w Polsce, bardziej niz nieznanej
i ryzykownej przyszlosci w innym panstwie.
Moj syn zostal w Polsce z moimi rodzicami, ktorym wysylalam pieniadze na jego utrzymanie i po pol roku dolaczyl do mnie.
Oczywiscie nie bylo latwo, jednak jak sie wie, czego sie chce to zadne negatywne sytuacje
i okolicznosci nie stoja na przeszkodzie.
Mam wrazenie, ze niektorymi osobami doradzajacymi tutaj kieruje jakas zazdrosc, aby innym przypadkiem nie bylo lepiej niz im.......
|
 
|
 
|
|
Richmond |
Post #5 Ocena: 0 2012-04-18 06:35:12 (13 lat temu) |
 Posty: 29584
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Cytat:
2012-04-17 22:57:38, Kocurzyca napisał(a):
No właśnie o to w tym wszystkim chodzi...każdy myśli ,że po przyjeździe na start wszystko jest poukładane itp itd.
A biurokracja Angielska jest okrutna. Chcesz wyrobić NIN daj potwierdzenie zamieszkania. . Żeby pracować podaj NIN i nr konta w banku. Oczywiście niektórym udaję się jakoś wybrnąć z tej sytuacji.
Ale co tam.
Wszystko moze byc poukladane, jak czlowiek dobrze sie przygotowuje. Autorka zatrzyma sie u kuzynki, otworzy konto w banku, umowi sie na NIN i zapomni o biurokracji po paru dniach. Kazdy zalatwia te same rzeczy i nie jest to niewykonalne. Zreszta na forum jest o tym masa watkow, wystarczy je poczytac, wyciagnac wnioski, a potem przystapic do dzialania.
Ja sobie przeczytalam SP forum Londynek, ulozylam liste rzeczy do zrobienia i nikt nie robil mi problemow. Tylko prosze nie pisac, ze to bylo iles lat temu, a teraz jest trudniej. Teraz jest o wiele latwiej chociazby z otwarciem konta w banku.
Znam ludzi, ktorzy przyjechali do UK w niedziele do pracy, ktora dostali przez telefoniczne interview i zaczeli prace w poniedzialek. Wszystkie formalnosci zalatwili juz po podjeciu pracy i nie mieli jakis wiekszych problemow z tym.
Carpe diem.
|
 
|
 |
|
|
Lhotse |
Post #6 Ocena: 0 2012-04-18 07:15:09 (13 lat temu) |
 Posty: 81
Z nami od: 12-03-2012 Skąd: SouthEast |
Cytat:
2012-04-18 06:35:12, Richmond napisał(a):
Znam ludzi, ktorzy przyjechali do UK w niedziele do pracy, ktora dostali przez telefoniczne interview i zaczeli prace w poniedzialek. Wszystkie formalnosci zalatwili juz po podjeciu pracy i nie mieli jakis wiekszych problemow z tym.
ja tak dostałem pracę.
|
 
|
 |
|
emilia1979146 |
Post #7 Ocena: 0 2012-04-18 08:28:58 (13 lat temu) |
 Posty: 512
Z nami od: 10-01-2011 Skąd: village |
Ja tu widze tylko jeden problem - dziecko, tzn fakt ze ty chcesz tak szybko wziac go ze soba.
Dziecko powinno przez jakies pol roku zostac w PL z kims z rodziny. Jak mama sie zajmie oki wysylaj jej pieniadze.
Ktos sie musi nim zajmowac , gdy ty pojdziesz do pracy. Ja na miejsce w przedszkolu dla corki czekalam od lutego i corka poszla dopiero we wrzesniu. Poza tym musisz stworzyc mu godne waunki mieszkaniowe, miec na czynsz i depozyt odlozone, zalatw sobie rowniez wszystko z papierami i dopiero sprowadz dziecko.
|
 
|
 |
|
karjo1 |
Post #8 Ocena: 0 2012-04-18 09:03:20 (13 lat temu) |
 Posty: 21337
Z nami od: 01-06-2008 |
Wszystko sie zgadza, jak ktos madrze pouklada plan przyjazdu, z marginesem na nieprzewidziane, przygotuje sie logistycznie i finansowo, zdroworozsadkowo, pojedzie na umowione rozmowy, to szanse na udany przeskok sa duze, a zawsze jest w planie B powrot na 'stare smieci'.
Za to nie bardzo jest taki plan, poza liczeniem na znajomych i rodzine.
Owszem, rodzina moze przechowac przez pierwszy, najtrudniejszy okres, ale nikt nie bedzie prowadzil za reke w nieskonczonosc.
Od prawie 3 lat, od odejscia ojca dziecka, dziewczyna zyje na jalmuznie ojca, bo do pracy pojsc za daleko, nie oplaca sie?
W domu stoi nieuzywany sprzet za spore pieniadze, a dziecko 'glodem przymiera'?
Babcia dziecka oczekuje finansow za opieke nad nim, co chyba oczywiste, bo i wyzywienie malucha kosztuje i codzienna dyzpozycyjnosc babci, ktora nie ma obowiazku opieki nad nim?
W planie przyjazdu do UK jest kuzynka, ktora pozwoli zamieszkac, pomoze w zalatwieniu formalnosci (przy zasilkach jest sporo papierologii), zajmie sie dzieckiem w czasie pracy matki. Praca tylko dla srodowiska polskiego, co jest bardzo duzym ograniczeniem sie, skazaniem na ochlapy rzucane przez polskich pracodawcow (vide ilosc postow o tych nieuczciwych).
Ja jakos generalnie nie rozumiem wymogow mlodych rodzicow, czesto matek, w stosunku do swoich rodzicielek w cedowaniu opieki nad dziecmi, jako cos oczywistego i standartowego.
Poza tym, jak wspomniano, dziecko samotnych, PRACUJACYCH rodzicw ma pierwszenstwo w zlobku/przedszkolu, oplaty sa czesto zalezne od dochodu rodzica, alimenty pozostana w tej samej wysokosci. A majac takie wyksztalcenie i warunki do prowadzenia dzialanosci czy pracy u kogos, siedzenie tylu lat w domu jest degenracja swoich umiejetnosci, zaradnosci i checi do zadbania o swoje i dziecka dobro.
Przy czym uczciwie zycze dziewczynie powodzenia, a dziecku spokojniejszego, stabilniejszego zycia, obojetnie od kraju.
|
 
|
 |
|
nemesis83 |
Post #9 Ocena: 0 2012-04-18 09:58:15 (13 lat temu) |
 Posty: 10934
Z nami od: 21-01-2011 Skąd: Dorset |
Cytat:
2012-04-18 09:03:20, karjo1 napisał(a):
Poza tym, jak wspomniano, dziecko samotnych, PRACUJACYCH rodzicw ma pierwszenstwo w zlobku/przedszkolu,
ja tu się nie zgodzę, bo moje dziecko wcale nie miało pierwszeństwa(choć byłam samotną matką), ba nawet było na liście rezerwowej. Ile się nachodziłam to moje. Papiery składałam w marcu a dziecko do przedszkola poszło w listopadzie.
Tak czy inaczej skoro dziewczyna chce spróbować niech próbuje ale ja bym na jej miejscu dziecka tu nie ciągła. Nawet jeżeli by miała mamie pieniądze wysyłać to i tak będzie to bardziej korzystne dla niej niż wynajęcie opiekunki tutaj. Przecież jej mama pracuje więc oczywiste jest, że w tym czasie musi z czegoś żyć. [ Ostatnio edytowany przez: nemesis83 18-04-2012 10:01 ]
|
 
|
 |
|
Katerina06 |
Post #10 Ocena: 0 2012-04-18 10:33:59 (13 lat temu) |
 Posty: 47
Z nami od: 16-04-2012 Skąd: Londyn |
Witam wszystkich , którzy starają mi doradzić. Otóż moja mama nie pracuje, siedzi całymi dniami w domu i nawet nie wykazuje checi znalezienia pracy.Myślicie,że przychodzi do mnie , do wnuka i zabiera mi dziecko na spacery,bądź przyjdzie się z nim pobawić ??? Otóż nie. Ma nazwijmy to ładnie " przyjaciela",który w tamtym roku proponował mi seks,po mimo opowiedzenia mojej mamie o zamiarach jej przyjaciela dalej z nim jest.Ostatnio z wizytą u niej on nie wiem jakiom prawem wyrzucił mnie z mojego rodzinnego domu,a mama dołączyła do tego.Od 4 tyg. nie mam z nią kontaktu, nie interesuje sie nami,czy mamy za co zyc, choc zna moja syt. bytową. Czy Wy uważacie,że powinnam tam zostawić swoje dziecko w takich warunkach i spać spokojnie w Uk??? Pisałam Wam,że jestem z tym wszystkim sama, a matka wzieła by moje dziecko owszem,ale za pieniądze,żeby mogła kupić sobie lepsze gacie z Triumfa.Taka jest prawda, dlatego ja musze coś z tym zrobić wyjechać i przestać być zależna od kogo kolwiek.Wiem,że to niewiarygodne co tu pisze,ale tak żyję,a do taty nie mam już odwagi chodzic co 2,3 dzień po pieniadze bo i tak nas utrzymuje.
|
 
|
 |
|