2012-04-17 21:48:34, Kocurzyca napisał(a):
A co do całego tematu...nie jesteśmy czarnowidzami ,ani też nikt nie chce zagarnąć tych dóbr które tu na Katerine czekają. Jedyne co nas martwi to jej dziecko. Ona chce może się wystawić ,ale dlaczego kosztem dziecka? Jak można być tak nieodpowiedzialnym by stawiać wszystko na jedną kartę ,ale mieć na zapleczu dziecko?
A teraz nie martwi Cie, ze dziecko byc moze zyje na skraju ubostwa? Lepiej, zeby dalej tam biedowalo czy zeby matka sprobowala cos zmienic w zyciu?
Bez przesady z tym stawianiem wszystkiego na jedna karte, to nie jest kwestia zycia i smierci, to kwestia wyjazdu do pracy zagranica. Jedni sa bardziej odwazni, inni mniej.