Witam,wczoraj miałem wypadek samochodowy a raczej stłuczkę,wjechałem na tył auta skręcającego przedemną w prawo zagapiłem się i walnąłem w niego (nikomu nic się nie stało)

wysiadł młody anglik,w miarę spokojny,powiedział że mieszka ulice dalej i zadzwoni po ojca,nawet nie chciał dzwonić po policję,i tu się zaczęło,przyszedł ojciec tego chłopaka,i gdy dowiedział się że jestem z Polski rzucił się na mnie z pięściami,w ostatniej chwili powstrzymał go jego syn,ojciec chłopaka przyparł mnie do płotu i wyzywał od najgorszych,pierwsza myśl jaka mi przyszło do głowy to to że jest rasistą,nie chciałem z nim walczyć bo w pobliżu była moja żona z synem 9 miesięcznym który był przerażony całą tą sytuacją.Syn tego ojca zapytał czy mam ubezpieczenie,powiedziałem że mam nr polisy zapisany w domu,przy sobie posiadam tylko prawo jazdy,i ojciec gdy usłyszał że nie mam nr. polisy przy sobie po raz kolejny próbował mnie zaatakować wrzeszcząc na mnie,między innymi że nas Polaków nie powinno być w tym kraju.
Kazał zadzwonić synowi na policję, i poszedł do domu wykrzykując że mnie zabije,po kilku minutach przyjechał policjant który posprawdzał wszystkie dane i podał instrukcje co robić dalej w sprawie stłuczki,o tym incydencie z ojcem nie poinformowałem go,po prostu nie chciałem sobie robić więcej problemów

czy dobrze zrobiłem? myślę że ten człowiek nie odpuści widać było że nie lubi obcokrajowców,i boję się że namówi syna do symulacji związanej ze zdrowiem(ból pleców,uraz szyi itp.) co wiąże się z dodatkowymi kosztami,jakie ja mogę ponieść tego konsekwencję jeśli tak się stanie?
Jest to mój pierwszy wypadek samochodowy i nie wiem co robić,proszę o pomoc.
Pozdrawiam.