Str 19 z 23 |
temat zamknięty | nowy temat | Regulamin |
---|---|
Dominika75 | Post #1 Ocena: 0 2012-01-23 08:43:27 (13 lat temu) |
Z nami od: 03-01-2012 Skąd: już wkrótce Manchester |
Gregory!
Od samego początku śledzę Twoje losy,nie jestem/nie byłam, w stanie pomóc bo jeszcze w Polsce jestem, ale ciesze się,że kilku tak wspaniałych ludzi stanęło na Twojej drodze.Trzymam za Ciebie kciuki, oby Ci się wiodło jak najlepiej i byś wykorzystał szanse jaką dostałeś. Pozdrawiam serdecznie i ciepło i dawaj znać co u Ciebie Dominika |
Czarna_1 | Post #2 Ocena: 0 2012-01-23 10:14:47 (13 lat temu) |
Z nami od: 29-09-2010 Skąd: UK |
Dziewczyny (Kaśka i Bestia) kawał dobrej roboty. Ja nie miałam możliwości by pomóc ale miałam gorącą nadzieję, że znajdzie się ktoś kto pomoże Gregorowi.
Pozdrawiam |
znowu-ciupek | Post #3 Ocena: 0 2012-01-23 11:29:08 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 19-02-2010 Skąd: hove |
Cytat: 2012-01-22 22:01:48, zajaczek12345 napisał(a): Ciupek ma racje, podal linki, zainteresowany nie kiwnal palcem nawet,zeby zdobyc ta prace... nawet na MW w miedzyczasie pojawialy sie ogloszenia z praca...cisza... jakbys nie zauwazyla to mieszkam w Manie, ciut dzleko od Londynu O to wlasnie chodzi... Ktos pytal o prace.Kilka osob podalo jakies namiary ktore mozna bylo sprawdzic.Ja osobiscie nie moglem nawet zadzwoni do firmy która zasugerowalem z prostej przyczyny.Nie mam zielonego pojecia co sam zainteresowany potrafi robic.Czy zna sie na blacharce czy tylko sié uczy.Takie dyskusje to tylko miedzy pracodawcá a szukajacym pracy. Fajnie ze ktos pomógl czlowiekowi dajac dach nad glowá i próbujác znalezc prace. Ja ustosunkowalem sie do odpowiedzi której autor osmielil sie podwazyc sens pomagania potrzebujacym w PL czy jak to ujál wyrabiania w sobie uczucia falszywego poczucia czegostam... Ludzie którzy chcá komus pomóc nie robia to dla zadnego poklasku czy dowodów uznania.Robiá bo uwazajá ze tak zrobic powinni. Ktos kto nie kiwnal nawet palcem zeby pomoc powinien siedziec cichutko i sie nie wychylac( bo wstyd-nie ruszyc dupska a komentowac ile wlezie). My osobiscie tez kilka razy zwracalismy sie do innych o pomoc.Znajdoowlai sie ludzie chetni nam pomóc (chwala im za to) ale dla nas to ostatnia deska ratunku.Zglosimy sié jak zawiodá wszystkie inne metody.Czyli nie damy rady sobie pomóc sami. |
KaskaM | Post #4 Ocena: 0 2012-01-23 15:06:49 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-12-2010 Skąd: dziura zabita dechami |
Kochani,Grzes jest juz u mnie.Bogu dzieki caly i zdrowy.
|
MerryPoppins | Post #5 Ocena: 0 2012-01-23 15:15:21 (13 lat temu) |
Z nami od: 15-02-2011 Skąd: Doncaster |
no to super!
Boże uchroń mnie przed fałszywymi przyjaciółmi, bo z wrogami sam sobie poradze...
[url=][img][/img][/url]
|
|
|
justys22 | Post #6 Ocena: 0 2012-01-23 15:23:52 (13 lat temu) |
Z nami od: 31-08-2007 Skąd: Basildon, Essex |
Cytat: 2012-01-23 15:06:49, KaskaM napisał(a): Kochani,Grzes jest juz u mnie.Bogu dzieki caly i zdrowy. ![]() |
PaniDomu | Post #7 Ocena: 0 2012-01-23 15:54:29 (13 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 11-09-2011 Skąd: London |
Ciesze sie,ze wszystko skonczylo sie dobrze...
Mi ta cala historia dala bardzo do myslenia. Kiedy sprawdzilam na mapie gdzie mieszka KaskaM a tylko Ona zainteresowala sie na poczatku p.Grzegorzem to sie strasznie wzruszylam - to taki kawal drogi i Kaska sie zainteresowala a tylu nas Polakow mieszka w Londynie i nikt nie pomogl, ja tez. To bardzo pouczajaca historia. Dziekuje za nia,bo dala mi duzo do myslenia. Pozdrawiam Cie p.Grzegorzu i wszystkich co przyczynili sie do szczesliwego jej zakonczenia. Czytaj Oszczedna Pani Domu w Londynie
|
kawainka | Post #8 Ocena: 0 2012-01-23 16:03:20 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2011 Skąd: z wichrowych wzgorz |
Witam wszystkich,jestem tu nowa ,a chcialam sie przywitac wlasnie w tym poscie bo wywarl na mnie ogromne wrazenie,i obiecalam sobie,ze wroce do pomagania innym bo to daje naprawde ogromna satysfakcje.
Kasiu,Bestio -z calego serca Gratuluje ,naprawde sie wzruszylam. Ta...Ta....
W tak pieknych okolicznosciach przyrody
|
clockwork_orang | Post #9 Ocena: 0 2012-01-23 16:21:47 (13 lat temu) |
Z nami od: 28-06-2007 |
Cytat: 2012-01-23 15:54:29, PaniDomu napisał(a): Ciesze sie,ze wszystko skonczylo sie dobrze... Mi ta cala historia dala bardzo do myslenia. Kiedy sprawdzilam na mapie gdzie mieszka KaskaM a tylko Ona zainteresowala sie na poczatku p.Grzegorzem to sie strasznie wzruszylam - to taki kawal drogi i Kaska sie zainteresowala a tylu nas Polakow mieszka w Londynie i nikt nie pomogl, ja tez. To bardzo pouczajaca historia. Dziekuje za nia,bo dala mi duzo do myslenia. Pozdrawiam Cie p.Grzegorzu i wszystkich co przyczynili sie do szczesliwego jej zakonczenia. jeszcze sie nie skonczylo, bo czlowiek teraz siedzi na glowie komus innemu... i pewnie bedzie tak siedzial, az sie nie zagospadaruje sam... tydzien, miesiac? i to nie chodzi o odleglosc, tylko mozliwosci i zasady - do Croydon mam 2h autobusem, czlowiek musialby spac w wannie chyba i wylazic co 5min. z niej, bo kolejka do kibla wieczna ![]() i odpowiedzialnosc - co z nim zrobie jak w tydzien nie znajdzie pracy czy mieszkania, jak dlugo bedzie ich szukac i gdzie? |
kawainka | Post #10 Ocena: 0 2012-01-23 16:29:09 (13 lat temu) |
Z nami od: 17-06-2011 Skąd: z wichrowych wzgorz |
Sadze,ze wtedy do akcji wkrocza forumnowicze,i pomoga-oczywiscie tylko Ci ktorzy beda chcieli i sprawa bedzie miala szczesliwy final.
Ta...Ta....
W tak pieknych okolicznosciach przyrody
|