Bylam tam na Sylwestra 2006/2007, jako takiej imprezy nie bylo tylko fajewerki z Eye puszczone, trwalo to moze kilkanascie minut i na tym sie skonczylo, bylo za to mase ludzi, wielu przyjechalo z Francji, Wloszech, Niemiec, ulica naprzeciko kolakolo Tamizy byla zamknieta i podzielona na sektory, Policja pilnowala porzadku i ilosci osob w poszczegolnych sektorach, sklepy i knajpki otwarte byly chyba cala noc, mojej kolezance okolo 10 w nocy tak rozwalil sie but ze musiala kupic nowe i znalezlimy maly butik otwarty gdzie bezproblemu kupila nowe buty

Masa ludzi, po polnocy szukalismy jakies otwartej imprezy i doslownie rzeki ludzi na kazdej ulicy w centrum , gdybym probowala stanac, zadeptano by mnie, niestety nie bylo nigdzie zadnej otwartej imprezy- pytalismy policjantow, podobno ze wzgledow bezpieczenstwa nic nie bylo organizowane, troche nas to rozczarowalo.
Mimo wszystko milo wspominamy ten sylwester zwlaszcza ze byl to totalny spontan, na wyjazd do Londynu zdecydowalismy sie tego samego dnia, kilka godzin wczesniej a podroz zajela nam 5 godz w jedna strone.
"Take a chance because you never know how absolutely perfect something could turn out to be."