Chyba wszyscy tutaj dostali przynajmniej raz list z prośbą o pomoc dla jednej poparzonej dziewczynki, bodajże z Podkarpacia. Wyróżniał się tym, że zawierał bardzo poruszające zdjęcie niemowlęcia, które faktycznie ucierpiało od jakichs poparzeń. Autor listu oświadczał, że za każde kliknięcie w podany link, miało być przekazanych kilka groszy na konto rodziców zbierających na operację.
Historia tej dziewczynki jest niestety prawdziwa, jak i to, że rodzice zbierali na jej operację. Niestety ktoś podpiął się do tej akcji i w ten sposób prawdopodobnie dobrze zarobił.
Ten list to był jakiś fanemoen, bo po raz pierwszy dostałem go dobre 5 lat temu, a rok temu dwa razy!
[ Ostatnio edytowany przez: CapitalismConvict 09-12-2011 22:59 ]