|
Postów: 9 |
|
---|---|
tomek93 | Post #1 Ocena: 0 2011-11-30 16:31:02 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-11-2011 Skąd: brak |
Cześć, mam taki problem może ktoś postara się coś pomóc. Mój brat jest w Londynie 6 miesiąc. Nie mam z nim kontaktu od 4 miesięcy i nie wiem co się z nim dzieje - ostatni raz jak z nim gadałem, to mieszkał na którymś totenhamie (mówił, że ma blisko na stadion). Znajomy coś wspominał mi o jakieś stronie co ludzie piszą o Polakach że nie mają z nimi kontaktu itp. Jeżeli ktoś ma jakiś pomysł jak rozwiązać tą sprawę, to proszę odpisać. Mama się martwi, a ja już na to patrzyć nie mogę. Pozdrawiam.
|
Adacymru | Post #2 Ocena: 0 2011-11-30 16:37:58 (14 lat temu) |
Konto usunięte |
|
Dangerous__girl | Post #3 Ocena: 0 2011-11-30 17:16:20 (14 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
jakbys mial adres, moglabym podejsc, zapytac dowiedziec sie cos, ja mieszkam przy prawie samym stadionie tottenham. jak chcesz mozesz dac zdjecie i ogloszenie ze prosisz o kontakt, w np polskim sklepie kolo stadionu jest, ja znam ta pania, bo robie tam zakupy, moglabym sie zapytac, czy jest mozliwosc. powiesic takie cos chociaz na dwa tygdonie. ale ja bym raczej sie tak bardzo nie martwila, tu czas szybko leci, i czlowiek nie zdaje sobie nawet sprawy. praca, dom, jakies piwko po pracy, wyjscie,zwiedzanie. pisales ze jest nowy.
|
tomek93 | Post #4 Ocena: 0 2011-11-30 17:48:24 (14 lat temu) |
Z nami od: 30-11-2011 Skąd: brak |
@Adacymru, on miał problemy z prawem w Polsce i moja cicha myśl, że jest on w ZK (zakładzie karnym). Chciałbym, aby tak nie było, ale cóż nic nie poradzę na moje myśli.
@Dangerous__girl, on się zawsze kontaktował raz ba dwa tygodnie o określonej godzinie na telefon stacjonarny z mamą, a on często zmieniał miejsca zamieszkania i ciężko mi powiedzieć dokładnie jaki miał. Pisałem do niego na meila, ostatni telefon komórkowy nic nie odpowiada - przypuszczasz pewnie jak kiepsko to wygląda z mojej perspektywy. Jeżeli by była opcja z tym zdjęciem to było by mi na prawdę bardzo miło i chętnie bym się odpłacił jakoś Tobie tej Pani z sklepu. Pisałem do ambasady w Londynie, ale nie otrzymałem od nich żadnej odpowiedzi. [ Ostatnio edytowany przez: tomek93 30-11-2011 17:50 ] |
Kasia_red | Post #5 Ocena: 0 2011-11-30 17:48:57 (14 lat temu) |
Z nami od: 10-07-2009 Skąd: Londyn |
Koniecznie zgłoście się do Fundacji Itaka. Jednak wcześniej musicie zgłosić informację o zaginięciu na policji, w najbliższym posterunku. Nie ma problemu, jeśli mieszkacie w PL. Musi być zgłoszenie, bo na tej podstawie Itaka wpisuje zaginionego do bazy danych i rozpoczyna poszukiwania. Są to o tyle skuteczne metody, że Itaka współpracuje z mediami polonijnymi - np. Moja Wyspa dostaje komunikat o zaginięciu, publikujemy na naszej stronie, podobnie robią inne polonijne portale, a po kilku dniach-tygodniach dostajemy maila, że dana osoba została odnaleziona. To działa.
Pod tym względem metody policji są mniej skuteczne, bo jeśli brat jest dorosły, to nie będzie go szukać - podczas zgłoszenia zostanie mu przypisana tzw. druga kategoria zaginięć, czyli zaginięcie nie jest związane z bezpośrednim zagrożeniem życia itp. Czasami policji w innym kraju uda się odnaleźć Polaka, bo informacje o zaginionych trafiają do Systemu Informacyjnego Schengen (SIS), który jest elektroniczną bazą danych o poszukiwanych osobach i przedmiotach w krajach Unii Europejskiej należących do Schengen. Dzięki temu dane z jednego państwa są dostępne dla służb i organów pozostałych państw, a ludzie odnajdują się często przypadkiem, np. podczas kontroli drogowej. W ogóle specyfika zaginięć zagranicznych jest zupełnie inna niż zaginięć w kraju. Bardzo często osoby zaginione świadomie zrywają kontakt z rodziną, bo np. nie wyszło im tak jak planowali za granicą, nie odnieśli sukcesu, stracili pracę, wstydzą się itp. Dlatego tak ważna jest publikacja info w portalach polonijnych, a jeśli komunikat jest od Itaki to wygląda to wiarygodnie. Tu masz numery tel. do Itaki. Uwaga - można porozmawiać anonimowo, wypytać o wszystkie procedury itp. 801 24 70 70 (z numerów TP opłata jak za jeden impuls, niezależnie od długości rozmowy z każdego miejsca w Polsce) 22 654 70 70 (z telefonów stacjonarnych w Polsce) 00 48 22 654 70 70 (z zagranicy) +48 22 654 70 70 (z telefonów komórkowych) Nie wchodź w dyskusję z idiotą, najpierw sprowadzi cię do swojego poziomu, a później pokona doświadczeniem
|
|
|
konik_polny | Post #6 Ocena: 0 2011-11-30 20:30:47 (14 lat temu) |
Z nami od: 05-10-2011 Skąd: Londek Zdrój |
taaaa.... aniołek zaginął... biedny nowy... miał problemy z prawem w Polsce to dlaczego miałby ich nie mieć i tutaj? ITAKA, jemu akurat tylko tego potrzeba, żeby na jego prawne problemy zaczęli publikować jego zdjęcia w całej Anglii... coś mi tu śmierdzi, że kolega bardziej uciekł z kraju jak przyjechał tu za chlebem, więc może dajmy chłopu spokój i jak się pozbiera i ogarnie to sam się znajdzie...
|
Post #7 Ocena: 0 2011-11-30 20:38:57 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
mala24 | Post #8 Ocena: 0 2011-11-30 20:45:49 (14 lat temu) |
Z nami od: 12-01-2009 Skąd: uk |
Z perspektywy widza tez sie moge zgodzic ale gdybym ja byla na miejscu Tomka to wolalabym wiedziec,ze siedzi za kratkami niz nie wiedziec NIC.Pomyslcie czeasem tez jak sie rodzina czuje a nie z gory osadzacie.
|
gosha74 | Post #9 Ocena: 0 2011-11-30 21:09:03 (14 lat temu) |
Z nami od: 17-02-2009 Skąd: londyn |
a moze ten zaginiony, to koles z innego watku- co to chce do Polski wrocic za darmo??
nie bądź gnidą poczuj freedom
![]() |
Dangerous__girl | Post #10 Ocena: 0 2011-12-01 10:35:54 (14 lat temu) |
Z nami od: 13-02-2011 Skąd: London |
Cytat: 2011-11-30 17:48:24, tomek93 napisał(a): @Adacymru, on miał problemy z prawem w Polsce i moja cicha myśl, że jest on w ZK (zakładzie karnym). Chciałbym, aby tak nie było, ale cóż nic nie poradzę na moje myśli. @Dangerous__girl, on się zawsze kontaktował raz ba dwa tygodnie o określonej godzinie na telefon stacjonarny z mamą, a on często zmieniał miejsca zamieszkania i ciężko mi powiedzieć dokładnie jaki miał. Pisałem do niego na meila, ostatni telefon komórkowy nic nie odpowiada - przypuszczasz pewnie jak kiepsko to wygląda z mojej perspektywy. Jeżeli by była opcja z tym zdjęciem to było by mi na prawdę bardzo miło i chętnie bym się odpłacił jakoś Tobie tej Pani z sklepu. Pisałem do ambasady w Londynie, ale nie otrzymałem od nich żadnej odpowiedzi. [ Ostatnio edytowany przez: <i>tomek93</i> 30-11-2011 17:50 ] ja dzis bede przechdzila kolo tego sklepu to wejde i sie zapytam czy jest taka mozliwosc. o ile bedzie szefowa. moze akurat on sie nie odezwie, ale ktos inny kto go zna. moze sie uda. popoludniu dam ci znac. okolo 16. choc jest mozliwosc,ze policja go zatrzymala. wystarczy rutynowa kontrola, i jesli mial cos do odsiadki to mogli go zatrzymac. przyklad, moi znajomi mieszkaja w kilka osob na flacie, mieszkal tam chlopak ktory mial troche narozrabiane w polsce. i przez to ze wiele osob przewijalo sie przez mieszkanie tzn, chodzi o jakies tax credit ktore byly pobierane na ten adres, policja raz wpadla na przypadkowa kontrole. i chlopak nie mial dokumentow, bo zgubil. zabrali go na komisariat, sprawdzili, zamkneli, i czekal z miesiac na ekstradycje do polski. gdyby mial dowod, mial mozliwosc odsiedziec tutaj wyrok. ale ze nie mial to zabrali go do polski. |
|