kurka.. drogo w tym Waszym Londku.. za te piniadze u nas 'na wsi' sie Zyje..!

Eeee tam....
Nie wiesz, ze tu wiekszosc z Londynu na tym forum to nie podnosi powieki rano ponizej 50K
Kto by tam sobie tylek zawracal jakas praca za 40K!
W koncu powyzej 30K to juz nie dadza zadnych benefitow a powyzej 37400 to i podatek duzy

nooo taak.. to szacun
tak jak Warszawka w PL..
tak Londynczycy w UK

hehe, no widzisz, w centrum Londynu godzina parkowania to od 2,6 przez 3,6 do nawet 9 funtow.
do tego 10 funtow CC zone za każdy dzień, a jak jesteś mieszkańcem to masz zniżkę, coś około 280 funtow za rok + opłata za parkowanie, od 100 funtow tygodniowo do kilkuset, choć bywają miejsca gdzie nawet nie chce mi się pisac ile kosztuje pozwolenie na parkowanie.

Inne koszty, w sklepach też raczej tanio nie jest, nawet widzę różnice w sklepach sieciowych w centrum i u mnie na prowincji.

Wynajem, zakup flatu jest znacznie wyższy, ba śmiało można powiedzieć wielokrotnie wyższy niż na obrzeżach.

Wiesz jak nieraz patrzę na klatkę 1 bed, gdzie jak dobrze rozciągniesz ręce to dostajesz obydwie ściany, wejście po stromych schodach na 1-2 wysokie piętro, nawet nie ma gdzie roweru przypiąć, a o samochodzie zapomnij, cały dzień smród i chałas ulicy i helikopterów, do tego przez cały dzień draży podłoga gdy jedzie metro... i za to 1300 funtów!!!
Albo podobna norka w suterynie za 900, raz widziałem za 700, bo tapeta ze ściany się rolowała
No ale na kopercie zajefany kod pocztowy

Ale wracając do tematu to ty tam u siebie na wsi pałac wynajmiesz, za to co w Londynie wynajmuje się klatke na króliki, więc się nie dziw że bywają takie rozbieżności.

Pomijam tych co robią za MW bo ci nie mieszkają w centrum tylko od 2-3 strefy i dalej, albo skazują się na "suteryny" lub "kukułcze gniazda" na poddaszu, w standardzie ...

Zresztą, przykład cen, gościu sprzedał ogromną posiadłość z wielkim domem, w sumie nie doliczyłem się wszystkich pokoi, były tak wielkie że można było rowerem jeździć, sypialnie jak nie jeden ma duży living. no po prostu dom bajka i do tego odpierniczony.
Zaledwie 5 mil od M25, sprzedał i kupił sobie ciasny apartament na Fulham.
Jak usłyszałem co zrobił to mnie zatkało ... no ale coz ... kodzik ma zacny i na piwo blisko

Nie wiedzialam, ze szczytem marzen wszystkich londynczykow jest mieszkanie w centrum
To raczej ekstremalna opcja...przynajmniej dla normalnego czlowieka.
A tak serio mieszkam w duzym 2 garden bed flat, z zajefanym widokiem z okna za £1000 w 3 strefie.
Umarlabym mieszkajac w centrum...wystaczy, ze musze pracowac w centrum:-Y
No ale to juz raczej wies dla niektorych.

...jeszcze jedno-tylko wariat jezdzi do centrum samochodem zwlaszcza w godzinach szczytu spedzajac pol dnia w korkach
No chyba, ze przymus

taki jak ja :-Y

:-Y
Ja tam lubie komunikacje miejska...
Zwlaszcza upychanie ludziskow w przeladowanych wagonac
One more, One more!!!
Powinni miec takie specjalne upychajace bramki
Ale i tak podrozowanie samochodem po Londynie uwazam za ektremalna forme rozrywki

O kurde, dobrze, że nie wylądowałem w Londynie. Do pracy mam 25 minut :D Wiem, chwalę się.

Noooooo
Ja dojezdzam w godzine i uwazam to za Wieeeelki sukces!