Dawno, dawno temu moja kolezanka powiedziala mi co mnie czeka. Nie bralam tego absolutnie powaznie. Zapomnialam, z reszta sama mowila, ze to co mi opisuje stanie sie za jakis (dluzszy) czas. Zylam sobie tak, jak chcialam zyc. Po 10 latach wszystko - co do joty sie sprawdzilo.
Dwa razy ktos mi stawial karty. W odstepie paru lat. I dwa razy uklady mialam identyczne.
W obu przypadkach znalam ludzi, ktorym pozwolilam sprawdzic co sie ze mna bedzie dzialo. Do obcej osoby - nie poszlabym. Wiekszosc tzw. wrozek to zwykli naciagacze, posiadajacy niesamowicie zla energie.
Osoba, ktora widzi przyszlosc - moze Ci jedynie uczulic na pewne fakty, ktore MOGA sie zdarzyc.. Taka osoba moze Cie przestrzec przed jakims niebezpieczenstwem.
zuzame jesli masz dystans do swojej osoby i zdrowy rozsadek - nie bedziesz sie sugerowala tym, co Ci wywrozono. Gorzej z tymi, ktorzy nie potrafia decydowac o swoim zyciu i szukaja ciagle gotowej recepty na swoje zycie.
Wierzysz czy nie - pamietaj, ze nikt inny - tylko Ty - decydujesz o swoim zyciu.
[ Ostatnio edytowany przez: kolezanka_szklanka 21-10-2011 16:16 ]
"Chuda krowa, to jeszcze nie sarenka"