Postów: 14 |
|
---|---|
Michal41 | Post #1 Ocena: 0 2011-09-24 21:09:18 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2011 Skąd: Londyn |
Witam!
Od listopada 2006 roku (z polroczna przerwa miedzy sierpniem 2007, a styczniem 2008) wynajmuje tani pokoj od przyjaciółki mojego wujka. Nie mam zadnej umowy najmu spisanej. Wlascicielka domu miesiąc temu doznala wylewu i lezy sparalizowana w szpitalu. Jej dzieci daly mi ustne wypowiedzenie ostatniego sierpnia, ze mam się wyprowadzic do konca wrzesnia. Poprosiłem pare dni temu o wypowiedzenie na pismie, bo staram się od 5 lat o mieszkanie z councilu i powiedziałem im, ze to być może pomogloby mi otrzymac to mieszkanie szybciej, bo mam duzo mebli i rzeczy, z którymi nie mam się teraz gdzie podziac, ale odmowili. Gdy kilka miesięcy temu starałem się o adwokata z urzędu w innej sprawie, to wlascicielka podpisala mi takie oświadczenie, ze od lutego 2008 roku wynajmuje mi pokoj, z który place 50 funtow tygodniowo. Jest to jedyny dokument potwierdzający, ze tam mieszkam podpisany przez właścicielkę. Mogę tez oczywiście udowodnic fakt zamieszkania tam statementami z banku itd. Dodam, ze jestem w bardzo ciezkiej sytuacji finansowej, nie mam stalej pracy, od ponad 3 lat jezdze prawie co miesiąc do Polski na sprawy rozwodowe i w celu odwiedzin dziecka, tracac w tym czasie zlecenia itd. Za 3 tyg znowu jade do Polski i boje się, ze mogą mnie eksmitowac pod moja nieobecność. Byłem w Councilu i tam kazali mi czekac do 3 pazdziernika, bo dopiero wtedy jakis pracownik zajmie się moim problemem, a do tego czasu nie podpisywac zadnych umow z rodzina właścicielki, nie opuszczac tego pokoju, tylko mieszkac tam i placic za pokoj (od momentu, gdy wlascicielka trafila do szpitala, nie place za pokoj, wiec chce w poniedziałek poprosic jej rodzine o podanie mi konta, gdzie mam wpłacać lub o pokwitowanie odbioru gotowki). Co zrobic, jeśli nie będą chcieli przyjąć gotowki i nie będą chcieli podac mi nr konta? Obawiam się, ze mogą chcieć wykorzystac pretekst, ze nie place za pokoj, żeby mnie wyrzucic. Dzwoniłem tez do kilku polskich prawnikow i każdy mowil co innego. Jeden ze nie mogę się „stawiac”, bo mnie do sadu pozwa i wygraja sprawe „na bank”, a mnie obciaza kosztami (ok. 3 tys funtow) ale dodal, ze maja mi wpierw dac na pismie wypowiedzenie. Inny twierdzil, ze nie mam szans, bo bez pisemnej umowy wynajmu, to mogą mnie nawet z tygodniowym wymowieniem ustnym wyrzucic itd., a znajomy mowil z kolei, ze mam domagac się 2 miesiecznego wypowiedzenia na pismie – tzw. Section 21 Notice To Quit (ale mysle, ze to ostatnie dotyczy tylko sytuacji gdy ma się umowe najmu na pismie, wiec znajomy chyba nie ma racji). Proszę o pilna pomoc, bo już w poniedziałek spotykam się z rodzina właścicielki i nie wiem, czy mogę domagac się tego 2 miesiecznego wypowiedzenia na pismie (co by mnie ratowalo przyznam, bo w pazdzierniku to chyba ostatnia już rozprawa apelacyjna w Polsce mnie czeka, a pozniej mogę szukac stalej pracy i jakiegos lokum), czy musze przystac na ich warunki? |
Richmond | Post #2 Ocena: 0 2011-09-24 23:18:58 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Jestes lokatorem - lodgerem i nie masz praktycznie zadnych praw. Teoretycznie od czasu, gdy wlasciciel nie mieszka w domu, to mozesz sie stac wynajmujacym na normalnych zasadach - tenant, ale mysle, ze w przypadku choroby wlasciciela, ktory jest tylko tymczasowo nieobecny, trudno o tym mowic.
Zreszta rodzina i tak byla mila, bo dala Ci miesiac wypowiedzenia. Obawiam sie, ze nie masz wielu opcji, szukaj nowego pokoju. Carpe diem.
|
Michal41 | Post #3 Ocena: 0 2011-09-24 23:51:19 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2011 Skąd: Londyn |
Dziekuje za blyskawiczna odpowiedz.
Czyli oswiadczenie wlascicielki i ponad 3 letnie wynajmowanie pokoju nie ma zadnego znaczenia? Staram sie przedluzyc pobyt tutaj, bo za 3 tyg znowu jade do Polski. Czy fakt, ze nikt z rodziny wlascicielki nie mieszka w tym domu i ze prawdopodobnie nie maja jeszcze jakiegos pelnomocnictwa (staraja sie chyba o ubezwlasnowolnienie swojej chorej matki) moze mi jakkos pomoc? W koncu umawialem sie z wlascicielka, a nie z nimi. Zalezy mi tez na pisemnym wypowiedzeniu ze wzgledu na Council. Gdy opuszcze ten pokoj, to mi juz Council nie pomoze. |
krakn | Post #4 Ocena: 0 2011-09-25 07:17:56 (14 lat temu) |
Z nami od: 25-06-2007 Skąd: Caterham |
wg prawa i na sile to proces eksmisji trwa do 6 miesiecy.
natomiast druga strona medalu to taka ze jak cie eksmituja to potem bedzie problem z wynajeciem mieszkania. moga tez. choc to niezgodne z prawem wywalic twoje graty gdy cie nie bedzie. no i potem ew bedziesz mial sile i czas by dochodzic swoich praw? malo masz juz innych klopotow na glowie? no ale sam wybieraj swoja droge. jestes juz duzy ![]() Liczy się czas który żyjemy dla kogoś, reszta to czas śmieć.
|
Richmond | Post #5 Ocena: 0 2011-09-25 09:04:39 (14 lat temu) |
Z nami od: 06-02-2007 Skąd: Surrey |
Moim zdaniem dopoki wlascicielka zyje i tylko tymczasowo jej nie ma w domu, to ciagle jestes lodger. Jakby umarla lub przeniesli ja do jakiegos domu opieki, to wtedy zostalbys wynajmujacym - tenant, bo nie byloby wlasciciela.
Nie ma znaczenia ile mieszkasz w pokoju, jesli ciagle jestess lokatorem - lodgerem. Mozesz probowac prosic ich o to wymienie na pismie, wyjasnic dlaczego jest Ci to potrzebne, powolac sie na to, zebyles dobrym (byles?) lokatorem przez ten okres itp. Ale jak Ci nie dadza, to nic z tym nie zrobisz. Moim zdaniem lepiej bedzie poszukac nowego lokum niz czekac, az Cie wyrzuca. Pojedziesz do PL, oni zmienia zamki i co zrobisz? Policja pomoze Ci odzyskac swoje rzeczy i nic wiecej. Bedzies na ulicy. Carpe diem.
|
|
|
Post #6 Ocena: 0 2011-09-25 09:09:18 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
AndrzejW | Post #7 Ocena: 0 2011-09-25 13:14:55 (14 lat temu) |
Z nami od: 04-04-2007 Skąd: Grays |
Cytat: 2011-09-24 21:09:18, Michal41 napisał(a): .... Dodam, ze jestem w bardzo ciezkiej sytuacji finansowej, nie mam stalej pracy, od ponad 3 lat jezdze prawie co miesiąc do Polski na sprawy rozwodowe i w celu odwiedzin dziecka, tracac w tym czasie zlecenia itd. Za 3 tyg znowu jade do Polski i boje się, ze mogą mnie eksmitowac pod moja nieobecność. ... Jeżeli chcesz się często widywać z dzieckiem - przeprowadź się do Polski. Proste i logiczne. Dopóki robisz to na swój rachunek - to twój problem. Gdy wsytępujesz o pomoc do council'u - jest to również problem nas wszystkich. Czy mogę wystąpić o dofinansowanie do mieszkania, bo np. co miesiąc muszę pojechać na tygodniowe wczasy na południe Francji i przez to za mało zarabiam? |
Post #8 Ocena: 0 2011-09-25 13:23:05 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
PaniDomu | Post #9 Ocena: 0 2011-09-25 13:45:04 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 11-09-2011 Skąd: London |
Jezeli juz jestes na liscie oczekujacych na mieszkanie z coucilu,to idz do nich i wytlumacz w jakiej jestes sytuacji i ze grozi Ci bezdomnosc.Na pewno dostaniesz dodatkowe punkty za to. Nie rob sobie problemow i innym,nie kombinuj.Moim zdaniem Ci ludzie byli i tak ok w stosunku do ciebie,ze dali Ci miesieczne wypowiedzenie. Szukaj nowego lokum. Czytaj Oszczedna Pani Domu w Londynie
|
Michal41 | Post #10 Ocena: 0 2011-09-25 21:07:21 (14 lat temu) |
Z nami od: 24-09-2011 Skąd: Londyn |
1. Bylem w councilu i odradzali mi opuszczanie tego pokoju na wlasna reke. Ponoc dopoki mam klucze do domu i pokoju, to prawo jest po mojej stronie. W/g nich mam mieszkac, placic i czekac na spotkanie w Councilu 3 pazdziernika, ale wypowiedzenie ustne mam do konca wrzesnia.
2. Rodzina dala mi wypowiedzenie miesieczne wiedzac, ze wyjezdzam nazajutrz do Polski na 2 tyg. 3. Do Polski nie jezdze na wczasy, tylko na rozprawy do sadow, bo "zonka" pomawia mnie o niestworzone rzeczy, zeby przedluzac rozwod (liczy na zdobycie polskiego obywatelstwa w miedzyczasie), zaklada mi rozne sprawy, ktore sa umarzane, ale musze sie na nie stawiac i pilnowac sam tego wszystkiego, bo juz sparzylem sie wystarczajaco na adwokatach. Z kolei ja walcze w polskich sadach rodzinnych (czego nikomu nie zycze)o dziecko, ktorego nie widzialem juz od roku. 4. Do Polski nie mam po co wracac, bo dziecka nie ma tam juz od roku i nie wiem gdzie jest. Zglosilem rok temu zaginiecie dziecka, a ostatnia rozprawa to byla wlasnie z powodu mojego rzekomego zlosliwego wprowadzenia polskiej policji w blad, gdy zglosilem zaginiecie dziecka (podobno wiedzialem gdzie ono jest). 5. Rodzina wlascicielki rzekomo potrzebuje ten moj pokoj dla opiekunki swojej matki, ale ta byla i przyszla opiekunka mieszka juz od kilku lat w sasiednim pokoju, a moj pokoj potrzebny jest dla jej rodziny, ktora ona chce tu sprowadzic, bo wynajmuja w tej chwili drozszy pokoj gdzie indziej. 6. Oprocz mnie mieszkaja tam jeszcze 3 inne osoby, ale pozbywaja sie tylko mnie (uprzedzajac docinki dodam, ze place najwiecej w tym domu, choc wiem ze to i tak bardzo tanio). Ta opiekunka juz wczesniej "kopala dolki" podemna, ale wlascicielka wiedziala o tym i smiala sie z tych zalosnych podchodow. Moge sie domyslac, ze teraz dogadala sie z rodzina wlascicielki i postawila na swoim. 7. Nie chce sie stawiac, grzecznie poprosilem o wypowiedzenie na pismie, mowiac w jakim celu to potrzebuje i grzecznie poprosilem tez o ewentualne przedluzenie okresu wypowiedzenia o te pare tygodni, ale gosc sie zagotowal i powiedzial NIE, bo uwaza, ze Polacy tylko wykorzystuja biednych Anglikow i ich socjal, a on do wszystkiego doszedl bez pensa pomocy ze strony panstwa. Gdy pracowalem i zarabialem normalnie, to tez nie w glowie mi bylo proszenie o jakakolwiek pomoc. To zapobiegliwa "zonka" 5 lat temu zlozyla wniosek o mieszkanie councilowskie, a teraz akurat jestem w bardzo ciezkiej sytuacji i przydaloby sie to mieszkanie bardzo (albo przynajmniej tani pokoj). Mimo wszystko zostawilem juz tutaj przynajmniej ladnych parenascie tysiecy funtow w postaci podatkow przez ponad 8 lat pobytu. 8. Chcialem sie dowiedziec jakie bylyby konsekwencje tego, gdybym przedluzyl swoj pobyt np o 3 tyg. i wyprowadzil sie zanim dostane jakies pismo z sadu. |