Str 13 z 59 |
|
---|---|
polakm | Post #1 Ocena: 0 2011-07-01 09:26:32 (14 lat temu) |
Z nami od: 13-01-2009 |
Czy łatwiej się żyje jak się wierzy , może nie tyle łatwiej się żyje co przyjmuje się to co nas spotyka w życiu. Mówimy że "co Bóg da" - czy Bóg dał, czy los ? Jak jest z wiarą wśród Polskiej społeczności w Anglii to zależy tylko od człowieka i jego potrzeby wiary. Nie od dziś i nie zależy od miejsca gdzie jesteśmy, w potrzebie zwracamy do Boga , prosząc o pomoc , o zdrowie itd... Księża to tylko pośrednicy. !!! pozdrawiam
|
Post #2 Ocena: 0 2011-07-02 21:01:54 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
RavenSoul | Post #3 Ocena: 0 2011-07-02 21:40:06 (14 lat temu) |
Z nami od: 13-11-2008 Skąd: Southport |
Nawiązując do "prostej" nazwy tematu. Moja odpowiedź też będzie prosta (odpowiem jak Żyd - pytaniem na pytanie
![]() Rozwijając: Jestem agnostykiem, zgadzam się że Kościół Katolicki to największy manipulant w historii ludzkości i nie wierzę w "jego" Boga - brodatego pana który nas ulepił z gliny, siedzi na chmurce, obserwując nas i nagradzając lub zsyłając do piekła byśmy smażyli się w garcach z gorącym olejem rzepakowym za złe uczynki. Jednak uważać, że nie ma NIC, jest dla mnie tak śmieszne, że aż nierealne. Uważam, że istnieje "inteligentna siła wyższa" zdolna nas wspierać w chwilach krytycznych. Nie wymaga ona (siła) by jej oddawać cześć jak przekonuje KK, ale po prostu być "człowiekiem" żyć zgodnie z zasadami moralnymi i być świadomym, że od nas, jako istot inteligentnych, zależy los tej ziemi, nas i innych gatunków skazanych na naszą łaskę czy niełaskę. Z czego to wnioskuję? Będąc jeszcze nastolatkiem dość intensywnie interesowałem się okultyzmem i parapsychologią. Doświadczałem OOBE, projekcji astralnych oraz Świadomych snów. Podczas tych doświadczeń, zawsze, ale to zawsze czuć obecność, czegoś większego, inteligentniejszego, potężniejszego od nas małych istotek. Czy nazwać to Bogiem (na wzór KK) nie wiem. Wiem tylko, że niektórym nie w smak, że coś może się przyglądać lub (o zgrozo) oceniać ich życie, i wtedy piszą: Boga nie ma. To że nauka nie znalazła Boga nie znaczy, że można przyjmować, że go nie ma, tak samo jak życia na innych planetach. Bo idąc tym tokiem mogę stwierdzić, że jądro ziemi nie istnieje. (Tak, najgłębszy odwiert ma 12 KM - więc nauka nie udowodniła, że w środku jest płynna masa żelaza czy czegoś tam kręcąca się przeciwnie do ruchu ziemi-nie udowodniła, więc nie ma. Równie dobrze mogę wysnuć tezę, że siedzi tam skrzat-imigrant z Paragwaju i obraca magnesem który nas przyciąga: mam tyle dowodów co i naukowcy na kulę metalu. Troszkę się rozpisałem, ale chyba zrozumiecie do czego zmierzam w tym przydługawym wywodzie: To że naukowo nie udowodniono istnienia czegoś i nie zmierzono tego ludzką miarą nie daje prawa do przyjmowania, że tego na pewno nie ma, bo nie udowodniono również że tego czegoś nie ma (np: nie odwiedzono planet by stwierdzić, że nie rozwija się na nich życie: myśląc że jesteśmy sami w kosmosie a nieskończenie wiele planet istnieje tylko po to by nam świecić w nocy nad głowami, to tylko bzdurne przypuszczenia, które niektóre ciasne umysły uważają za niepodważalne "naukofe" fakty) Pozdrawiam EDIT:literówki [ Ostatnio edytowany przez: RavenSoul 02-07-2011 21:58 ] |
Post #4 Ocena: 0 2011-07-02 22:01:09 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
spalacz | Post #5 Ocena: 0 2011-07-02 22:48:30 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-03-2011 Skąd: Manchester |
Cytat: 2011-06-27 22:34:06, Mama-Myszy napisał(a): Gdyby Bog byl to nie zabralby tych wszystkich osob, ktore tak bardzo kochalam do siebie :-Y A ze duzo tego bylo, za duzo.. to wlasnie. Za ciezki temat jak na poczatek tygodnia :-Y zgadzam się z twoim podpisem, bóg jest typem "aspołecznym" [ Ostatnio edytowany przez: spalacz 02-07-2011 22:51 ] Serdecznie pozdrawiam miłośników dragów i życia na luzie. Zapraszam również na mój profil i stronę.
|
|
|
NikolaTesla | Post #6 Ocena: 0 2011-07-02 22:48:39 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-07-2011 Skąd: Mamucium, Britannia |
Cytat: 2011-07-02 21:40:06, RavenSoul napisał(a): (...) Bo idąc tym tokiem mogę stwierdzić, że jądro ziemi nie istnieje. (Tak, najgłębszy odwiert ma 12 KM - więc nauka nie udowodniła, że w środku jest płynna masa żelaza czy czegoś tam kręcąca się przeciwnie do ruchu ziemi-nie udowodniła, więc nie ma. Równie dobrze mogę wysnuć tezę, że siedzi tam skrzat-imigrant z Paragwaju i obraca magnesem który nas przyciąga: mam tyle dowodów co i naukowcy na kulę metalu. (...) Nie. Doskonałe dane sejsmiczne pokazujące stałe wewnętrzne i ciekłe zewnętrzne jądro. Materiał z którego uformowała się nasza planeta spada nam cały czas na głowy w postaci meteorytów, stąd wiemy że jądro składa się z głownie z żelaza i niklu (co doskonale odpowiada masie i objętości tego co widać w danych sejsmicznych). Ciekły metal jądrze nie kręci się "przeciwnie do ruchu ziemi", ale 'miesza się' przez róznicę temperatur pomiędzy stałym jądrem a płaszczem. To + efekt Coriolisa jest przyczyną pola magnetycznego Ziemi, nie krasnoludek-imigrant z Paragwaju. Bycie agnostykiem w stosunku do krasnoludka z magnesem to efekt lenistwa i braku wiedzy. Akrasnoludkoimigrantoparagwaizm (świetnie brzmi, prawda?) Gdyby ludzie mieli większą świadomość co do tego jak wygląda świat wg tego co wiemy dzięki nauce, ilość wierzących(w przeróżne nadnaturalne byty) byłaby znacznie mniejsza. ---------------
|
RavenSoul | Post #7 Ocena: 0 2011-07-02 23:06:58 (14 lat temu) |
Z nami od: 13-11-2008 Skąd: Southport |
Cytat: 2011-07-02 22:48:39, NikolaTesla napisał(a): Cytat: 2011-07-02 21:40:06, RavenSoul napisał(a): (...) Bo idąc tym tokiem mogę stwierdzić, że jądro ziemi nie istnieje. (Tak, najgłębszy odwiert ma 12 KM - więc nauka nie udowodniła, że w środku jest płynna masa żelaza czy czegoś tam kręcąca się przeciwnie do ruchu ziemi-nie udowodniła, więc nie ma. Równie dobrze mogę wysnuć tezę, że siedzi tam skrzat-imigrant z Paragwaju i obraca magnesem który nas przyciąga: mam tyle dowodów co i naukowcy na kulę metalu. (...) Nie. Doskonałe dane sejsmiczne pokazujące stałe wewnętrzne i ciekłe zewnętrzne jądro. Materiał z którego uformowała się nasza planeta spada nam cały czas na głowy w postaci meteorytów, stąd wiemy że jądro składa się z głownie z żelaza i niklu (co doskonale odpowiada masie i objętości tego co widać w danych sejsmicznych). Ciekły metal jądrze nie kręci się "przeciwnie do ruchu ziemi", ale 'miesza się' przez róznicę temperatur pomiędzy stałym jądrem a płaszczem. To + efekt Coriolisa jest przyczyną pola magnetycznego Ziemi, nie krasnoludek-imigrant z Paragwaju. Bycie agnostykiem w stosunku do krasnoludka z magnesem to efekt lenistwa i braku wiedzy. Akrasnoludkoimigrantoparagwaizm (świetnie brzmi, prawda?) Gdyby ludzie mieli większą świadomość co do tego jak wygląda świat wg tego co wiemy dzięki nauce, ilość wierzących(w przeróżne nadnaturalne byty) byłaby znacznie mniejsza. Ależ całkowicie się zgadzam. Widzę, że posiadasz większą wiedzę w tematach naukowych i tego nie neguję. ![]() ![]() Pozdrawiam |
Post #8 Ocena: 0 2011-07-02 23:30:00 (14 lat temu) |
|
![]() Anonim |
Usunięte
|
NikolaTesla | Post #9 Ocena: 0 2011-07-03 00:09:38 (14 lat temu) |
Z nami od: 01-07-2011 Skąd: Mamucium, Britannia |
Cytat: (...) ale to tylko dowodzi, że biblia kłamie, lub stosuje alegorie, a nie że NICZEGO nie ma.
W świecie odpowiedzi dostarczanych przez naukę nie ma stuprocentowo poprawnych, niepodważalnych absolutnych prawd i dogmatów. To tylko najbardziej uczciwe i najlepsze odpowiedzi uwzględniające to, co aktualnie wiemy. Czasem nie trzeba czegoś 'widzieć na własne oczy' żeby zakładać, że coś najprawdopodobniej jest (n.p. czarne dziury). Nauka nie jest w stanie wykluczyc istnienia sprytnego potężnego krasnoludka(z Paragwaju) świetnie udającego z niewyjasnionych przyczyn jądro Ziemi, ale ma lepszy model tego, dlaczego ta planeta ma swoje pole magnetyczne. Stwierdzenie, że krasnoludka nie ma ["niczego nie ma"] to zazwyczaj nie logiczne "nie istnieje" ale skrócona forma: "na podatawie tego, co teraz wiemy, nie istnieje na 99.9999999999999999%" ---------------
|
spalacz | Post #10 Ocena: 0 2011-07-03 01:22:26 (14 lat temu) |
Konto zablokowane Z nami od: 01-03-2011 Skąd: Manchester |
Cytat: 2011-07-02 23:30:00, Mama-Myszy napisał(a): Spalacz, Bog moze i do pewnego czasu byl dla mnie typem... moze i aspolecznym, ale byl. Teraz??? Nie ma go, nie wierze, nie chodze do kosciola, moje najmlodsze dziecko nie jest ochrzczone. I tak za kilka lat skoncze w piecu krematoryjnym, bez wzgledu na to czy ktos wierzy w jego istnienie czy tez nie. Taki nasz los... kochana i to mi się podoba, masz zdrowe myślenie, moje wygląda tak samo w tym temacie. Serdecznie pozdrawiam miłośników dragów i życia na luzie. Zapraszam również na mój profil i stronę.
|