Ups, autorka się usunęła?
Nie wiem o co biega, bo do jej innych tematów nie zaglądałam.
Co do wypowiedzi snipera, mogę dodać, że tu gdzie mieszkam nie ma zbyt wiele "mniejszosci/ większości" ani przesadzonego multi kulti i proporcje między tubylcami a obcokrajowcami są właściwe.
Czyli z przewagą Anglików.
Moje osobiste zdanie: tu ogólnie żyje się łatwiej niż w Polsce. Rodzinom z dziećmi (to na podstwie znajomych widze) i pracującym! parom (a to wiem z autopsji

.
Godfather78 małolata myślała, że pracując w Londynie będzie w stanie wieść życie przynajmniej na takim poziomie jak pracując w Polsce.
W kraju studiuje, mieszka na wynajmowanym z innymi studentami mieszkaniu, pracuje (pracowała) i stać ją na to żeby sobie wieść żywot bogaty w imprezy, łazić do kin, knajp itd...(czyli żywot studencki).
A w Londynie się okazało, że nie tak łatwo o prace, potem w tej, do której się załapała nie ma wystarczających ilości godzin pracy, że głupie bilety na metro czy pociąg są drogie, że bilety do teatru też są drogie, że generalnie "życie" (wynajem pokoju, opłaty?) jest drogie w stosunku do zarobków, więc o rozrywkach do jakich jest przyzwyczajona nie ma mowy. A co dopiero zwiedzanie Szkocji, Kornwalii itp...
Ale ona nie myślała o tym żeby tu zostawać, więc wielce jej to nie załamało. Tak jak napisałam na początku, ma pare wolnych miesięcy to sobie przyjechała przekonać się jak to jest.
Jak przedtem przyjeżdżała do nas na wakacje, to była Anglią zachwycona. Ale z perspektywy: radź sobie sam, wszystko wygląda inaczej. I bardzo dobrze- zobaczyła sobie jak jest na prawde.
[ Ostatnio edytowany przez: galadriel 02-04-2011 18:37 ]
Magowie byli ludźmi cywilizowanymi, o wysokiej kulturze i wykształceniu. Kiedy mimowolnie stali się rozbitkami na bezludnej wyspie, natychmiast zrozumieli, że najważniejszą rzeczą jest zrzucenie na kogoś winy.
Ostatni Kontynent, Terry Pratchett