Oni takich pechowców nie lubią :/
Albo kupić polski samochód, albo małolitrażową popierdułke.
Z drugiej strony 2200 to i tak nie jakiś kosmos, zapewne nie jeden małolat

Współczuje, faktcznie, jeżdżą jak ślimaki, ale i znudzeni jak zombi, ze tak powiem nigdy wcześniej nie patrzyłem w lusterka tak często jak robię to w Londynie, i nigdy tak nie ufałem innym na drodze jak w Londynie :/